Od kilku dni podaję Dorince tabletki.
Te, które kiedyś jej podawałem, rozgniatałem i mieszałem z maltpastą - zjadała taka mieszankę z apetytem.
Tak samo zacząłem z obecnymi. Niestety, okazało się, że są one wstrętne i powodują ślinotok. Wobec tego podaję piguły wprost do gardła, metodą "mumia w ręczniku".
O dziwo, Dorinka znosi to niezwykle spokojnie.
A po zabiegu bardzo domaga się miziania, ociera się o nogi, mruczy, przewraca się na plecki i wystawia brzuszek
Takiej reakcji nie spodziewałem się
