» Pon sty 08, 2007 9:45
Lakcid
Nie mam pojecia na temat priobiotykow.
Fionce jednak w dalszym ciagu podaję augmentin.
Incydentu z rozwolnienie nie bylo juz.
Wczoraj caly dzien i noc spala.Raz tylko wstała na siusiu.
Do tej pory jeszcze nie robila i znów zmartwienie, bo zwykle pare razy dziennie robila.
Ale zjadla rano, troszkę sie pokrecila i teraz poszła spac.
Straszne są te chwile ,kiedy kot zaczyna inaczej reagowac niz do tej pory.Zawsze mysle ze to juz, prawie całą noc nie spalam, a jak zasnęłam ,to śnila mi sie Gisha, moja sunia ,która odeszla.
Skad brac trochę dystansu do tego co nieuniknione i godzic sie z wyrokami losu?.