FFA--AGRESYWNA KOTKA ---szukamy domku!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 31, 2006 14:50 kot

a nie ma za co polecam sie na przyszlosc

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Nie gru 31, 2006 15:00

Od rana huk za oknem, młodzież się bawi, a ja mam takie oto nastawienie : :twisted:

Nie posiadam na szczęście broni palnej, z której mogłabym razić wielbicieli petard - bo źle by się to chyba skończyło :roll:

Kleo usłyszawszy pierwsze petardy, z dużym zainteresowaniem zaczęła wyglądać przez szybę, co to. Nie ruszył jej nawet dziki łomot, odbijający się echem od budynku naprzeciwko - po którym rozwrzeszczały się alarmy samochodowe, rozdźwięczały szyby a Atena (jeden z moich kotów) uciekła za wersalkę.
Kleopatra ziewnęła, przeciągnęła się i poszła spać.

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sty 01, 2007 9:17

Koło północy poszła "ciężka artyleria" - Kleopatra z popłochem zupełnie nie licującym z jej królewskim imieniem na widok błyskających wszędzie kolorowych gwiazdek dała nogę. Zapomniała nawet, że mnie się boi, a z moimi kotami towarzyskich kontaktów nie utrzymuje, bo zwiała za wersalkę zahaczając o moje kolana. Po pierwszej przy okazji ścielenia łóżka wyciągnęłam stamtąd obie kocie, siedzące w wyraźnej komitywie między kołdrą a poduszkami ;)

W tej chwili jest bez zmian, tzn. Kleo na parapecie obrażona na cały świat, reszta gdzieś pokokoszona w co wygodniejszych miejscach.

Szczęśliwego Nowego Roku !

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 02, 2007 20:08

Podnoszę, bo koteczka wciąż szuka stałego, ciepłego domu. Poza niestety nieprzytulastością i lękiem przed dotykiem, to całkiem normalny, piękny kot o ogromnych jasnozielonych oczach. Nie atakuje ani mnie, ani moich gości, nie napada na koty czy psa (chociaż psa się zdecydowanie boi). Jest bardzo czyściutka i cicha. Potrzebuje całkiem zwyczajnego domu - z pełną miseczką, czystą kuwetką, miłym miejscem do spania i wyrozumiałym człowiekiem :).
Ostatnio Kleo znowu poczyniła postępy - kiedy wracam do domu, przechodzi z parapetu na kredens i z dużym zainteresowaniem śledzi moje poczynania - zaczynam być dla niej ciekawsza niż widok za oknem ;). Niestety, ciagle tkwi w niej uraz przed moim wsadzeniem jej do kontenerka :roll: Nie ma ochoty, abym ją głaskała. A było już tak dobrze... cóż, to po prostu bardzo wrażliwa kicia. I naprawdę bardzo piękna! Obrazek
Obrazek

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 02, 2007 20:35

slicznie sie przeciaga :D

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47908
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Wto sty 02, 2007 20:52

Prawda? Ale zdjęcia to nic, nie oddają wdzięku Kleopatry. Ona w pełni zasługuje na to imię :) Całe szczęście, że Pini udało się wyciągnąć ją ze schroniska, bo przy wrażliwości tej kotki doczekanie końca obserwacji w klatkowo-schroniskowych warunkach skończyłoby się zapewne bardzo źle. Koteczkę czeka jeszcze kilka badań (na razie dajemy jej odetchnąć), ale nikt już nie podejrzewa jej o wściekliznę :twisted:

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 02, 2007 21:01

DeDe pisze: Poza niestety nieprzytulastością i lękiem przed dotykiem, to całkiem normalny, piękny kot

Oooo, czyżby moja Różyczka w innym futerku :wink:
Kciuki za domek, spokojny, bez dzieci z ADHD :ok:

pozdrawiam
Agnieszka
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw sty 04, 2007 10:17

Kocia dalej gra "pannę niedotykalską", ale poza tym jest już coraz lepiej - interesuje się tym, co dzieje się w domu, wychodzi na powitanie - tylko się cieszyć! Wszystkich zainteresowanych od razu informuję, że jak dotąd koszty utrzymania koteczki (w całości finansowane przez fundację) wynoszą : taksówka (dwa przejazdy do schroniska i z powrotem+czas oczekiwania podczas badań koteczki) - 120,-PLN, karma - 40,- , żwirek - 20,-
Koszty zapewne wzrosną, gdyż koteczkę czeka jeszcze dokładne diagnozowanie, czy czasem jej agresja nie wypływa z jakichś problemów fizjologicznych. Nowy domek, poza dokładnie "sprawdzonym" kotem, otrzyma też wyprawkę : koszyczek z kocykiem i podusią, krytą kuwetę, zabawkę, coś w rodzaju drapaka. To rzeczy Kleo, z którymi odeszła z poprzedniego domku.

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sty 05, 2007 9:06

Czytam kolejny wątek o agresywnym kocie i zaczynam się zastaniawiać nad oddaniem na resocjalizację mojej kochanej Pusiuni i ukochanego Bazylka moich przyjaciół - zachowują sie prawie identycznie jak ci agresorzy :twisted:
No albo jesteśmy nienormalni, znosząc w domu takie niebezpieczne potwory :twisted:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 06, 2007 10:11

Jest coraz lepiej, Kleo zaczyna interesować się innymi kotami. Co prawda nie ma mowy o np. wspólnej zabawie, ale wyraźnie z ciekawością obserwuje ich poczynania. Natomiast zdecydowanie nie może przekonać się do psa - być może dlatego, że mój pies jest dosyć duży i bardzo żywotny.
Zastanawia mnie jej niechęć do kurtek (przynajmniej puchowych, bo takową posiadam) oraz nakryć głowy - jest wyraźnie zdenerwowana, kiedy w takim stroju wchodzę do pokoju, patrzy nader nieufnie. Kiedy położyłam kurtkę na chwilę na krześle w pokoju, nie spuszczała z niej wzroku a nawet zaczęła warczeć. Uspokoiła się, kiedy odwiesiłam kurtkę w przedpokoju.

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob sty 06, 2007 10:24 kurtka

A ta kurtka nie szelesci przypadkiem?

gisha

 
Posty: 6079
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob sty 06, 2007 10:34

a moze przy tym slynnym "lapaniu agresywnego kota" np zarzucili na kicie kurtke?

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47908
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Sob sty 06, 2007 10:35

Aż poleciałam sprawdzić... faktycznie trochę szeleści, ale czapka (zwyczajny ciepły, zimowy kaszkiet z czegoś w rodzaju grubego sztruksu) nie szeleści na pewno. Innych czapek się jak dotąd nie wystraszyła. Ciekawe.

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob sty 06, 2007 16:02

Co do łapania - rozmawiałam z pracownikiem schroniska, który pojechał po nią do poprzednich właścicieli. O kurtce nic nie wspominał, wiem natomiast, że trochę się nagonił, zanim ją złapał (kotkę, nie kurtkę :wink: ). Nie wiem. Widzę, że kotka ma problemy z zaufaniem wobec rzeczy nieznanych, zresztą nic szczególnego u kotów. Zastanawiam się tylko, czy nie ma w tym głębszej przyczyny. BTW, dała się dzisiaj pogłaskać bez specjalnych protestów :D

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob sty 06, 2007 23:20

DeDe pisze:Zastanawia mnie jej niechęć do kurtek (przynajmniej puchowych, bo takową posiadam) oraz nakryć głowy - jest wyraźnie zdenerwowana, kiedy w takim stroju wchodzę do pokoju, patrzy nader nieufnie. Kiedy położyłam kurtkę na chwilę na krześle w pokoju, nie spuszczała z niej wzroku a nawet zaczęła warczeć. Uspokoiła się, kiedy odwiesiłam kurtkę w przedpokoju.

Moj Tadek mial kiedys etap "nie ufam ludziom w butach". To byl okres gdy chorowal i prawie codziennie bylismy u weta. Ja wracalam z pracy przebieralam sie w sportowe ciuchy (w tym wielkie buty), pakowalam kota do kontenera i wio do weta. Po pewnym czasie wystarczylo ze ubralam wyjsciowe buty to Tadek od razu znikal :wink: . Najpierw sie nie pokapowalam ze to o to chodzi ale sprawdzilam :). On sie martwil ze znowu do weta :). To bylo komiczne bo kot sie lubi miziac i jest kochany ale jak tylko sie ubralam to uciekal :). Nawet jak moj TZ przyjechal na kilka dni to jak byl w klapkach to byl kochany a jak sie ubral do wyjscia to kot zwiewal :).
Moze Kleo tez pamieta ze Ty ubrana w kurtke lubisz ja gdzies zaniesc? :twisted:
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 148 gości