Jesli się nie mylę - to zobaczyłaś Spinkę - Spinka - jest miziasta, przytulasta i najkochańsza bo jest kochana - pomimo swojego kalectwa. Spinka jest koteczką z Kociego Swiata - gdzie jako kot bardzo szczególnej troski razem ze swoją koleżanką Agrafką ( czarną sparalizowaną koteczką ) i jeszcze tylko jednym kotem mają swoj osobny pokój z człowiekiem i obsługą.
To własnie zdjęcie z wczoraj jej koleżanki i współlokatorki Agrafki

. Spinka nie spała obok bo niestety musiała zostać w lecznicy.
Jesli ktokolwiek gotów byłby roztoczyć opiekę nad tak specjalnej troski kotem - to z Agrafką sprawa jest nieco prostsza. Bo tak jak napisała Jana Spinkę trzeba wyciskać - koniecznie, bezwględnie, regularnie i umiejetnie. Koteczka inaczej się nie załatwi.
Agrafka jeśli nie zostanie w porę wyciśnięta zalatwi się sama - więc może się nią ewentualnie zaopiekowac wyjątkowy człowiek, który nie musi być non stop w domu. W przypadku Spinki potrzebna jest opieka 24 godzinna bez dłuższych przerw.
Piszę na gorąco - bo wczoraj Kasia marwtiła się o Spinkę i mówiła mi własnie, że sterylizacja była odkładana bo własnie w związku z koniecznością wyciskania ciachanie kotki nie bylo wskazane, ale w obliczu ropomacicza nie było innego wyjścia.
Wszelkie informacje o obu koteczkach można uzyskać bezposrednio u Kasi
http://www.kociswiat.org.pl/
myślę, że takze szukanie opiekuna dla kota w tak szczególnej sytuacji powinno być szalenie rozważne - człowiek który zdecyduje się na opiekę nad takim kotem musi mieć świadomość, że będzie temu kotu potrzebny non stop przez resztę jego życia - musi posiadać umiejetnosci, wiedzę i determinację oraz chęć oddania się na pełne usługi kotu, być może na wiele lat.
Sądzę ( choć nie powinnam wypowiadać się za Kasię ), że wchodzi w grę adopcja wyłącznie przez osobę, która potrafi udowodnić Kasi nie tylko, że ma dobre serce, ale także to, że podoła, że się nie podda i że nie działa pod wpływem impulsu i chwili - na pewno w przypadku tak specjalnej opieki kotka nie może trafić do osoby przypadkowej.
A jak Spinka dojdzie do siebie - to obiecuje zdjęcia Spinki pomykajacej na wózeczku

, bedzie widać jaka to jeżdząca kocia radość zycia.
PS.
Tak przy okazji - wiem, że Kasia potrzebuje wozeczka dla własnie drugiej sparaliżowanej koteczki - Agrafki - gdyby ktokolwiek zechciał wesprzeć Agrafkę - byłoby ekstra - wtedy, gdy zrobi się cieplej może obfotografuję dwie rajdowe koteczki pomykające na wózeczkach. Bo tak będą mogły korzystać z jednego na zmianę.
[/img]