Łódź - Kubuś i Malwinka szukają domku! Fotki.

[kalewala]

Cieszę się z tej akcji, trzymam kciuki za powodzenie

[kalewala]

[jolabuk5]

Nie mam kiedy pisać, przepraszam! Zupełnie zaniedbałam wątek.

Ostatnie wieści - Kubuś jest już po kastracji, zniósł ją bardzo dobrze, bryka dalej (po cichu liczyłam, ze się trochę uspokoi...). Malwinka jest w planie do sterylki jeszcze przed Świętami.
Kotki biegają po domu i wspinają się coraz wyżej, co powoduje, że Pusia zaczęła pędzić żywot kota naszafnego. Ostatnio postawiłam jej nawet na szafie kuwetę. Mam wrażenie, że Pusia ucieka głównie przed żywiołowym brykaniem Kubusia, dlatego jego pierwszego chciałabym wyadoptować. Dałam Kubę na Allegro, na razie bez rezultatu.

Koty z pustostanu dostają proverę, ale chyba, dzięki pomocy Forum, ruszy sprawa sterylek. Ania i starsza opiekunka będą próbowały złapać (na początku) jedną kotkę. Myślę, że będzie to szarusia, bo najbliżej podchodzi. Liczę na to, że rano (niestety, ja jestem w pracy, ale Ania pracuje popołudniami) koty sa głodne i powinny dać się wywabić poza bramę.
Problem jest z przechowaniem kotki po sterylce, ale tu też nasze kochane łódzkie dziewczyny podjęły się pomóc. Dzięki, gdyby nie wy, pewnie by się nie udało!

[jolabuk5]

Ktoś przed Świętami pytał o Malwinkę, ale bałam się, że to za wcześnie po sterylce, miał się skontaktować po Świętach i przysłać mailem dane - danych nie przysłał, więc już chyba nieaktualne.

Kotki z pustostanu grzecznie zjadły proverę, przez tydzień dostawały antybiotyk do karmy (wydawała mi się zakatarzone), teraz jest chyba dobrze. Akcja sterylkowa wstrzymana do Nowego Roku, najważniejsze to przekonać właściciela mieszkania w pustostanie żeby nam udostępnił klucz - bez tego nic się nie da zrobić, bo Zielona jest dość ruchliwa.

Od dłuższego czasu nie pojawia się czarny kocurek - może wyszedł przez bramę i ktoś go spłoszył, może samochód... (tfu, nie daj Boże). A może chory (ale wyglądał zdrowo...)? Nie możemy sprawdzić, bo nie możemy wejść przez bramę.... KLUCZ!!!!! W Nowym Roku życzymy sobie klucza do posesji!

Wszystkim w Nowym Roku życzę jak najwięcej sukcesów adopcyjnych i jak najmniej kociego nieszczęścia. I pieniędzy, żeby było za co karmić i leczyć naszych Braci Mniejszych!

[kalewala]

Podnoszę - tylko Kubusia, bo wróbelki doniosły, że Malwinka juz w domku
Mam nadzieję, że się nie myliły

[kalewala]

No nikt nie zagląda do Kubusia?

[kalewala]

Biedny Kubusiu, przez cały tydzień nikt do Ciebie nie zajrzał?
A może Ty już w domku, a ja nic nie wiem?

[montes]

To dzisiaj ja się odzywam, bo staram się sledzić losy Kubusia, ale nie zawsze mam czas coś napisać

[kalewala]

Prawie miesiąc ciszy? Hop, hop prosimy sie odezwać