FA: Bolesław & Maciejo

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 18, 2006 23:14

Ależ to Bolo piękne jest jednak :love: :love: :love:
Pozdrawiam
Paulina z Abi, Laylą, Halo i Teodorkiem.

paulinatob

 
Posty: 804
Od: Sob lip 15, 2006 10:57
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 02, 2007 8:16

Wczoraj bylismy z Justyną no i oczywiście z Bolaskiem u Veta. Nowy rok rozpoczął sie problemami urologicznymi u Bola.
Myslałam, że chociaz Bola to ominie. Jak czytałam o problemach Pędzelak to aż mnie serce bolałao. Sio u Bolaska to cholerny wysiłek. Pojedyńcze kropelki. No i na dodatek z krwią :(
Wczoraj widaomo Nowy Rok więc z badań nici. Dostał antybiotyk, nospę i coś przeciwbólowego. Robilismy usg pęcherza. Wielkośc prawdopodobnie w normie. Obyło się bez ingerencji.
W nocy mizianek nie bylo dość.
Rano zwiozłam mocz do badania. Udało mi złapać co nieco na chochelkę ( na kuwetę z podwójnym dnem w ogóle nie reaguje). Dostałam ochrzan od kobiet z laboratorium że dostał antybiotyk i wyniki nie będą prawidłowe. Oczywiście nie dostałam skierownia na badanie i o 7:00 rano jak ta sierota stałam i nie wiedziałam co mam mu właściwie zrobić. Zrobiłam biochemie i bakteriologie. Wyniki prawdopodobnie jutro.
Dzisiaj jedziemy da naszego Veta. Zrobimy badanie krwi....już przy usg była awantura, co będzie przy pobieraniu krwi nie wiem :roll:
Bolesław
Obrazek

agueska

 
Posty: 1040
Od: Śro gru 21, 2005 8:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 02, 2007 15:51

mysle ze tym razem vet sobie poradzi przy poborze krwi...
A usg faktycznie nie podobalo sie Bolowi bardzo.... :twisted:
No mam nadzieję że dzisiejsze badania będa dobre i że to nic powaznego...Bolo kocie trzymaj sie mocno!!!!!! I zdrowiej chłopaku!!!!!

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 02, 2007 16:01

Bolo, no co ty.... nie wygłupiaj się .... :(

Mam nadzieje, że to nie będzie tak długotrwałe jak u Pędzelka, może to tylko jednorazowe zapalenie pęcherza ( na to wskazuje duża bolesność i krew) .....

Trzymamy kciuki i pazurki żeby wet przeżył pobieranie krwi ;) no a przede wszystkim za zdrówko Bolasa !!!

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto sty 02, 2007 18:05

Krew pobrana a co najważniejsze wyniki prawidłowe, łącznie z cukrem, nerkami i czymś tam jeszcze. Walczylismy dzielnie tzn. Bolo i trzy kobitki łącznie ze mną 8) Bolo poległ w walce z nami, chociaż musiałyśmy robic aż trzy przerwy.... dostał cztery zastrzyki...a przy każdym były dwie awantury, jedna przed wbijaniem igły drugie podaczas wbijania....
Cały czas wizyty w kuwecie i bardzo niewielkie sukcesy przy tym....
Jutro mam nadzieję odbiorę wyniki moczu.... i oczywiście wizyta u Veta na zastrzyki
.....też wolałabym aby to było zapalenie pęcherza a nie piasek....
Pozdrawiamy
Niedotykalski Bolo i Ja
Bolesław
Obrazek

agueska

 
Posty: 1040
Od: Śro gru 21, 2005 8:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 02, 2007 19:32

Ale mi sę smutno zrobiło ze Nowe Rok tak się wam felernie zaczął... :(
Ej Bolo się nie wygłupia i nie choruje....
Trzymam kciuki za większe kuwetkowe sukcesy :ok:
Pozdrawiam
Paulina z Abi, Laylą, Halo i Teodorkiem.

paulinatob

 
Posty: 804
Od: Sob lip 15, 2006 10:57
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 02, 2007 19:59

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za wielkie siooo Bolesławie. Nie morduj tych wszstkich kobiet i weta bo nie będzie miał kto ciebie leczyć. Faktycznie rok nie zaczął się najlepiej. U mnie kiepsko się skończył bo Sara była kulawa ale jest już lepiej. Też musimy zrobić badanie moczu. Zobaczymy jakie będą wyniki.
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 02, 2007 22:46

Biedny Bolo, strasznie sie martwie o niego :(. Aga jakie byly objawy? Jak sie pokapowalas ze cos jest nie tak?
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Śro sty 03, 2007 8:39

U Bolaska juz lepiej. Wczoraj po wizycie u Veta już nie kropelkuje, tylko robi większe ilości. No i wizyty w kuwecie zmniejszyły częstotliwość. Dzisiaj rano tez były dwie większe bryłki żwirku. Daleko to od ideału, ale widzę zdecydowana poprawę. Panisko zorientowało się, że może bardzie podokazywać i wczoraj siedział na stole a w nocy spał na mojej poduszce :evil:
Catrina pisze:Jak sie pokapowalas ze cos jest nie tak?

przyjechałam wieczorem do domu a Bolas co chwilę wchodził do kuwety i wychodził.W ciągu 15 minut był, chyba z 10 razy. W miedzyczasie zadzwoniłam do Jusyny i dowiedziałam się, że rano nie było standardowej bryłki sio.
No zabrałysmy kocura po pachy i do Veta.... :roll:

No i nienajlepiej je. Może przez to,że to saszetki Hillsa jakieś urinary :?
Bolesław
Obrazek

agueska

 
Posty: 1040
Od: Śro gru 21, 2005 8:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 03, 2007 10:45

agueska pisze:U Bolaska juz lepiej. Wczoraj po wizycie u Veta już nie kropelkuje, tylko robi większe ilości. No i wizyty w kuwecie zmniejszyły częstotliwość. Dzisiaj rano tez były dwie większe bryłki żwirku. Daleko to od ideału, ale widzę zdecydowana poprawę. Panisko zorientowało się, że może bardzie podokazywać i wczoraj siedział na stole a w nocy spał na mojej poduszce :evil:
Catrina pisze:Jak sie pokapowalas ze cos jest nie tak?

przyjechałam wieczorem do domu a Bolas co chwilę wchodził do kuwety i wychodził.W ciągu 15 minut był, chyba z 10 razy. W miedzyczasie zadzwoniłam do Jusyny i dowiedziałam się, że rano nie było standardowej bryłki sio.
No zabrałysmy kocura po pachy i do Veta.... :roll:

No i nienajlepiej je. Może przez to,że to saszetki Hillsa jakieś urinary :?


mój tez nie chciał jeśc saszetek Hillsa za nic w świecie, predzej wybrałby smierć... :evil:

Ciekawe co będzie w badaniach moczu.....

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 03, 2007 13:09

Uf czykli jest lepiej. Ciesze się ale ostroznie i kciuki trzymam nadal :ok:
Pozdrawiam
Paulina z Abi, Laylą, Halo i Teodorkiem.

paulinatob

 
Posty: 804
Od: Sob lip 15, 2006 10:57
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 03, 2007 19:09

Są kryształki kwasu moczowego ale nie są to ani fosforany ani szczawiany.Mam nadzieję, że nic nie pokręciłam. Syndrom urologiczny na pewno jest.
Antybiotyk już doustnie, no i pasta uro-pet dwa razy dziennie.
No i problem bo nie chce jej jeść nawet z tunczykiem. Ostatecznie będę smarować łapki.
No i jakieś felissimo na wzmocnienie powłoki pęcherza moczowego.
Ale jest bardzo dzielny...mam nadzieję, że tylko początek roku był nienajlepszy.
Pozdrawiamy
Bardziejmiziasty ale nadal niedotykalski Bolo i Ja 8)
Bolesław
Obrazek

agueska

 
Posty: 1040
Od: Śro gru 21, 2005 8:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 03, 2007 19:32

To dobrze że lepiej.

Z doświadczenia wiem, ze gdy pojawiają się takie pęcherzowe problemy, dobrze jest też kotu serwować zwykły urosept ( tabletki) - działa rozkurczowo, lekko przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie. Nie ma żadnych skutków ubocznych i można sotsowac praktycznie bez ograniczeń czasowych. Tani jak barszcz. Wada - są to duże niepodzielne tabletki ( ale śliskie przynajmniej)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt sty 05, 2007 8:27

Dziekuje Ais za rady, będziemy korzystać z nich później.
Na razie Jusytna pokazała mi, że da sie mu dawać bezpośrenio do pycha pastę. Nie jest zachwycony, ale działa.
Sio juz ładne, no i duzo pije.
Ale żeby nie było za dobrze okazało się, że qpy jeszcze nie było.
Jeżeli dzisiaj nadal nie będzie, a wczoraj wieczorem juz lepiej jadł, będziemy działać. Tylko musze do Safiori po radę sie zwrócić, bo zdaję się że ona w tym jest biegła 8)
Bolesław
Obrazek

agueska

 
Posty: 1040
Od: Śro gru 21, 2005 8:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 06, 2007 7:03

Dzisiaj w kuwecie było wszystko co należy :D
Tyle, że moja kocina straciła apetyt naz puchy, tylko mu suche smakuje :?
Bolesław
Obrazek

agueska

 
Posty: 1040
Od: Śro gru 21, 2005 8:47
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Silverblue i 246 gości