Miałam plan pomóc innej kotce, ale tamta znalazła dom



Miało byc łatwo i prosto. Odrobaczanie, sterylka, szczepienie i szukamy domu.
Jest troszkę trudniej. Bakalia ma duży kamień nazębny, jej dziąsła bardzo źle na niego reagują. Stan zapalny ma się dobrze i sam nie pójdzie. Przy oglądaniu dziąseł aż krew poleciała. Ale malutka trzyma się dzielnie. Malutka bo Bakalia mimo, że dorosła waży tylko 3 kilo. Nie wiem w jakim jest wieku. Po tak paskudnych zębach cięzko osądzić. Na szczęście apetyt ma. Nawet suche Intestinala łyka dzielnie bez gryzienia. Na razie je Intestinala, bo kupy, jelitka domagają się czegoś delikatnego.
Kupy już w kuwecie, bo to przecież mądra kotka.
Uszka daje sobie zakraplać (świerzb). Robaków się sukcesywnie pozbywa, a tony pcheł mam nadzieję już zakończyły swój żywot.
W przyszły piątek sterylka (obiecana

Nie wiem jaki będzie koszt odkamieniania, ale nie jest on zupełnie przewidziany w moim budżecie

Wystawię coś jutro na aukcję, może nas wspomoże. Może ktoś zechce choć weta zasponsorować, a może ktoś ma Intestinala do oddania.
Jakie inne chrupki (tak na potem) są na tyle małe, że nie będą wymagały gryzienia?
Wątek zakładam tu by pisać jak Bakalia dochodzi do siebie, jak "reperuję" kota. Może ktoś zupełnie niespodziewanie się zakocha.
zdjęcia w których ja się zakochałam


i super grzeczna Bakalia u weta

