Lonia i Marceli i DWA małe kotki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 28, 2006 10:32

Obcinanie pazurów diabłom tasmańskim to nie lada wyzwanie. :) Wiem coś o tym, bo jednego mam w domu. :lol: Gorzej, że niektóre diabły nigdy z tego nie wyrastają. :twisted:

A mała cudna jest. Słodziaczek taki. :)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw gru 28, 2006 10:37

Może to niegłupi pomysł z tym wsypywaniem do paszczy...
Lotka maślane tablety wyciska między zębami (bo paszczę jej trzymam, żeby nie wypluła)...
Tylko jeszcze muszę wymyśleć, jak przechować podzieloną kapsułkę...


Z innej beczki
Lońka ćwiczy mój refleks

Otwieram rano szafę z zamiaram założenia kurtki i wyjścia z domu
A tu wypada na mnie szare coś... :roll:
I to dosłownie wypada...

Mało co zawału nie dostałam,
Lońka się lekko zdziwiła, że wypadła z szafy i truchcikiem pobiegła dalej szukać atrakcji

lepsze to niż kawa, na obudzenie się...
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw gru 28, 2006 10:51

w aptekach są pojemniczki na tabletki, na 7 dni tygodnia- to już 7 działek można przechować
mogą byc też kieliszki do wódki, jeśli ktoś ma 10 ;)

ja kuleczki na łyżeczkę brałam i z łyżeczki do gardziołka wsypywałam, takiej ilości nawet nie czuli
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw gru 28, 2006 11:13

A ja trzymałam stare kapsułki po Orungalu. Jak już miałam 8 sztuk, to dzieliłam od razu, wcześniej przechowywałam większe dawki i dzieliłam przed podaniem ;)

Tylko nie wolno takich kapsułek obsługiwać spoconymi rękami.
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 28, 2006 11:18

A u nas na specjalnej półeczce stało kiedyś 12 filiżanek - z 3 kompletów ;). Potem się wycwaniłyśmy i tylko połowę zawartości kapsułki przechowywałyśmy w 6 filiżankach, a drugą połowę w kupie w kapsułce.

Co do adrenaliny - oj Tajdzi, wiem co mówisz... Dziś Sopo zdobył drapak i niższą półkę kociego raju na ścianie - no i Mrufce się to nie spodobało :evil: . Wredota po chamsku go ZRZUCIŁA z tej półeczki, a jak on leciał, to mi jak w zwolnionym tempie przesuwała się przed oczami wizja natychmiastowej taksówki na Śreniawitów, bo lecąc celował prosto w drewnianą poręcz sofy :strach: . W ostatnim ułamku sekundy zmienił trajektorię...

W życiu nie słyszałam, żeby tanita krzyczała z takim przerażeniem... Nawet kawy mi dziś nie potrzeba :roll:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw gru 28, 2006 17:01

A może te maślane kuleczki schować w mielonym mięsku? - Otis tak się dawał nabierać...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw gru 28, 2006 23:32

tajdzi pisze:A Lotka ma to do siebie, ze na rękach zamienia sie w diabła tasmańskiego... :roll:

Kto umie diabłom obcinać pazurki???? :roll:
To jak Milunia, zupełnie naręczna nie jest :roll:.
A jeśli się ktoś do obcinania pazurków diabłom zgłosi, to podeślij go i do mnie, Miluni też się nie da obciąć pazurów :strach:.
Ostatnio edytowano Czw gru 28, 2006 23:49 przez Dymcio, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Dymcio

 
Posty: 398
Od: Czw lis 25, 2004 16:09
Lokalizacja: Podkowa Leśna/okolice Warszawy

Post » Czw gru 28, 2006 23:34

Beatko, jakże miło Cie zobaczyć :)
Uściski dla Was wielkie, przeogromne...


Lotka dziś dała się zagonić w róg i przy okazji podawania orungalu, zamaszczania uszek... udalo mi się obciąć część szponiastych pazurów Lotkowych...
Ehhh
tylko kto mnie pozszywa? :roll: :wink:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw gru 28, 2006 23:51

Ona naprawdę ma takie zielone oczy :?:

Sproszkowane tabletki można rozrobić w paście odkłaczającej, jeżeli kot ma jakąs ulubioną i albo zliże sam, albo podać to pod policzek.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pt gru 29, 2006 20:06

Obrazek
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 30, 2006 16:22

Dziękujemy za życzenia :)

Lotka od wczoraj dostaje orungal... z łyżeczki :)
BEZPROBLEMOWO
:)
Uszka łyse, ale różowiutkie, nawet zaczynają zarastać
Dziś niestety wymacałam łysy czubeczek ogona (ktory od razu potraktowałam fungidermem...)


Mala bryka, szaleje i wścieka się.... Głośne z niej bydle ;) zwłaszcza o 3-4 rano :evil:

Tymczasem moje futra zachipowane. Do teraz mam miękkie nogi, jak tylko przypomnę sobie wielkość igły :roll:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Sob gru 30, 2006 22:06

A dasz jakieś nowe fotki małej diablicy ???
Obrazek

Dymcio

 
Posty: 398
Od: Czw lis 25, 2004 16:09
Lokalizacja: Podkowa Leśna/okolice Warszawy

Post » Nie gru 31, 2006 11:52

tajdzi pisze:Tymczasem moje futra zachipowane. Do teraz mam miękkie nogi, jak tylko przypomnę sobie wielkość igły :roll:

Ja zachipowałam Dixi.
Igła została rozpakowana i wbita w kota tak szybko, że nie zauważyłam jej grubości, a kot nie zdążył kwiknąć.
Kolega-małżonek oczywiście zażyczył sobie od razu sprawdzenia chipa, więc pan doktor przyniósł czytnik i odczytał.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Nie gru 31, 2006 18:08

Szczęśliwego Nowego Roku :)
Romek z rodzinką

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 02, 2007 11:56

Wczorajsza Lotka :)
(po kliknięciu zdjęcie się powiększy)
Obrazek
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, Silverblue i 63 gości