» Sob gru 30, 2006 0:21
Nie rozumiem
Dzwoniliśmy do niego i już mieliśmy po niego jechać, kiedy okazało się, że znalazł domek - to było tuż przed Wigilią. Zdążyliśmy się dokocić w międzyczasie! Wzięliśmy kicię z azylu, a przecież Piękny nie przeżyje zimy na działkach! To co w końcu z jego domem się stało??