» Pt gru 29, 2006 14:46
Agata a z kim Ty rozmawiałaś w tym azylu?
Może oni myśleli, że chodzi o zabranie kotów na stałe.
Sprawdziłam na mapie, to jest rzut beretem od azylu, nie wierzę, że nie moga choćby nakarmić.
Dzwoń tam koniecznie i rozmawiaj z P. Agnieszką Brzezińską. Nie daj się spławić pracownikowi lub wolontariuszowi. Musisz być (za przeproszeniem) upierdliwa.
Ja nie mam tam "wejść" ale zadzwonię wieczorem.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)