
Morfologia w porządku. Usg nereczek, watróbki i pęcherza ok. W pyszczku tez wszystko dobrze. Jeszcze tylko jutro zobaczymy jaki mocznik i kreatynina wyjdzie. Mam zatem nadzieję, że stan zdrowia Pumy bardzo sie poprawił.
Apetycik ma niezły. No i nadal nie cierpi innych kotów. Niech no tylko któryś się zbliży, to warczy i prycha. A co plebs jakiś będzie sie spoufalał!

Badania zniosła dzielnie, była bardzo grzeczna. Do czasu, bo pod koniec pokazała jak potrafi pięknie dziurkować swoimi trzema kłami. Tylko dlaczego musiała to akurat robić na moich rękach?
