czarne maleńswo znalazło dom. ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 25, 2003 23:08 czarne maleńswo znalazło dom. ;)

We wtorek bierzemy do domu kotkę z małą, 6 tygodniową córcią - kotka jest ruda (nie widziałam jej jeszcze).
Mamusia będzie wysterylizowana, a dziecko ma iść do adopcji - więc ogłaszam. Musi iść już, bo mieszkają na wsi i ...wiadomo.

I teraz pytanko - z tego co się Sabina zdążyła zorientować kotka, oprócz mleka matki, dostawała mleko krowie i... kiełbasę :?
Czy mogę od razu zacząć jej dawać surowe mięsko, czy lepiej saszetki jakieś dobre? Nie wiem jak jej jelita zniosą tak "różnorodne" jedzenie. :roll:

Kotkę odrobaczymy, odpchlimy i dowieziemy do przyszłego domu.

Dopisek: czarny kocurek szuka domu!!! Wczoraj skończył 6 tygodni. Jest grzeczny, zajmuje się sobą, je, załatwia się do kuwetki, śpi w swoim koszyczku, bawi się grzecznie, łazi za kotami ;)
Zdrowy, śliczny... tylko brać i kochać :)
Ostatnio edytowano Pt maja 09, 2003 16:43 przez Ofelia, łącznie edytowano 6 razy

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt kwi 25, 2003 23:12

Wiesz, ze jestem Twoja fanka :-)

(sorki, ze tak sucho odpisalam na smsa ale nie mialam czasu :oops: )
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87921
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt kwi 25, 2003 23:15

Ofelio- ja się nie znam, ale...
Mleko krowie odstawiłabym od zaraz. Kici potrzebne nie jest, a po co narażać żołądek? Kiełbasę? 8O No, nie wiem, ale tez bym odstawiła. Jeśli pojawią się sensacje- mozna bedzie zacząć się zastanawiać, ale ja bym zaryzykowała (mała bedzie z mamą, prawda? To pewnie głównie mamusię bedzie ssała).

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39504
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt kwi 25, 2003 23:15

Po krowim mleku i kiełbasie to chyba kazde kocie jedzenie będzie lepsze :roll:

Falka

 
Posty: 32813
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Pt kwi 25, 2003 23:17

Ruda kotka? 8O Aaaaleee rarytas! :lol: Ma juz opiekuna, jak rozumiem?
A ruda jest mamcia? Czy córeczka?

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39504
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt kwi 25, 2003 23:18

No właśnie Olat, mamusi już nie może ssać, bo oni chcą się tych kociaków jak najszybciej pozbyć. Mamusię sterylizujemy w środę w południe, a dziecko chciałam wziąć do siebie, do chłopaków - pod warunkiem, że będzie zdrowe, oczywiście.

Jasne, że kiełbasę odstawię :lol: , tylko się zastanawiam co by było najlżejsze po takiej "diecie".

Zuza, spoko.
To Sabina wyczaiła kotkę ;)

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt kwi 25, 2003 23:19

Mielony udziec indyka.

Falka

 
Posty: 32813
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Sob kwi 26, 2003 13:33

dzięki Falka :)

Dobrze mieć rude kotki do oddania - już mam 2 chętne 8O
Sabina mówi, że tam jest jeszcze tricolorka, być może uda się ją też zabrać.

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob kwi 26, 2003 13:43

Troche OT ale napiszę.
Mój znajomy przeprowadził sie na wieś. Pomieszkał tam pół roku i stwierdził, że 90% ludzi z tej wsi należałoby wsadzić do więzienia za traktowanie zwierząt.
Na niego, dokarmiającego wszystkie psie przybłędy i koty schodzące sie pod dom, traktują jak psychicznie chorego. Są grzeczni ale z takim specyficznym usmieszkiem politowania...

Tak więc, Ofelio, zabierajcie tę tricolorkę czym prędzej.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob kwi 26, 2003 13:47

niestety musze jeszcze dodac( po sparingu na temat kotow z sasiadka mojej mamy) ze kotow na wsi sie nei leczy..malo tego kto zaszczepi kota tez sie kwalifikuje do "domu bez klamek" :evil:
kurcze tylko jak tych ludzi uswiadamiac ...nie da rady chyba..wg.wyzej wymienionej sasiadki mleko chleb i zupa sa najlepszym jedzeniem dla kota :strach: no ba...jesli mozna zabrac kotke to zabieraj...
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Sob kwi 26, 2003 14:28

Ofelia pisze: tylko się zastanawiam co by było najlżejsze po takiej "diecie

Moje kocię podjada zamiast "lyskasow" i friskies niemowlece obiadki gerbera - ale tylko czysty indyk lub kurczak. Takie z warzywami to mogę sobie sama zjesc albo posprzątac z podlogi co ta złośnica wywali. :evil:
No, ale moja to wychuchana księżniczka co kreci noskiem na gotowana rybkę (serio!). Te wiejskie bidule, o ile sa dokarmiane to faktycznie dostają krowie mleko, a kielbasę to od wielkiego dzwonu.
Myślę że maluchowi nie zaszkodza ludzkie obiadki , one sa niekonserwowane i bez przypraw.
Bierz koty i w nogi :P
Rude maja powodzenie, an pewno znajda domeczki.
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Sob kwi 26, 2003 15:27

Opowiedz coś bliżej o rudej (rudych)?.
Rozumiem, że podwórkowe? Czy mogą iść do mieszkania?
Ale do ludzi przyzwyczajone?
A do innych kotów jako towarzystwo?

Bo biorę ewentulanie siebie pod uwagę :roll:
Amidala & Ferrari & Fionka & Mruczysław

amidala

 
Posty: 693
Od: Czw lut 27, 2003 18:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 26, 2003 18:14

One mają 5-6 tygodni, więc amidala te pytania nie mają znaczenia. Taki kociak przyzwyczai się i do domu i do drugiego kota :)

Ta dziewczyna chce sobie koniecznie tą tricolorkę zostawić :(
Podobno mają (tzn. na zewnątrz, do domu nie wchodzą) 10 kotów.
Sabina tam jedzie w poniedziałek... Może uda jej się przekonać dziewczynę do oddania kotki.

Moim marzeniem jest mieszkać na wsi. Ale z tego powodu (zwierzaki) boje się :(

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob kwi 26, 2003 19:44

Kociaki urodziły się w łóżku i tam też się wychowują :wink: na dworze jeszcze nie były.
Ruda dziewczynka jest podobno najdrobniejsza i w pręgi rude :D i bardzo rozmruczana.
Wszystkie korzystają już z kuwetki .Czekam na fotki ale z tego co zrozumiałam to ta co ma zostać to taka jak moja Józka 8)
Dziewczyna która się nimi opiekuje ma dobre serduszko tylko nie bardzo uświadomiona (kotka musi raz urodzić tid.) .Ona tę mamusię przygarneła dopiero co i mamusia u niej zostaje .
W poniedziałek wszystkiego się dowiem i maluszki zobaczę i fotki porobie .Ale farta miała , cztery rude i jeden czarny (mama czarna) :wink:

Sabina

 
Posty: 782
Od: Wto lut 05, 2002 14:13
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob kwi 26, 2003 21:51

Dziewczyny nie dziwcie się moim pytaniom, bo nigdy się nie dokacałam :wink: .
Szukam towarzyszki dla mojej 10 miesięcznej kotki, która jest bardzo, bardzo łagodna. Ale nie wiem czy to małe to nie za małe? (moja jak do mnie trafiła miała 12 tyg.) I czy w moją może jakiś nerw wstąpić i mogłaby coś maluchowi zrobić?
A druga sprawa, jutro mamy sterylkę, dlatego też muszę wziąć pod uwagę, że moje sieroctwo przez kilka dni będzie potrzebowało spokoju.

Oceńcie mnie jako kandydatkę i poradźcie
Amidala & Ferrari & Fionka & Mruczysław

amidala

 
Posty: 693
Od: Czw lut 27, 2003 18:38
Lokalizacja: Wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 43 gości