Anka pisze:Głoszę zalety adopcji dorosłego kota gdzie tylko się da, I tak jak słonko pisze, nie wszystkie dorosłe są na początku nieufne. Np. Babunia odrazu była taka bardzo "moja". Myszka była spanikowana, ale ona zaliczyła po śmierci opiekunki sporo domków. A Agatka faktycznie była nieufna. I nawet w pewnym stopniu jej to zostało (i tak ją kocham)
Twoja kicia, rebelio jest naprawdę cudna.
Podpisuję się

Moja Arielka od początku nas kochała


W domu czuła się pewnie ,przez pierwszy tydzień tylko była w jednym pokoju a później przechadzała sie po całym mieszkaniu. Ale nigdy nie chowała sie w kąty czu uciekała.