Piękna "MCO", BALBINA już w NOWYM DOMKU!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 27, 2006 16:23

Mario- ja bardzo przepraszam ale nie mogę się powstrzymać......
Obrazek
Zdjęcie nie najlepsze ale Denis to dzikun okropny i jak tylko zobaczy mnie z aparatem ucieka albo sie odwraca albo kładzie tyłem.... A chciałam, żeby było widać ją całą..... One nawet miny robią takie same......
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 27, 2006 17:04

Slonko_Łódź pisze:Mario- ja bardzo przepraszam ale nie mogę się powstrzymać......
Obrazek
Zdjęcie nie najlepsze ale Denis to dzikun okropny i jak tylko zobaczy mnie z aparatem ucieka albo sie odwraca albo kładzie tyłem.... A chciałam, żeby było widać ją całą..... One nawet miny robią takie same......


Slonko, to może tak do kompletu? :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro gru 27, 2006 18:41

Witam serdecznie wszystkich. Tak się zastanawiam czy kinia wyemigruje do kujawsko- pomorskiego? niedawno pożegnaliśmy nasze ukochane zwierzę i chociaż moja mama zarzekała się, że nie chce więcej nic biegającego po domu to nie jest zbyt wytrwała w swoim postanowieniu. Ja zadoptowałam dwa koty o których na pewno ktoś czytał Czarnego Księcia i Srebronia.Teraz mamcia biega po moim domu i przymawia sie o jednego. Myślę że .......... Teraz biegnę do rodziców z laptopem pokazać tą ślicznotkę. Trzymajcie kciuki. Mam kilka pytań ponieważ nie czytałam wszystkiego. Jaki kocia ma stosunek do facetów? Jaką karmę trzeba jej podawać leczniczą czy zwykłą?w razie czego odezwę się Pa

łaciata

 
Posty: 47
Od: Pon gru 18, 2006 22:46
Lokalizacja: kujawsko- pomorskie

Post » Śro gru 27, 2006 18:43

Slonko, rzeczywiście są podobne do siebie :) Balbiśka jest solidnie ofutrzona, stąd sprawia wrażenie krótszej i niższej.

A teraz dla fanów fotoreportaży z Balbiśką w roli głównej - miniserial pt. "Gotuj z TŻ-tem..."

Co, masz? Daj, też lubię indyka...
Obrazek

No, nie o to mi chodziło, ale możesz mnie ostatecznie pogłaskać... ten indyk tak pachnie...
Obrazek

Chrupki? CHRUPKI!!!???? Niech ta ruda sama zeżre... no daj wreszcie tego indyka...
Obrazek

Nie dał, sam zeżarł, wredny TŻ... a za indyka Balbiśka dała by się pokroić na plasterki i każdy plasterek by miauczał o jeszcze...

Moje futra generalnie ja olewają to ona jeszcze trochę na nie fuczy. Co nie przeszkadza im w codziennym życiu kota domowego.

Jak jesteśmy w domu, drzwi są otwarte. Sypialnię Balbiś traktuje jak azyl a moje futra to honorują. Nie włażą tam zbyt nachalnie a Balbiśka tam się czuje najbezpieczniej.
W porze karmienia mam 3 futra wiercące się po kuchni z miauczeniem i wyciąganiem łap...

Komu, komu futrzaka po przejściach? :D Dodaję instrukcję obsługi i wyposażenie gratis.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39303
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro gru 27, 2006 19:07

łaciata pisze:Witam serdecznie wszystkich. Tak się zastanawiam czy kinia wyemigruje do kujawsko- pomorskiego? niedawno pożegnaliśmy nasze ukochane zwierzę i chociaż moja mama zarzekała się, że nie chce więcej nic biegającego po domu to nie jest zbyt wytrwała w swoim postanowieniu. Ja zadoptowałam dwa koty o których na pewno ktoś czytał Czarnego Księcia i Srebronia.Teraz mamcia biega po moim domu i przymawia sie o jednego. Myślę że .......... Teraz biegnę do rodziców z laptopem pokazać tą ślicznotkę. Trzymajcie kciuki. Mam kilka pytań ponieważ nie czytałam wszystkiego. Jaki kocia ma stosunek do facetów? Jaką karmę trzeba jej podawać leczniczą czy zwykłą?w razie czego odezwę się Pa


łaciata, przeczytaj uważnie cały wątek. Balbiśka jest kotem po przejściach. Ma swoje humory, jest płochliwa i nieufna do obcych. Łatwo się denerwuje. Nie znosi czesania i trzeba anielskiej cierpliwości, umiejetności i konsekwencji by nie dopuścic do skołtunienia.
Do facetów ma stosunek trochę nieufny, ale jak widać na powyższych zdjęciach, może się przezwyczaić.
Nie lubi narzucania się, nie bedzie kotem nakolankowym.

Je karmę puszkową (nerkowa jej nie wchodzi w żadnej postaci), nie lubi i nie je suchego, dostaje też mięso: wolowe i drobiowe.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39303
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro gru 27, 2006 22:54

Bardzo mnie interesuje czy Balbiśka mogłaby iść do domku, gdzie koty mogą wychodzić na zewnątrz (wtedy gdy same chcą) ?
Ona chyba zawsze siedziała w domu prawda ? Co o tym myślisz Mario ?

Sycul

 
Posty: 254
Od: Śro gru 06, 2006 3:57
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Śro gru 27, 2006 22:58

A opisy z życia koteczki i fotoreportaże są superrrrrrrr !! Koteczka zresztą też !!

Sycul

 
Posty: 254
Od: Śro gru 06, 2006 3:57
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Czw gru 28, 2006 1:21

aamms pisze: Slonko, to może tak do kompletu? :twisted:


Aamms- przecież jak tylko zobaczyłam Balbiśkę to od razu o tym myślałam... Denisa to moje oczko w głowie, najstarsza rezydentka kochana miłością absolutną.... Tylko Denis oprócz podobieństwa zewnętrznego jest również podobna psychicznie... To o Niej właśnie piszę czasami "jadowity kot".... Gdybym myślała, że to się uda nie zastanawiałabym się ani chwili.... Patrzę na Balbisię jak na swoją ukochaną Deniskę- te same miny, pozy, nawet oczy mrużą tak samo....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 28, 2006 8:50

Jakie one pieknę - i Balbiśka i Denis, jak siostrzyczki :1luvu:
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Czw gru 28, 2006 9:51

Balbiśka jest super kociarą, :lol: a ty jej super czarodziejką
Obrazek

ezra

 
Posty: 742
Od: Nie cze 25, 2006 18:22
Lokalizacja: Suwałki/Sidorówka

Post » Czw gru 28, 2006 10:58

Sycul pisze:Bardzo mnie interesuje czy Balbiśka mogłaby iść do domku, gdzie koty mogą wychodzić na zewnątrz (wtedy gdy same chcą) ?
Ona chyba zawsze siedziała w domu prawda ? Co o tym myślisz Mario ?

Pytanie nie do mnie, ale szczerze wątpię, by Maria się na to zgodziła. Przecież Balbisia jest kotką po przejściach i nie należy dostarczać jej dodatkowych stresów, bo może znów reagować agresją. Poza tym chyba była kotem niewychodzącym i tak powinno zostać.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw gru 28, 2006 19:24

Sycul pisze:Bardzo mnie interesuje czy Balbiśka mogłaby iść do domku, gdzie koty mogą wychodzić na zewnątrz (wtedy gdy same chcą) ?
Ona chyba zawsze siedziała w domu prawda ? Co o tym myślisz Mario ?


Siedziała w domu, w bloku, wychodziła - wg słów jej poprzednich opiekunów - tylko na klatkę schodową. Jeździła też z nimi na działkę, ale tam była zawsze w szelkach i na smyczy - widziałam zdjęcia. Do szelek i jeżdżenia w nich jest prawdopodobnie przezywczajona. Przenoskę kupili dopiero wtedy gdy musieli Balbiśkę w nią zapakować w atakach agresji - jest nowiutka, z ceną.

Każdy kot pewnie chętnie skorzysta z możliwości wychodzenia, ale boję się, że Balbiśka może odbić się od człowieka. Kontrolowane wychodzenie na zabezpieczony ogród - tak. Samodzielne wychodzenie...???? Mam mieszane uczucia i raczej na nie. Z takim charakterem Balbiśki dobrze by było by nie stawała się zbyt niezależna. Będzie wtedy dużo trudniejsza do opieki.
Ją trzeba uzależniać od człowieka a nie dawać zbyt wiele swobody.
Poza tym wymaga jeszcze dużo pracy nad zwykłą socjalizacją (może ja mam zbyt wysokie wymagania?) a to najłatwiej w domowym zaciszu.

Gem, nie sądzę by reagowała agresją na wychodzenie na dwór. Czego innego się boję - tego co opisałam powyżej.

Dom idealny dla Balbiśki - spokojny, bez dzieci i psów, ew. z jednym kotem bardzo spokojnym i nie dającym się sprowokować. I doświadczony w tzw. "trudnych" kotach. Nie demonizuję tej jej "trudności", ale trzeba wiedzieć jak z nią postępować by nie dochodziło do zgrzytów. Wtedy naprawdę ktoś będzie miał fajnego futrzaka.

Futrzak dziś powitał mnie, razem z moimi, na progu mieszkania. Nauczyła się, ze sygnał domofonu to moje wejście. Pchała się do zwiedzania klatki schodowej. Uparta jest jak muł - nie dała się odpłoszyć. Trzeba było wziąć za kuper siedzącego jak Budda kota i przesunąć dalej od drzwi. Będę miec doskonale wyfroterowaną posadzkę. :D

I nabiera zadziwiająco szybko manier moich kotów... Nie wiem czy się cieszyć, że jeszcze jedno futro włazi na kanapę jak jem kanapkę i każe się częstować... :evil:
Jest władcza i wyrzuca z kuchni moje panienki... i żarłoczna... tłuszcz jej zwisa na brzuchu... czas na dietę. :roll:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39303
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw gru 28, 2006 20:52

Gem, nie sądzę by reagowała agresją na wychodzenie na dwór. Czego innego się boję - tego co opisałam powyżej.

Nie całkiem o to mi chodziło. Myślałem raczej o tym, że na dworze kotka będzie miała do czynienia z dużą ilością nowych bodźców - także zagrożeń. I na takie zagrożenia może reagować agresją, której może się ponownie "nauczyć" i ten typ zachowania stosować potem także w innych, domowych sytuacjach.

A poza tym w całej rozciągłości zgadzam się z tym, co napisałaś. Dla niej rzeczywiście najlepszy byłby dom, w którym byłaby kocią jedynaczką.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt gru 29, 2006 21:02

Kroiłam gotowane mięso w kucni. Pomyślałam, poczęstuję Balbiśkę.
Rozdarłam się na mieszkanie:"Baaaalbiiiiśkaaaa!!!". Z sypialni dobiegł mnie tupot łapek i zbliżające się pomraukiwanie. Do kuchni pędem wleciała Balbiśka, głośno oznajmiając że głodna i by coś przekąsiła.
Poczęstowałam gotowanym mięskiem. Futro po obwąchaniu wzgardziło. Długo jeszcze lamentowała domagając się czegoś lepszego. Podniosłam do góry i pomacałam fałde tłuszczu pomiędzy tylnimi łapkami.
Sucho stwierdziłam do futra wpatrującego się we mnie wzrokiem pełnym nadziei: "tłusta jesteś, mięsem gardzisz, post do wieczora!". Oburzony kłąb futra smętnie powlókł się do sypialni...

PS - moje futra tez wzgardziły gotowanym, post i je obowiązuje...
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39303
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt gru 29, 2006 21:25

MariaD pisze:Kroiłam gotowane mięso w kucni. Pomyślałam, poczęstuję Balbiśkę.
Rozdarłam się na mieszkanie:"Baaaalbiiiiśkaaaa!!!". Z sypialni dobiegł mnie tupot łapek i zbliżające się pomraukiwanie. Do kuchni pędem wleciała Balbiśka, głośno oznajmiając że głodna i by coś przekąsiła.
Poczęstowałam gotowanym mięskiem. Futro po obwąchaniu wzgardziło. Długo jeszcze lamentowała domagając się czegoś lepszego. Podniosłam do góry i pomacałam fałde tłuszczu pomiędzy tylnimi łapkami.
Sucho stwierdziłam do futra wpatrującego się we mnie wzrokiem pełnym nadziei: "tłusta jesteś, mięsem gardzisz, post do wieczora!". Oburzony kłąb futra smętnie powlókł się do sypialni...

PS - moje futra tez wzgardziły gotowanym, post i je obowiązuje...


:ryk:

No wiesz.. nie masz litości nad biednym, niedożywionym koteckiem.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, zuza i 54 gości