Kotków siedem+1. Kończymy seteczkę:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 24, 2006 22:46

Nie da się, ona panicznie wyrywa się, chowa się głęboko za gazówką (do środka już nie może) i takimi wielkimi, czujnymi oczyskami we mnie się wpatruje. Tylko gest ręki i ucieczka. Wczoraj już ją głaskałam. Po podaniu lekarstwa było już gorzej. Dzisiaj mało się zbliżała, cały czas czujna. W tej chwili nie ma mowy o dotknięciu. Ona się boi :( . I pomyśleć, że była to całkowicie oswojona i domowa koteczka :( . I wiem, że będzie. Ale potrzebuje czasu i spokoju, a nie łapania, wciskania czegoś do pyszczka itd.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie gru 24, 2006 22:59

Zaryzykuj z zastrzykami . Koty raczej ich nie lubią , ale są na pewno skuteczniejsze niż leki podawane doustnie .
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Nie gru 24, 2006 23:04

Właśnie nad tym myślę. Jutro mój wet ma dyżur. Zadzwonię i pogadam. Może jakiś zastrzyk o przedłużonym działaniu, żeby mniej małą stresować.
To jest wciąż jeszcze nieufne, stale czujne zwierzątko.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 25, 2006 13:42

Ostatecznie po namyśle i po rozmowie z wetem podjęłam decyzję, że narazie zawieszam leczenie. Wiem, decyzja jest dyskusyjna, jak i każda inna by była. Ale to łapanie Filuni jest dla niej tak stresujące, że z samego tego może jej spadać odporność. Będę ją uważnie obserwować. Jest w cieple, w kuchni jest w tej chwili najcieplej, Filunia zdaje się najchętniej leży na podusi przy piecyku i wygrzewa się (czasem zauważę zanim zdąży na mój widok uciec). Apetyt ma świetny, dziś przy święcie była pyyyyszna wołowinka, i obie panienki wsuwały aż miło (reszta stada też :D ). Mała Mi je normalnie, na kredensie, zanim jej dam, to pcha się pod ręce jak kroję. Filunia bardziej ukradkiem, pod półkami, ale nawet w pobliżu mnie. Ona zanim jej dawałam leki (prawie dwie doby) to już nawet nieśmiało prosiła o głaski. Teraz... ucieka :( . Muszę na nowo wzbudzić w niej zaufanie.

Babunia już nie rujkuje i na środę na 9.30 jesteśmy umówione na zabieg wycięcia guzka, potem histopatologia. Boję się. Baaardzo proszę o magiczne, forumowe kciuki.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 25, 2006 13:53

Trzymam kciuki... Będzie dobrze :)
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 25, 2006 14:02

Musi być dobrze, babunia jest moją idolką, szczególnie po przeczytaniu książki, w której była narratorką...
Babuniu, trzymamy za Ciebie kciuki!!!

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pon gru 25, 2006 14:08

Babunia to szcześciara,musi być dobrze.
:ok: :ok: mocnoo.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pon gru 25, 2006 18:11

:ok: za Babunię i :ok: za Ciebie.

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Pon gru 25, 2006 20:39

Aniu,

za Was:

:ok::ok::ok:
:ok::ok:
:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon gru 25, 2006 20:43

Dziękujemy za kciuki :D

A oto Babunia jeszcze rujkująca:
Obrazek

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 25, 2006 20:51

A tu fotoreportaż z przybycia Małej Mi i Filomatki :D

Jeszcze w schronisku:
Obrazek
Obrazek

Ostatnie chwile, już w biurze:
Obrazek
Obrazek

A tu już w kuchni :) :
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
ObrazekObrazek

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 25, 2006 21:35

Ja również trzymam kciuki za Babunię! I za moje schroniskowe dziewczynki: niech zdrowieją, oswajają się i jak najszybciej i idą do własnych domków!

millarca

 
Posty: 769
Od: Pt wrz 29, 2006 22:43

Post » Pon gru 25, 2006 22:56

Za Babunię. :ok: Na pewno będzie dobrze. :ok: :ok: :ok:

A bojaźliwej panience nie próbowałaś mieszać lekarstwa z jedzonkiem? Bo mojemu Iryskowi (który do tej pory nie da się normalnie wziąć na ręce) tłukłam tabletkę na proszek, mieszalam z zawartością puszeczki i podsuwałam pod Wiecznie Głodny Nosek. Efekty były widoczne szybciutko. :)

Wawe

 
Posty: 9486
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon gru 25, 2006 22:56

Za zdrowie dziewczynek :ok:
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Pon gru 25, 2006 23:10

Trzymamy wszyscy.. i kciuki i pazurki.. nawet te tymczasowe..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 16 gości