Na pewno pojde, nie chce zeby cierpial, no i mam nadzieje, ze to nie bedzie nic powaznego...
Kocham tego mojego kotuska tak bardzo, ze nawet jak na lozko nasikal (dosc dawno temu) to nie byla zla, chociaz ten zapaszek do teraz calkiem nie zszedl.... Tylko dlaczego na swiecie jest nas tak malo, to znaczy tych, ktorzy kochaja swoje zwierzaki, a tak duzo tych co.... wiecie.... Slyszalam juz o takich zdarzeniach z kociakami (i nie tylko), ze az sie serce kraje...