A więc tak...w tym dniu czyli dzień przed wigilą nie uratowłaysmy jednego kota tylko 3
Jedna Filonka która dzięki Ko_da jest u mnie w domu i jedzie 26.12. do Łodzi...
Druga -czarno Biały kotka wyciągnieta dzięki Myszy_7 która zawiozła do domku zastępczego:)
Oczywiście pojechałśmy do weta na przegląd,pcheł nie miały,zostały odrobaczone,uszka w miarę czyste,kupiłam maść i kropelki...
Zapłaciłyśmy37zł ( kupiłysmy również antybiotyki dla kotów którymi opiekuje się Mysza_7
Domek zastępczy dostał wyprawkę (Mysza_kupiła jedzonko i zwirek)
I najlepsze.... gdy jechałysmy do weta zauważyłysmy dziewczynę,która miała pudło i niosła je do schroniska
Zapytana ..oświadczyła, że zawozi kotka do schroniska,bo dziecko ma alergie..miała wyprawke..pyszne jedzonko..miseczki,,,

My na to ,że ten maluch umrze.......ona :że ma świadomość...rozmawiałysmy przez chwile...
Sporty miała panią ,która chciala wziąść kota ze schroniska...zadzwoniła do niej i ......co tu dużo mówić...koteczek nie poznał schroniska jest w domku w swoim własnym...uffff
Zdjęcia bedą później