Adoptujcie dorosłe koty- naprawdę warto! :) obejrzyjcie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 22, 2006 15:17 Adoptujcie dorosłe koty- naprawdę warto! :) obejrzyjcie

W pewien wrześniowy poranek pojechaliśmy z TZ za Zieloną Górę po kotkę z ogłoszenia. Kotka została oddana w wieku prawie 7 lat. Znudziła się po prostu właścicielce. Nazwałam ją Fela. Chciałam pokazać Wam rochę zdjęć - takie świąteczne podsumowanie... czy warto adoptować "starego" kota?

Naprawdę warto! Chociażby, aby etapami było widać, jak się zmienia... :)

No to zaczynamy...
Obrazek


Mała była bardzo, bardzo wystraszona - całą drogę płakała:

Obrazek


Po przyjeździe ulokowała się na fotelu i... tyle. Zero kontaktu.
Obrazek


To ciągle wrzesień... Fela z reguły polegiwała tu i ówdzie - a jak widać z tego zdjęcia wcale nie miała specjalnie krągłych kształtów. Chyba teraz z perspektywy czasu widzę straszny smutek z jej kocich oczek:

Obrazek


Apetycik na szczęście jej dopisywał:

[img ] http://img153.imageshack.us/img153/2841/4jm1.jpg [/img]


I to bardzo :)

Obrazek


W październiku zaczęła pozwalać się głaskać:

Obrazek


Jednakże wyczesywanie ciągle było zabójstwem dla dywanów...

Obrazek


Pod koniec miesiąca zaakceptowała mizianie pod bródką:

Obrazek


W listopad wkroczyła już jako panna, która zdecydowanie przybrała na wadze :)

Obrazek


Zaczęła także szaleńcze zabawy z pluszową myszką. Czy raczej morderstwa tej myszki:

Obrazek

Obrazek


Natomiast grudniowa Felicja wygląda już tak:

[img] http://img184.imageshack.us/img184/1699/12wg6.jpg [ /img]

i z boczku, dla wielbicieli wzorków:

Obrazek

:)

rebellia1

 
Posty: 668
Od: Sob wrz 09, 2006 20:10
Lokalizacja: zDolny Śląsk

Post » Pt gru 22, 2006 15:27

Cudna ta Twoja panna . :D
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Pt gru 22, 2006 15:38

Przecudowne zdjęcia...
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt gru 22, 2006 15:42

Dziękuję.

Przede wszystkim chciałabym właśnie przed świętami zachęcić do adopcji dorosłego kota. Pomyślałam, że napiszę jednak o trudnościach także, jakie mnie spotkały.

1. Na pewno na poczatku jest to pewien szok. Kot jest apatyczny, wystraszony, nie chce pozwalać się głaskac, boi się brania na ręce. Nie chce jeść, pić ani się załatwiać. Pamiętam, jak pisałam tutaj spanikowana.

2. Warto za wczasu uszykować sobie wyprawkę i pieniążki na weterynarza. Ja oczywiście robiłam wszystko "na szybkiego" - dzięki pomocy ludziom z forów miau, dogomanii i behemota oraz fundacji EMIR mogłam wykonać także kotce wszystkie badania. :oops: Za co będę dozgonnie wdzięczna.

3. Wet - tutaj nie ma reguły. Zarówno kociak, jak i dorosły kot może być poważnie chory, ale na pewno warto i trzeba robić mu badania (u mnie był to miesiąc po aklimatyzacji), a wrazie potrzeby leczyć.

4. Trzeba się liczyć, że osowiały kot później może stać się nagle "dzikusem", który niewychowany będzie chciał ustalić swoje prawa w domu. Fela miała taki okres- mniej więcej w listopadzie - sikała w kąt (a była zdrowa), drapała meble, jak jej sięnie poświecało uwagi itp. Na szczęście już jest wszystko w porządku. Po dużej dawce miłości, trzeba kota jednak zacząć trochę wychowywać. Ja faktycznie przedobrzyłam ;)

No i to chyba tyle z minusów. Ja przynajmniej innych nie zaobserwowałam. Plusów jest natomiast bardzo, bardzo dużo. Ale największą radością jest moja własna egoistyczna satysfakcja, jak patrzę na nią i bawię się z nią myszką, jak przychodzę do domu, a ona leci do mnie miaucząc! (To był dopiero szok- zupełnie jak pies - wiecie, ja nigdy nie miałam kota w domu). Albo wieczorem, jak sama od siebie przyjdzie, położy mi się na kolanach i stwierdzi, że chce pooglądać ze mną TV :)

rebellia1

 
Posty: 668
Od: Sob wrz 09, 2006 20:10
Lokalizacja: zDolny Śląsk

Post » Pt gru 22, 2006 15:50

ja też u swojego kota zauważyłam takie zachowanie przy powitaniu . Kuba opiera się przednimi łapkami o moją nogę , gdy wrócę z pracy i przeciąga się i czeka , by pogłaskać go po główce . Podobnie wita mnie Zuza - moja suczka . Może to normalne kocie zachowanie , ale ja podobnie jak Ty miałam przed Kubą tylko psich współmieszkańców :D
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Pt gru 22, 2006 15:59

Zuzia1 pisze:ja też u swojego kota zauważyłam takie zachowanie przy powitaniu . Kuba opiera się przednimi łapkami o moją nogę , gdy wrócę z pracy i przeciąga się i czeka , by pogłaskać go po główce . Podobnie wita mnie Zuza - moja suczka . Może to normalne kocie zachowanie , ale ja podobnie jak Ty miałam przed Kubą tylko psich współmieszkańców :D


Może się od suni nauczył? :wink: Fela leci przez mieszkanie, aż dudni i miauczy :lol:

rebellia1

 
Posty: 668
Od: Sob wrz 09, 2006 20:10
Lokalizacja: zDolny Śląsk

Post » Pt gru 22, 2006 18:22

Piekna kicia i piekna metamorfoza :)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 22, 2006 19:02

Trzeba znalezc watek o zaletach adopcji doroslego kota i dolaczyc link do tego :lol:

Pozdrawiaja 3 Sabinki - wszystkie adoptowane jako dorosle :D
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88211
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt gru 22, 2006 19:06

Oczywiście podpisuję sie obiema rękoma pod zaletami adopcji dorosłego kota . Chciałam tylko dodać, że nie zawsze dorosły adoptowany kot jest na początku nieufny i przestraszony. Wszystko zależy od charakteru.. U mnie cztery koty wprowadziły sie jako dorosłe i tylko 2 na początku musiały się oswajać i przyzwyczajać... Dwa od razu były nakolankowe, miziaste i zakochane :) No taki charakter po prostu.... I to właśnie jest moim zdaniem największa zaleta adopcji dorosłego kota- już wiadomo jaki ma charakter :) A Kotta Twoja jest piękna :)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 22, 2006 19:57

Rebellio, masz piękną kotkę.
Ale te minusy, o których piszesz, zdarzają się i u małych kotów. Myszka jest ze mną już półtora roku (przygarnięta jako miesięczne kocię), a nadal nie przepada za głaskaniem. Raczej wtedy, gdy sama chce i to od niedawna. Natomiast jej siostra Gaja natrętnie wręcz stara się zwrócić na siebie uwagę drapiąc wszystko dookoła. Tylko ich brat Kuba jest kotem "bezproblemowym".
Tak więc zachowanie (aklimatyzacja) kota zależy raczej od jego charakteru niż tego, w jakim wieku został przygarnięty. Powiedziałabym raczej, że kot, adoptowany jako dorosły, bardziej potrafi okazać swą wdzięczność i przywiązanie do człowieka.
No ale większość szuka małego kotka.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4828
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt gru 22, 2006 20:10

Szczerze powiedziawszy jak miałabym teraz sie dokacac to tylko dorosłym kotem...maluchi sa słodkie, ale strasznie się zawsze o nie trzęsę...a bo to KK albo PP, lata to, szaleje, tu się walnie, tu sie rąbnie, trzeba miec oczy dookoła glowy ;)
A taki dorosły kot swoje juz przeszedł, wie czego od życia chce i w ogóle ;)
A kotuchna przecudna, taka brytowata chyba troszkę?
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt gru 22, 2006 20:42

Ech Rebelio....
Pamiętam te Twoje początki...

A u mnie też na adopcję czekają dwie dorosłe kotki. I są przecudowne.
I nawet TZ ma do jednej słabość :) Ale jego zaprogramowane NIE niestety każe mi nadal szukać dla nich domów.
Może komuś ??
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt gru 22, 2006 20:44

Ewik - nawet nie troszkę ;)

To rodowodowa brytyjka... heh i to jest właśnie "najśmieszniejsze" - kotek się znudził mimo papierów :evil:

rebellia1

 
Posty: 668
Od: Sob wrz 09, 2006 20:10
Lokalizacja: zDolny Śląsk

Post » Pt gru 22, 2006 20:45

carmella pisze:Ech Rebelio....
Pamiętam te Twoje początki...

A u mnie też na adopcję czekają dwie dorosłe kotki. I są przecudowne.
I nawet TZ ma do jednej słabość :) Ale jego zaprogramowane NIE niestety każe mi nadal szukać dla nich domów.
Może komuś ??


Carmella :D

Oby tylko w dobre rączki - trzymam kciuki.

rebellia1

 
Posty: 668
Od: Sob wrz 09, 2006 20:10
Lokalizacja: zDolny Śląsk

Post » Pt gru 22, 2006 22:36

Głoszę zalety adopcji dorosłego kota gdzie tylko się da, I tak jak słonko pisze, nie wszystkie dorosłe są na początku nieufne. Np. Babunia odrazu była taka bardzo "moja". Myszka była spanikowana, ale ona zaliczyła po śmierci opiekunki sporo domków. A Agatka faktycznie była nieufna. I nawet w pewnym stopniu jej to zostało (i tak ją kocham :D )
Twoja kicia, rebelio jest naprawdę cudna :D .

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Paula05 i 51 gości