sibia pisze:Kordonia, a jak się mają te poprzednio wyciągnięte chudziny?
Jakoś mi one bardzo w pamięć zapadły, szkieleciki.

I gdzie Ty je dziewczyno utykasz? mi się zdaje, że gdzie nie spojrzę to kot, a tylko 4 chwilowo na stanie...
Sibia, ja wiem, że juz przegiełam znów. Goliat do mnie wrócił z domu tymczasowego, bo już sie znudził, więc siedzi naburmuszony na blacie kuchennym (on nie cierpi Saby). Poza tym 5 pozostałych schroniskówek, i jeszcze w środe wraca do mnie Żorżetta

(bo pod nieobecnośc opiekunów demoluje dom i chodzi po kuchennym blacie!!!!!). No. Do tego dodać 6 własnych i psa, więc to wszystko równa przegięcie
Chudzielce, czyli Parchatka i Królewna mają się dobrze. Nadal są przeraźliwie chude, ale ładnie jedzą, grzeja się na kaloryferze

Ale w piramidzie potrzeb Maslowa są jeszcze na najniższym poziomie. Obserwuję to już od dawna, że ta piramda dotyczy tez zwierząt

Dopiero jak przytyją, to dopiero wtedy zaczną się bawić.
Może jutro uda mi sie im zrobić zdjecia, nie mam na nic czasu ostatnio. Jutro ma przyjść Pani obejrzeć Goliata, i druga do Brombki, która cały czas jest u Lulka. Pamiętacie Brombkę, ta cudną szylkretkę w kółka. Dom miała zaklepany, ale dom się wycofał (to była moja znajoma). Pani, która ma przyjść do Brombki jednak wyznała mi, z e kocha burasy, więc nie wiem, czy przypadkiem jutro nie weźmie Aszki, burej mamusi małych czarnych kuleczek schroniskowych.
Ale się rozpisałam i zamotałam
