Migotkę ktoś zabrał ze schroniska. Oby to był TEN domek. Mała Mi wciąż czeka i czeka. Siedzi na tzw. balkonie, gdzie rezyduje kocia młódź. Zdecydowanie za dużo tej mlódzi.
Komu śliczną dziewczynkę w bereciku. Wszyscy którzy takie dziewczynki przygarnęli nigdy nie żałowali wyboru
