Gruba Koć Godzilla i Pluszak Syn Frankensteina

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 17, 2006 21:46

No kurcze nie dawkuj tylko pisz wszystko jak na spowiedzi. i szybko, bo paluchy poobgryzam:))
A kocio sliczny niemozliwie. Nawet z takimi uszkami. Juz nie bede wykonawcy zlorzeczyc ale zlo wyrzadzone wraca.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie gru 17, 2006 21:50

redaf pisze:
Kocurro pisze:dla mnie było oczywiste, że on Twój
inaczej pojawiłby się na Kociarni, a nie na Kotach

Sie rudego gnoma odchucha, zaszczepi, jajca mu utnie i na Kociarnie przeniesie.
Chyba. :roll:

chyba nie :s1:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie gru 17, 2006 22:01

redaf pisze:
Kocurro pisze:dla mnie było oczywiste, że on Twój
inaczej pojawiłby się na Kociarni, a nie na Kotach

Sie rudego gnoma odchucha, zaszczepi, jajca mu utnie i na Kociarnie przeniesie.
Chyba. :roll:

ale nie "na pewno?"

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Nie gru 17, 2006 22:10

Kocurro pisze:
redaf pisze:
Kocurro pisze:dla mnie było oczywiste, że on Twój
inaczej pojawiłby się na Kociarni, a nie na Kotach

Sie rudego gnoma odchucha, zaszczepi, jajca mu utnie i na Kociarnie przeniesie.
Chyba. :roll:

ale nie "na pewno?"

Napisałam wyraźnie.
Problem w tym, że na takiego kociego bubla chętnych może nie być... :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 17, 2006 22:16

Znalezione nie kradzione 8)
Zatrzymaj go, co ludziom bubla będziesz wciskać... ;)

I nie cykaj tak, tylko zeznawaj dalej! :twisted:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Nie gru 17, 2006 22:20

Az musialam jeszcze raz poogladac.
Nie bluznij kobieto, jaki to bubel!! Piekne rude kociska. Z tylu chcesz samodzielnie obcinac i to Ci nie przeszkadza a ze z przodu czegos troszke brakuje to juz wielkie halo.
No przeciez sliczny jest i dlatego zostaw go w domu. I nie wpedzaj biedaka w kompleksy.
No i napisz ciag dalszy :wink:

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie gru 17, 2006 22:25

Kicorek pisze:Znalezione nie kradzione 8)
Zatrzymaj go, co ludziom bubla będziesz wciskać... ;)

I nie cykaj tak, tylko zeznawaj dalej! :twisted:

Dopra.
Za dwa dni znów pojechałam na działkę.
Małe Rude natychmiast pzryleciało na widok parkującego samochodu.
Miało już tylko jedno całe ucho. Plus strzępek drugiego.
Pożarło koci badziew aż mu się póltora uszu trzęsło.
No to wymiękłam.
Myślę: "Wezmę Cuś, do Warszawy zawiozę, wykastruję. Posiedzi taki dzikun parę dni w szpitaliku, a potem go wykopię z powrotem na działkowisko."
Dzikun w międyzczasie zademonstrował podawanie brzucha do głaskania. :roll:
Jak to coś zawieźć do Warszawy?
Wzięłam dziurkowany kosz od kosiarki, do środka włozyłam poduszkę. Małe Rude zwiedziło, nawet posiedziało w środku.
Tylko jak się zabrałam za nakładanie folii na otwór wyjściowy kicło i uciekło.
Schowało się pod tarasem w ulubionej dziurze Koć. Nie ma szans, żeby stamtąd cokolwiek futzranego przemocą wytargać.
No to wróciłam do Warszawy.
Jak odjeżdżałam Rude Cuś siedziało już na tarasie...
C.D.N. :evil:
Ostatnio edytowano Nie gru 17, 2006 22:58 przez redaf, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 17, 2006 22:30

A ile odcinków przewidujesz? :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 17, 2006 22:41

Redaf :evil: :evil: :evil:
Nie dość, że opowiadasz nam to wszystko z takim opóźnieniem, nie dość, że kocio jest już po kwarantannie u ciebie a ty dopiero teraz nam go przedstawiasz,
nie dość, że jakieś głupoty tu wypisujesz, że on na Kociarnię pójdzie
to jeszcze jego historię na odcinki dzielisz???
Czy chcesz, żeby całe forum tu na zawał padło..
pokotem w twym wątku???? :evil: :evil: :evil: :wink:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 17, 2006 22:42

Aleba pisze:A ile odcinków przewidujesz? :twisted:

Duuuużo.
Na razie Koci Bubel jest jeszcze 100 km od Warszawy. :regulamin:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 17, 2006 23:51

Z dedykacją dla wszystkich zainteresowanych...
Kiedy za kolejne dwa dni znów pojechalam na działkę Małe Rude oczywiście po zaparkowaniu samochodu natychmiast zjawiło się z wrzaskiem: "Co jest? Gdzie Cię nosi? Ile można na tarasie siedzieć i czekać? Jeść!"
Miało już tylko pół ucha.
Nie wiedziało, że pożyczyłam transporter od Grubej Ciotki Koć. :twisted:
Złapane, wsadzone, wiezione.
Do wetki...
Relacja jutro. :wink:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 18, 2006 0:05

redaf pisze:Relacja jutro. :wink:


już jest jutro..
czekamy :wink:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 18, 2006 0:09

No to już jest szczyt :twisted:
Wycyckali mnie z 2 wymarzonych obrazków.
Fałszywie mi współczują.
A teraz nawet bajki z happy endem na dobranoc nie będzie.

:crying: :crying: :crying:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 18, 2006 0:18

Aleba pisze:No to już jest szczyt :twisted:
Wycyckali mnie z 2 wymarzonych obrazków.
Fałszywie mi współczują.
A teraz nawet bajki z happy endem na dobranoc nie będzie.

:crying: :crying: :crying:

Nie bedzie! :evil:
Małe Rude w porównaniu z Dużą Grubą Ciotką Koć, która wieziona w samochodzie natychmiast głośno wzywa na pomoc : Animal Fund, Animal Rescue, Trybunał Strassburski okazało się milczkiem...
Coś tam dla zachowania twarzy pomiaukoliło, ale bez specjalnego przekonania.
Słowem Małe Rude dało się niemal bez marudzenia zawieźć do stolicy.
Do gabinetu weterynaryjnego.
Jak się jutro okaże... :mrgreen:
Ostatnio edytowano Pon gru 18, 2006 9:38 przez redaf, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 18, 2006 0:28

agacior_ek pisze:
redaf pisze:Relacja jutro. :wink:


już jest jutro..
czekamy :wink:

Fakt.
Ostrzegłam wetkę, że w kontenerze siedzi DzikiDziki. Poszła po odpowiednie oprzyrządowanie. Kiedy weszła trzymając w skórzanych, grubych rękawicach koc...
Rudy Matoł leżał rozciągnięty mi na klacie. Mrucząc.
Ten głupek uważa za pieszczoty nawet ekstremalne sytuacje typu: wetka w kocie dupsko wsadza termometr, albo trzeba podgolić kocią łapę do pobrania krwi...
Kiedy wetka usiłowała go osłuchać nie pomógł kategoryczny rozkaz: "Nie mrucz!".
W następnym odcinku - diagnoza wet i co było dalej. :mrgreen:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Hana, januszek, Lifter, Silverblue i 50 gości