Gruba Koć Godzilla i Pluszak Syn Frankensteina

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 17, 2006 14:28

redaf pisze:
Aleba pisze:Tak, tak - dręcz mnie dalej ;)
Jak ja bym chciała takiego przytulaśnego rudego miśka...

No problemo, siostro!
Zaraz go Ci kurierem prześlę. :mrgreen:


Pluszak jest fajny i nigdzie nie jedzie.

podpisano:Kocianna Wreszcie Nie Sama
:mrgreen:

Redaf, gratuluję udanego plonu działkowego! :D :D :D :pig: :s3:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie gru 17, 2006 15:11

dakota pisze:Pluszak jest fajny i nigdzie nie jedzie.

podpisano:Kocianna Wreszcie Nie Sama
:mrgreen:

Ja też jestem za takim obrotem sprawy Pluszaka :lol:
Jest cudny :1luvu:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 17, 2006 16:38

zosia&ziemowit pisze:
dakota pisze:Pluszak jest fajny i nigdzie nie jedzie.

podpisano:Kocianna Wreszcie Nie Sama
:mrgreen:

Ja też jestem za takim obrotem sprawy Pluszaka :lol:
Jest cudny :1luvu:


Podpisuję się pod opiniami moich przedmówców :mrgreen: :ok: :dance:

za nowy dom Pluszaka :piwa: :piwa: :piwa:

Nezia

 
Posty: 5238
Od: Śro wrz 22, 2004 23:42
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Nie gru 17, 2006 17:39

Jak mi podesłałaś link na pw to obejrzałam jako ciekawostkę.
Do głowy mi nie przyszło, że to TWÓJ kot.
No proszę, to i Ty stałaś się szczęśliwą opiekunką rudzielca.
A jaki będzie następny kolorek :wink:
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Nie gru 17, 2006 19:03

Sliczny marchewuś :love:
Redaf gratuluję decyzji i kiciucha :P
Prosze, wygłaskaj stadko od nas :lol:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie gru 17, 2006 19:54

Pluszak podróżował do Warszawy na raty.
Opowiedzieć? :mrgreen:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 17, 2006 19:59

No co za pytanie...
Nadawaj.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 17, 2006 21:03

redaf pisze:Pluszak podróżował do Warszawy na raty.
Opowiedzieć? :mrgreen:


Oczywiście.
Uwielbiam kocie historie /chyba nie jestem w tym odosobniona?/
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Nie gru 17, 2006 21:03

Aleba pisze:No co za pytanie...
Nadawaj.


8) no nie popedzaj jej tak, no :twisted:
jeszcze trzy dni i dojdzie do sedna 8) :twisted:
dzieci nadlatuja....
ObrazekObrazekObrazek

moni74

 
Posty: 1807
Od: Śro sie 11, 2004 18:21
Lokalizacja: Berlin

Post » Nie gru 17, 2006 21:05

dubel. :evil:
dzieci nadlatuja....
ObrazekObrazekObrazek

moni74

 
Posty: 1807
Od: Śro sie 11, 2004 18:21
Lokalizacja: Berlin

Post » Nie gru 17, 2006 21:18

Fajny rudzielec.
Dużo czasu on na tych działkach raczej nie spędził, sądząc po kształtach :)
ObrazekObrazek

anka_s

 
Posty: 715
Od: Pt paź 21, 2005 7:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 17, 2006 21:29

redaf pisze:Pluszak podróżował do Warszawy na raty.
Opowiedzieć? :mrgreen:

opowiedzieć

dla mnie było oczywiste, że on Twój
inaczej pojawiłby się na Kociarni, a nie na Kotach

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Nie gru 17, 2006 21:37

anka_s pisze:Fajny rudzielec.
Dużo czasu on na tych działkach raczej nie spędził, sądząc po kształtach :)

Chyba nie za dużo.
I raczej miał fart, bo byłam pierwszą osobą, która przyjechała na działki.
Mógł trafić gorzej - na kogoś kto mu sprzeda kopa, albo w łeb łopatą zdzieli.
Tak się poukładało, że miałam co drugi dzień wolny. Pogoda piękna, jadę na działkę porządkować ją pzred zimą.
Parkuję samochód. A z sąsiedniej działki leci jakieś Małe Rude i mnie ochrzania: "Gdzie byłaś? Jeść dawaj! No i pogłaszcz, oczywiście!"
Zawsze mam jakieś puszki kociego badziewia :oops: dla działkowych dzikunów, które wszystkie znam doskonale. Nie podejdą bliżej niż na metr.
Ten był z innej bajki.
Plątał mi się pod nogami. Aż się zaczęłam zastanawiać, co zrobię jak się nie odczepi.
Zęby miał super, oczka też. Zajrzałam w uszy. Jescze wtedy dwa. No, może póltora, bo jedno wyglądało na naderwane.
Dziwne jakieś. Pomyślałam - świerzb monstrualny.
Problem rozwiązał się sam, bo Małe Rude pożarło pół puszki badziewia, miskę równie bylejakich chrupek i poszło. Za DzikąDziką szylkretką, moją stołowniczką, która łaskawie wpadła na pzrekąskę.
A że wyznawało miłość wszytskiemu (nawet słupowi od tarasu) i miało beczułkę zamiast brzucha nad cienkimi nózkami zinterpertowałam to jako A. Koteczka w rui
B. Młoda koteczka w ciąży.
Pojechałam do Warszawy.
C.d.n
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 17, 2006 21:38

Łaaaa!!!! :D
Jak dostałam link ze djęciami na pw, to zastanawiałam się, co masz na myśli podsyłając mi fotki kocurka bez uszu... a to TWÓJ kocio!!!
Dawaj jeszcze opowieści o Pluszaku, jego foteczki, opowieści, co na to Koć, jej foteczki, i w ogóle! :lol:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Nie gru 17, 2006 21:42

Kocurro pisze:dla mnie było oczywiste, że on Twój
inaczej pojawiłby się na Kociarni, a nie na Kotach

Sie rudego gnoma odchucha, zaszczepi, jajca mu utnie i na Kociarnie przeniesie.
Chyba. :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 51 gości