Zabrałam się za te zakupy i oglądałam i oglądałam i stwierdziłam że w zabawki dla kotów są mało różnorodne jak rozpatruje je pod kątem Bhp i większości maja zaspakajać gust opiekuna a nie kota Poza tym nadal nie znalazłam przyjaciela ale remont się przeciąga wiec nie muszę nawet nie bardzo mogę się spieszyć więc cóż będę czekać ( choć chyba się na coś czaje ale ci...)
Wogóle to czemu nie ma smutnej świątecznej minki
Szkoda, że upierasz się przy białym kocie. Mam do wydania wyjątkowo miłego i wesołego kocurka. Niestety z wyglądu jest całkiem zwykły, bo czarny z białym. Mam też do wydania całego białego w typie norweskiego leśnego, ale on nie jest aż tak młody. Ma też charakterek i od osoby adoptującej go będzie na początku wymagał dużo cierpliwości i uwagi. Ciężko przeżywa stratę poprzedniego domu.
Nie zależy mi aż tak bardzo żeby kot miał rok ale żeby nie miał dużo mniej . A z białym to takie marzenie i poprostu chciała bym że by się spełniło ale postnowiłam że jesli nie uda mi znaleść tkiego do 15 stycznia to poprostu pojadę do schroniska i tyle ,ale pók trwa remont to szukam (ponieważ chodę do szkoły średniej to od 15 stycznia mam 2 tygonie wolnego to idealny czas aby wziąść kota)
Ostatnio edytowano Nie gru 17, 2006 15:53 przez toto, łącznie edytowano 1 raz
Widziałam Cię w wątku Kordonii o białej kotce (całej białej i dorosłej) z elbląskiego schroniska. Może ona? Wtedy transport do Warszawy na tymczas byłby może niepotrzebny?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.
Albo Klusia - 4-5 lat, niestety po przejściach, boi się trochę, ale jest wielkim poeszczochem i przełamuje strach - przychodzi do łóżka, wskakuje na kanape, prosi łapeczka o głaskanie po główce. I ma prześliczną buzię
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=47 ... c&start=90
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/
Ostatnio długo nie pisałam ale przeżyliśmy ciężki okres w mojej rodzinie , można to podsumować w zdaniu dwa pogrzeby w czasie trzech tygodni. Ostatnio znowu zaczęłam szukać i znalazłam kotkę jak z marzeń no cóż nie udało się i mi się zostać jej opiekunem Jestem zrezygnowana i przybita i nie mam już ochoty szukać na miau chyba pójdę do schroniska... ale jeszcze nie wiem najpierw muszę przestać czuć żal za tamtym
ideałem Chyba zablokuje mój wątek ale nie wiem jak to zrobić