Bigos i Gulasz - maleńki nowy domownik, Piotruś :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt gru 15, 2006 19:12

Właśnie jesteśmy "w trakcie" zabiegu... Zawieźliśmy Gulasza do weta, poczekaliśmy aż narkoza zadziała, a potem pojechaliśmy do domu, żeby odebrać odjajczonego Gulasza o 19:30 (to już za chwilę...).
Wetka na widok jajec Gulasza wydała spontaniczny okrzyk podziwu :twisted: , stwierdzając że "takie jajca to aż nieproporcjonalne u tak małego kota, pewnie niezły ogier z niego się szykował" :twisted: . Upewniłam się, że to już był najwyższy czas na kastrację... :twisted:
Gulasz bardzo ładnie zniósł narkozę, nie wymiotował, po prostu cichutko zwiotczał. Być może to nic niezwykłego, ale po doświadczeniach z Bigosem spodziewałam się kilkakrotnych pawików i ogólnej histerii. A tu tymczasem całkowita potulność, po zastrzyku Gulasz wtulił łepek w mój rękaw i tak spokojnie leżał, aż "głupi jaś" zadziałał. Poznałam to zresztą tylko dlatego, że Gulasz nawet nie drgnął, kiedy do gabinetu wszedł facet z wielkim i hałaśliwym psem. Po raz kolejny przekonałam się, że mam idealnego kociego pacjenta, który u weta da ze sobą zrobić wszystko. :lol:

No, znikam z forum, bo już czas wracać po mojego dzielnego kocurka. Trzymajcie kciuki za szybki powrót Gulasza do formy!
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Pt gru 15, 2006 19:28

Trzymamy, trzymamy. Gulaszku wracaj szybko do formy.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt gru 15, 2006 19:32

:ok: :ok:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pt gru 15, 2006 20:11

Domino76 pisze:Wetka na widok jajec Gulasza wydała spontaniczny okrzyk podziwu :twisted: , stwierdzając że "takie jajca to aż nieproporcjonalne u tak małego kota, pewnie niezły ogier z niego się szykował" :twisted: . Upewniłam się, że to już był najwyższy czas na kastrację... :twisted:

Kolejna rzecz potwierdzająca podobieństwo naszych chłopców :lol:
Kiwaczek też był obdarzony jakby ważył z 10 kg :P.
Kciuki cały czas :ok: :ok: :ok:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pt gru 15, 2006 20:44

Gulaszek już w domu. Łazi zataczając się straszliwie, ale ważne że zaczyna dochodzić do siebie. Bigos okropnie przejęty, łazi za małym i próbuje go ciągle wylizywać (szczególnie po tych wysrebrzonych pozostałościach jajecznych i po poplamionej krwią łapce, do której miał zapodany antybiotyk). Obwąchuje Gulasza i mimo że delikatnie go odganiam, to co chwilę i tak wraca. Przejawia wyraźnie opiekuńcze zachowania :) .
W tej chwili Gulaszek zaległ na ulubionym kocyku, na kanapie. Będę pisała w miarę zmiany sytuacji.
Dziękujemy za kciuki ciociom gattarze, kasi essen, czarnej.wdowie, Elli, Patr77, Tess 1610 (tak btw, czy nick nie pochodzi przypadkiem od nazwy pewnego typu jachtu..?) oraz Adze86, Monice L i Akineko! A także wszystkim, którzy trzymają kciuki "po cichu", kibicując Gulaszkowi :D .
Jesteście kochani! :1luvu:
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Pt gru 15, 2006 21:48

:D nie,Tess to od imienia albo filmu Polańskiego :wink: a cyfry to po prostu dzień i mc urodzin, super,że kiciuś dobrze zniósł kastrację,duże głaski i mizianki :wink:
Obrazek
24.05.2011 [*]

Tess 1610

 
Posty: 760
Od: Nie mar 19, 2006 1:19
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt gru 15, 2006 23:49

Niestety, Tess, z tym znoszeniem jest tak sobie :? . W chwili obecnej Gulasz leży w letargu w łazience, koło grzejnika. Wcześniej leżał u mnie na kolana, ale zsiusiał się nieświadomie i musiałam pójść się przebrać :( . Żeby na noc odseparować nadopiekuńczego Bigosa od Gulasza (namolnie próbuje wylizywać małego, i to w rejonach, które są obecnie obolałe - jajeczka i łapka), postanowiłam zamknąć Gulasza w łazience. Tam też stoi kuweta, więc jakby co, nie będzie miał daleko. Bigosowi wystawiłam mniejszą, zastępczą kuwetę do przedpokoju.
Mam nadzieję, że do rana Gulasz zdoła dojść do siebie i odzyska dawny wigor.
Na razie nie daję mu nic do jedzenia, mimo że od doby nic nie jadł, bo wiem że po narkozie perystaltyka jelit nie jest taka jak należy i istnieje spore niebezpieczeństwo, że Gulasz zwróci to co zje.
Jeśli tylko do rana oprzytomnieje, czeka go królewskie śniadanie :P .
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Prosimy o nieustające kciuki!
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Pt gru 15, 2006 23:59

O kurcze, a myślałam,że jest z nim lepiej,ze dochodzi do siebie,biedny kocio :cry: strasznie się przejmuję,bo jak pisałam moje słoneczko też trzeba ciachac niedługo,jak o tym pomyslę to od razu boli mnie brzuch,serio! pisz w miarę możliwosci jak koteczek się czuje,my trzymamy kciuki :!:
Obrazek
24.05.2011 [*]

Tess 1610

 
Posty: 760
Od: Nie mar 19, 2006 1:19
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob gru 16, 2006 0:05

Biedny Gulaszek.. mam nadzieję, że do rana bedzie jak "nówka"
Kciuki nieustające :ok: :ok: :ok:

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Sob gru 16, 2006 6:42

Jak się ma Gulaszek? Mój Kiwcio też nie był za szybko "na chodzie", jeszcze następnego dnia zwracał jedzenie, ale to się zdarza i nie ma się czym od razu martwić.
Mnóstwo czułości dla świeżo odjajczonego Gulaszka :D .
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Sob gru 16, 2006 9:25

Jak się czuje Gulasz? Czy już doszedł do siebie?

A jak królewskie śniadanko?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob gru 16, 2006 12:06

Jak Gulaszkowi minęła nocka?

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob gru 16, 2006 12:35

Witajcie kochani, dopiero teraz siadłam do kompa, bo w noc nie minęła mi lekko i w efekcie spałam do 11:00 :oops: .

Jak już pisałam, na noc zamknęłam Gulaszka w łazience, gdzie miał cieplej przy grzejniku i gdzie Bigos nie mógł mu przeszkadzać w dochodzeniu do siebie. Niestety, Bigos nie był w stanie pogodzić się z takim układem i przez większość nocy próbował wydrapać w drzwiach od łazienki dziurę, żeby się dostać do Gulaszka (ewentualnie wypuścić go na wolność?). Ja oczywiście z nerwów nie mogłam spać, o 3:30 w nocy wstawałam sprawdzić, jak ma się mój ozdrowieniec - był już wtedy w dużo lepszym stanie, nawet strzelił mi baranka, czym mnie totalnie rozczulił :oops: . Widząc że jest w lepszej kondycji, postanowiłam dać mu trochę suchego (miseczka z wodą stała w łazience od początku).
O 7:30 wstał TZ, zajrzał do Gulaszka i zameldował, że co prawda suche zostało raczej rozsypane po łazience niż zjedzone, ale mały jest już całkiem sprawny i domaga się wypuszczenia z łazienki. Postanowiliśmy tak zatem zrobić i z wielką ulgą poszliśmy wreszcie naprawdę spać :twisted: .
Kiedy wstałam, okazało się, że Gulaszek ma już całkowicie wylizane "sreberko" z jajeczek, ale żyje i ma się dobrze :D . Teraz już wszystko jest OK, mały zjadł śniadanko i zachowuje się normalnie (no, może jest trochę spokojniejszy - nie ma jeszcze szaleństw z Bigosem ani pogoni za myszką). Przychodzi na mizianki, wychodzi na balkon, drzemie na drapaku - słowem, na 90% jest już sobą :D .

Dziękuję raz jeszcze za wsparcie i zainteresowanie, jestem przekonana,
że Wasze zaciśnięte kciuki naprawdę pomogły! :D
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Sob gru 16, 2006 13:50

Super, że już po wszystkim i bezjajeczny Gulasz wraca do formy :) Mizianki przesyłamy :D
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Sob gru 16, 2006 13:51

Oj, to dobrze, że już mój kochany Gulaszek czuje się lepiej :D
Domino, wymiziaj Bigosa za to, że taki kochany jest :1luvu:
A Gulasza ucałuj od ciotki, słodko :1luvu:
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 41 gości