Fusik i Dymek nasze szczęścia - jest nas więcej :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 10, 2006 12:27 Fusik i Dymek nasze szczęścia - jest nas więcej :)

Witam.
Fusik jest po kastracji i zaszyciu przepuklinki i w związku z tym mamy problem: strasznie interesują go sznurki wystające z ogolonego brzucha, a przygotowany przez nas kaftanik został kilkakrotnie bezproblemowo ściągnięty. Może jest na forum ktoś z Olsztyna i może pożyczyć kołnierzyk, albo ewentualnie wie gdzie można takie coś szybko zakupić (od jutra nie będzie komu siedzieć i pilnować kocich szwów)?

EDIT: zmiany tematu
Ostatnio edytowano Wto wrz 17, 2013 20:44 przez PrzemekK, łącznie edytowano 23 razy

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Nie gru 10, 2006 12:31

hmm w poliklinice w kortowie powinni mieć...chyba

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie gru 10, 2006 13:19

Witam Olsztyn :D
Niestety kolnierzem nie dysponuję ale z pewnością kupisz w Poliklinice na Kortowie i w OLWECIE na Lubelskiej

W tym wątku masz też przykłady jak samodzielnie zrobić kołnierz lub na następnej stronie kubraczek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=44 ... &start=480

Mam nadzieję że z kotkiem będzie wszystko OK i trzymam kciuki:ok:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie gru 10, 2006 13:25

Moge jedynie pozyczyc kubraczek wiazany na plecach.

Ale zadzwon do Polikliniki.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie gru 10, 2006 14:23

Dorota pisze:Moge jedynie pozyczyc kubraczek wiazany na plecach.

Ale zadzwon do Polikliniki.

Próbowaliśmy z kubraczkiem własnej roboty, ale był za luźny z przodu i Foos w trymiga z niego wyłaził. Poza tym po ubraniu w cokolwiek dostaje strasznej cholery i się złości. Jedynie obrożę znosi jako tako.
Chociaż nie wiem jak to by było w sztywnym kołnierzu? Na jakiekolwiek ograniczanie ruchów reaguje wściekłością i boję się że w kołnierzu też zwariuje...

Do polikliniki dzwoniłem - mają po 10-12 zł (ale prawdę mówiąc wolałbym pożyczyć :) ).

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Nie gru 10, 2006 16:11

Niestety nie mam kolnierza.
I nikt z moich znajomych nie ma.

Kubraczek jest firmowy: sciągacze przy łapeczkach
i wiazany na pleckach.

Oj, bedziemy musieli w Olsztynie zalozyc baze
rzeczy, ktore moga sie przydac :wink:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie gru 10, 2006 16:57

Dzięki wielkie za wszelakie rady.
Narazie tworzymy kołnierz (wg forumowych wskazówek), jeżeli i ta próba się nie powiedzie spróbujemy może z firmowym kombinezonem- przecież w wielu przypadkach się sprawdził.
Rufus nie dziękuje :wink:

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Nie gru 10, 2006 17:00

PrzemekK pisze:Rufus nie dziękuje :wink:


:lol: :lol: :lol: :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie gru 10, 2006 19:52

Teraz się pochwalę: WŁASNORĘCZNIE zrobiłem Fusikowi kołnierz!

Tutaj można podziwiać moje dzieło -> http://img136.imageshack.us/img136/3599/fuswkolnierzuws1.jpg

Jak na razie nie jest źle. Była jedna bitwa z kołnierzykiem, ale niestety :twisted: jest 1:0 dla różowego ustrojstwa.
Foos ma trochę focha, nie chce jeść bonusików "na zgodę", ale chyba trochę z niemocy wobec ludzkich wynalazków, postanowił przespać nasz eksperyment. Trzymajcie kciuki.

Jak się sprawdzi i przetrzyma kocie oburzenie, opiszę jak go zrobiłem.

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Nie gru 10, 2006 20:01

Piękny kołnierz :D
I jaki utalentowany koci tatuś nam się trafił w Olsztynie :wink:

Trzymam kciuki za fuksika i za zwycięstwo kołnierza :ok:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie gru 10, 2006 20:08

Łooooł!!!

Ladnie toto wyglada :D
Oby zdalo egzamin!

:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon gru 11, 2006 11:06

Dzisiejszą bitwę z kołnierzykiem nr 2 - wygrał kot (ściągnął przez łeb razem z obrożą :evil: ).

Jest więc 1:1

Trzeba będzie ciaśniej zapinać...

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Pon gru 11, 2006 11:12

Jestem pod wrażeniem kołnierza. Czekam na opis jak takie cudo mozna wykonać. Niedługo, no może za pare miesięcy, bo Haker ma dopiero 12 tygodzi czeka mnie kastracja.
Powodzenia w bojach.
A Fook cudeńko. Mizianki dla niesforngo kocurka.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon gru 11, 2006 11:15

PrzemekK pisze:Jest więc 1:1

Trzeba będzie ciaśniej zapinać...


Tylko ostroznie!
A moze jakies szeleczki zamiast obrozy? :wink:

Swoja droga zdolne kocisko... :roll:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon gru 11, 2006 11:21

Bo olsztyńskie koty zdolne są niesłychanie :wink:

Z tymi szelkami to dobry pomysł - Simbulec też zdejmował obrożę zapiętą na ostatnią dziurkę - a z szelkami sobie nie radzi 8)
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 47 gości