» Śro gru 20, 2006 11:47
To ja: Filomatka. Smutno mi...
Wczoraj przyszła pani weterynarz. Obejrzała mnie i powiedziała, że jestem zagrożeniem dla innych kotów. To dlatego, że rozchorowałam się od tego wszystkiego i bardzo kicham. Pani weterynarz powiedziała, że jestem już duża, więc można mnie przenieść do zbiorczej izolatki, dla chorych dorosłych kotów. Potem ta dziewczyna, która była z panią weterynarz złapała mnie, chociaż broniłam się, jak tylko mogłam, zabrała mnie od moich koleżanek i wrzuciła do pomieszczenia, gdzie jest mnóstwo obcych kotów!!! Boję się! Podobno, jeśli ktoś zechce mnie wziąść do domu i wyleczyć, ta dziewczyna, która mnie tu przyniosła, pozwoli mnie zabrać, ale nie wierzę już jej, ani w ogóle nikomu. Poza tym, kto by mnie chciał, skoro nawet moja pierwsza mnie oddała, choć tak często głaskała mnie i mówiła, że mnie kocha?
A byłabym zapomniała. Zołza z Kreską i Strzałką, siostrą Kreski prosiły żebym przekazała, że zostały wysterylizowane. Nie wiemy co to znaczy, ale podobno to ma im pomóc znaleźć domy...Szczęściary. Chociaż kto wie? Może to tylko kolejne kłamstwo? Może stąd po prostu już się nie wychodzi???
Ostatnio edytowano Pon lut 12, 2007 1:31 przez
millarca, łącznie edytowano 1 raz