dakota pisze:mirka_t pisze:Dakota wielkie dzięki. To „… i jeszcze” się skurczy kiedyś. Może nawet niedługo.
Przed chwilą odwiedził mnie i Lufkę po raz kolejny jej były opiekun. Lufka jak zwykle zwymyślała człowiekowi i patrzyła spode łba. Jak zwykle wizyta była bardzo krótka, ale pan podziwiał jak Lufka wyładniała. Dostałam bardzo dobre czekoladki, dużą kawę i 100zł na Lufkę. Jak widać nie zawsze ten, kto oddał kota do schroniska czuje się uwolniony od obowiązku lub nie ciąży mu to na sumieniu. Bardzo możliwe, że wiedząc teraz jak to oddanie przeżyła Lufka pan ten postąpiłby całkiem inaczej.
No proszę.I jeszcze się od kota nasłuchał.
![]()
Zacytuję całość, tak w razie co.
A ja jeszcze pogrubię.
