RUDY ma dom, MILUSIA SZYLKRETKA zaklepana

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt gru 08, 2006 23:22 RUDY ma dom, MILUSIA SZYLKRETKA zaklepana

O rety, ale mnie szczęście kopnęło!!! Przywykłam do tego, że Wielbłądzio ma szylkretki i rude, a do mnie trafiają same czarne i bure lub stare, a tu....

do lecznicy przypełzło jakoś (jak poznam szczegóły to napiszę, generalnie ktoś przyniósł do adopcji...) 3-miesięczne zdrowe (na razie) rodzeństwo.

RUDY KOCUREK i KOTKA SZYLKRETKA:)

Oczywiście szukają odpowiedzialnych domków:) zgłoszenia tu lub na maila: jopop@wp.pl, szykujcie sie na poważny egzamin:)

Obrazek

http://upload.miau.pl/2/11125.jpg

Obrazek

http://upload.miau.pl/2/11127.jpg

A że sianem ich karmić nie będę, a chciałabym o nie też zadbać - zapraszam również do aukcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1969345#1969345
Ostatnio edytowano Czw gru 14, 2006 11:21 przez jopop, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 08, 2006 23:32

O boziu, jakie cuda :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt gru 08, 2006 23:53

Ale fajne szkrabiki.
Masz co robić kochana. ;)
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Sob gru 09, 2006 14:10

Moja szylkrecia :love:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43968
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 09, 2006 14:47

Rany, jakie śliczne :1luvu:
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 09, 2006 15:30

Przesyłam ciepłe myśli ... Kciuki za szybkie znalezienie dobrych domków :ok:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Sob gru 09, 2006 15:54

Ach, wracam tu i wracam, Rudzielczyk mnie już rozkochał. Szylkrecia też jest śliczna, ale rudasek ma taki miły mordek.

Napisz proszę, czy w grę wchodzi tylko Warszawa? Jeśli jest zdrowy, mogę się dokocić od razu. Krzysia taka samiutka jest. Czy Rudzinek lubi suchą karmę?
I cholercia, denerwuję się przez ten egzamin :oops:
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 09, 2006 21:15

oba kociaki zostały wczoraj odrobaczone, odpchlone i przejrzane gruntownie:)

chwilowo jedynym problemem są rzadkie kupy, być może po odrobaczeniu lub ze zmiany diety - przed trafieniem do nas były na mleku... na razie są obserwowane, liczymy na to, że samo przejdzie. jeśli nie - zaczniemy leczenie.

z tego względu przynajmniej chwila musi upłynąć przed wysłaniem ich w podróż... poza tym - wolałabym je wysyłać po choc jednym szczepieniu... wytrzymasz tyle?:)

egzamin będzie w dodatku publiczny:0 napisz tu co możesz kociakowi zaoferować:) z możliwie dużą ilością szczegółów:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 09, 2006 21:37

A czy kotek mógłby pojawić się u nas po świętach?
Czy to za długo?

Co ja mogę zaoferować. Więc tak : przede wszystkim miłą dziewczynę do towarzystwa :D
Poza tym kocinek będzie miał u nas to wszystko co ma Krzysia.
Ciepłe ręce, które zawsze przytulą, gdy tego trzeba. Uważną opiekę. Domek niewychodzący. Pod koniec zimy na balkonie zostanie założona siatka. Zakupy robię głównie w Mruczaczy, więc tylko dobre karmy: sucha, lub mokra ( RC, Acana,Animonda, Sanabelle< Miamorek), czasem surowa wołowinka, filet z indyka, kurczaka,jogurt, kefir, biały serek, żołtko.
Kupię większą kuwetkę, lub drugą, by miały WC osobno. Miseczki kotek miałby swoje osobne.
Mam wieeelkie łóżko, więc Krzysia z pewnością odda jego kawałek Nowemu Przybyszowi.
Przystanek dalej mam weterynarza awaryjnego, po drugiej stronie kolejnego. Na kastrację pojedzie trochę dalej, do lepszej lecznicy.
Mieszkanie nie jest wielkie, ale i drapaczek się zmieści. Właśnie licytuję na allegro.
Brudne tyłki wymyję ( chociaż Krzysia po dwóch takich zabiegach sama zabrala się do mycia :D ), uszka poczyszczę, mizianko na życzenie.

Moja córka nie szarpie kotami, nie nosi ich i nie karmi byle czym. Uświadomiłam ją, że stosowanie się do zasad spowoduje, że kotek będzie z nami długie lata.
Prawda jest taka , że koty robią ze mną co chcą bo wykorzystują moją miłośc do nich :oops:

W razie jakichkolwiek wątpliwości, kłopotów: weterynarz i forum.
No i dużo, dużo czułości i mruczanek.
Jesli o czymś zapomniałam, dopytaj, proszę, bo moglam z wrażenia zapomnieć.
Jestem w sumie świeżo zakocona, bo Felusia miałam już jakiś czas temu. Ale wiem, ile zmian w życiu dają koty, ile wnoszą radości i energii.
No i jak wspaniałym są antydepresantem.


Są jakieś nowe zdjęcia?
Ostatnio edytowano Sob gru 09, 2006 21:43 przez tantawi, łącznie edytowano 1 raz
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 09, 2006 21:41

Ech, patrzę na tę fotkę i jakbym widziałam malutkiego Malucciego...
Kawał wielkiego drania już pewnie zapomniał, że był kiedyś takim ślicznym kocięciem.
Tantawi, zazdroszczę Ci trochę.
A nie chcesz czarno-białego do kompletu? ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 09, 2006 21:49

Aleba pisze:A nie chcesz czarno-białego do kompletu? ;)


Z moim "miętkim" sercem to za miesiąc byłabym Violettą Villas, więc muszę się miarkować.
Ale dla dwójki kotów nasz domek jest w sam raz, tak myślę.
Gorzej, jesli Rudzielczyk okazałby się typem lubiącym podwórka itd. Nie odważyłabym się.
Więc stanowczo kotek domowy, po założeniu siatki może balkonowy.


Co do rzadkich kupek. Może własnie coś z florą bakteryjną małych brzuszków? Lakcid?
Z tego co pamiętam bardzo dobrze zadziałał na Krzysię, która karmiona byla normalnie, jak to piwniczak: resztkami przypadkowymi, a potem nagle przestawiona na dobre karmy zaczęła się "odmładzać" :D
Ale przeszło po kilku dniach.
O rany idę, bo właśnie coś w kuwecie się pojawiło, a dziś jadła nową karmę "Leonardo" i chyba tak na nią działa, bo smrodki puszcza cały dzień :D
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 09, 2006 22:06

Rychło w czas napisałam.
Wlaśnie Krzysia ma za sobą kąpiel.
Chyba ta karma na nią źle zadziałała. Mimo, że ma 90% mięska w sobie musi być bardzo inna od reszty, bo kupka była luźniejsza niż zwykle i kicia zakopując ją się upaćkała. No, ale takie już te nasze g....ane tematy. Samo życie :)
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 10, 2006 10:36

Może być tak, że Krzysia ma delikatny brzuszek i każda gwałtowna zmiana karmy (w sensie: jednego dnia jedna karma, drugiego inna, zupełnie nowa) tak na nią zadziała.

Lekarstwo: mieszać karmy.

A po cichutki sobie potrzymam kciuki za adopcję :ok:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 10, 2006 12:26

Dziękuję za cenną radę, to byl jednorazowy na szczęście wypadek:) Poza tym kupka nie była rzadka, a mniej zbita, i jaśniejsza, niż poprzednie.
A że Krzysia bardzo gorliwa w zakopywaniu jest... :D

Już wszystko w porządku.
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 10, 2006 20:10

Hop do góry
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66, Antonow, Gosiagosia, Hana i 14 gości