Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 08, 2006 16:53

sixstus pisze:Mój kociak jest strasznie wybredny. Niedawno stuknęło jej 2 miesiące. Kupuję jej RC Baby cat, ale je go niechętnie, bez entuzjazmu. Zresztą inne suche karmy (Whiskas, KiteKat bo w moim małym miasteczku inna karma to cud) też jej nie podchodzą. Zje trochę i macha łapką jak w kuwecie. No i miauczy że jest głodna... Naturalnie mięsko zjada chętnie. Co mam zrobić aby jadła chętnie suchą karmę? Są jakieś sposoby? A może jakaś karma, którą lubi większość kotków? Z tym że, jak już wspomniałęm wcześniej, w moim mieście nia mam zbytniego wyboru :?


Suchych karm, lepszych niż Whiskas jest na rynku dużo, jeśli masz problem z dostaniem ich w swojej miejscowości (Mazury to już, czy jeszcze Warmia?), to poszukaj w sklepach internetowych. Niestety każdy kot ma swój gust... dość dobrze kotom wchodzi Sanabelle, kociakom także Acana, ale niestety tutaj nie ma reguły.
A co do składu, to polecam stronę www.dogfoodproject.com co prawda jedzenie dla psów, ale składniki podobne. Wg tych informacji najmniej niepolecanych składników mają Acana i Orijen - reszta karm, która jest w tej chwili na polskim rynku ma o wiele więcej tych niepolecanych. Ja myślę jednak, że nie można się dać zwariować i jeśli karma trzyma przyzwoity poziom ("półka wyższa" - co to znaczy :wink: problem taki sam, jak co to znaczy karma premium i super premium, skoro nie ma regulacji, które to jakoś normują), a kotu smakuje, to jest ok. W Polsce nie ma jeszcze wielu bardzo dobrych karm zachodnich, a nawet jak by były, to niestety byłyby dla nas jeszcze baaardzo drogie. Zobaczcie takiego Miamora - puszka ok.3-4zł dla Polaka to dużo, dla Niemca 1euro (tyle kosztują w niemieckich sklepach netowych) to cena dość umiarkowana. Lepiej zarabiający Niemiec może w zasadzie tylko takim mokrym karmić. I tak chwała tym Polakom, którzy nie karmią karmami z marketów, a tych jest niestety mniejszość. Martwi mnie tylko to, że weci widzą dwie karmy Hill'sa i RC, a przecież jest tyle innych, fajnych karm lepszych lub podobnej jakości, a tańszych.
A jeszcze tak na koniec wywodu, to powiem tylko, że Biomill dość dużo stracił w moich oczach przez to, że etykiety polskie nie zgadzają się z angielskimi i to dość mocno, mocniej nawet niż zwykle :wink: (np. w homecat w ang. pojawia się soybean, a w polskiej, jakoś soi nie ma :roll: ). Problem błędnych tłumaczeń to jednak następny temat - rzeka.

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 08, 2006 17:45

... to jeszcze Warmia :) A co do RC to kupuję dlatego że nie mam wyboru a nie że uważam ją za najlepszą... Po prostu albo to albo Whiskas. Wybór jest prosty.. Nie ukrywam że pieniądze też wchodzą w grę :( Dlatego nie decyduję się na razie na zamawianie jedzonka przez internet. Poczekam aż podrośnie to może posmakuje jej karma Puriny... Zastanawia mnie czy każdy kot jast taki wybredny :D ?

sixstus

 
Posty: 7
Od: Śro lis 15, 2006 22:56
Lokalizacja: Braniewo

Post » Pt gru 08, 2006 17:56

sixstus pisze:... to jeszcze Warmia :) A co do RC to kupuję dlatego że nie mam wyboru a nie że uważam ją za najlepszą... Po prostu albo to albo Whiskas. Wybór jest prosty.. Nie ukrywam że pieniądze też wchodzą w grę :( Dlatego nie decyduję się na razie na zamawianie jedzonka przez internet. Poczekam aż podrośnie to może posmakuje jej karma Puriny... Zastanawia mnie czy każdy kot jast taki wybredny :D ?


Tak mi się wydawało, że Warmia, dwa lata temu robiłam badania w Purdzie i byliśmy też w Braniewie. Nasi prof. lubowali się w pokazywaniu nam kamieni granicznych Warmia-Mazury :wink:
Wiesz co, net wcale nie musi być droższy, przy większych zakupach wypada nawet taniej, często produkty są tańsze, a przy kwocie 90, czy 100zł w niektórych sklepach masz przesyłkę gratis. Problem tylko z małymi opakowaniami, na spróbowanie, bo one faktycznie się nie kalkulują, jak jeszcze trzeba dopłacić za przesyłkę. Koty są dość wybredne, wiele osób na to narzeka :wink: ja myślę, że człowiek sam sobie je takie hoduje :wink: Choć prawda jest taka 80% procent przychodzących do nas do sklepu klientów - kociarzy mówi:"Bo mój kot jest taki wybredny", a psiarze rzadko to mówią :wink:

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 08, 2006 18:05

U psów jest tak samo jak u kotów. Mój jeden pies cedzi jedzenie przez zęby, a drugi pochłania wszystko jak odkurzacz. Musze je dodać do podpisu.
Obrazek
Skarpetka, Suzy, Nimfa, Szczęściarz

kajka.14

 
Posty: 319
Od: Pt paź 06, 2006 21:55
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt gru 08, 2006 20:29

i lepiej, zeby kotek jadl rc bez entuzjazmu + surowe czy gotowane miesko z dodatkami, niz whiskasa z entuzjazmem-potem moze sie nie odzwyczaic od w, moze miec problemy zoladkowe, zdrowotne i moze takze przytyc :?
rc na miseczke i niech stoi caly dzien i noc-na pewno chrupie jak nie widzisz :wink:
Kicia... 16.09.2016 (*)

mamba luna

 
Posty: 1509
Od: Pon gru 19, 2005 0:14
Lokalizacja: kielce

Post » Sob gru 09, 2006 14:19

Boshe...
Teraz moja mama marudzi, że niby kota głodze, bo ona ciągle miauczy, zę jest głodna (nabiera się na te jej sztuczki, bo kicia myśli, zę dostanie cośjeszcze lepszeg) i kurde już mnie to tak cholernie denerwuje!
Dostaje kot co 2-3 dni mokre, ciągle ma suche które sobie podjada, ale nie moja matka twierdzi, że kota głodze :? (ps wczoraj doszła Acana i smakuje kotkowi, wręcz bardzo ;) )
Figusia, leniuuuuuuch kochany :)

Zuza-Figa

 
Posty: 267
Od: Czw sie 31, 2006 19:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 09, 2006 14:30

No - ja się tak napaliłam na Acanę bo cenowo fajna i mięska ma bardzo duzo - a Maciek uznał że jest bleeeee :twisted: ale jakoś paczkę 400 gr mu wepchnęłam mieszając z RC. Dobrze że nie kupiłam od razu 2 kg jak zamierzałam - ale po prostu nie było takich w sklepie :wink:
Bardziej podchodzi mu Bento kronen kitten - choć zapachowo mi nie bardzo :twisted: ale to on je a nie ja :lol:
Obrazek

AgaW

 
Posty: 193
Od: Śro sie 09, 2006 2:53
Lokalizacja: okolice Rybnika

Post » Sob gru 09, 2006 14:43

gosiak pisze:A jeszcze tak na koniec wywodu, to powiem tylko, że Biomill dość dużo stracił w moich oczach przez to, że etykiety polskie nie zgadzają się z angielskimi i to dość mocno, mocniej nawet niż zwykle :wink: (np. w homecat w ang. pojawia się soybean, a w polskiej, jakoś soi nie ma :roll: ). Problem błędnych tłumaczeń to jednak następny temat - rzeka.


Hmmm, sprawdzilam - w Biomill Kitten to samo. W angielskim opisie jest "entire soybeans" na polskiej naklejce brak soi - pelnej czy nie pelniej, po prostu brak. Az sie dziwie, ze sama tego nie sprawdzilam. W obliczu i tak wczesniej zastnawiajacej mnie pulpy buraczanej i glutenu chyba bede musiala zweryfikowac swoje poglady :oops: Dzieki, ze zwrocilas na to uwage.

nomiczek

 
Posty: 398
Od: Czw wrz 21, 2006 15:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 09, 2006 16:07

AgaW ja nie wiedząc, czy będzie jej smakować kupiłam od razu 1,5 kg :twisted: Ale smakowało na szczęście ;)
Figusia, leniuuuuuuch kochany :)

Zuza-Figa

 
Posty: 267
Od: Czw sie 31, 2006 19:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 09, 2006 16:55

U mnie kocur jest wtbredny! Purine grzebal lapka jak w kuwecie, mialy okres na kitekacie to tez zagrzebywal. Teraz podaje im wyalcznie suchy RC Kitten to rowniez zagrzebuje!! W ogole zrobilam blad na samym poczatku, ze podawalam im mokre, czego bardzo zaluje. Czesto bylo i jest tak, ze miska jest pelna, a kocur wskakuje mi na ramie i sie tuli miauczac - podlizuje sie, aby dostac mokre :? Ale sama do tego doprowadzilam i mam za swoje. Teraz jak widza jakas puszke i dzwiek otwierania - moze to byc nawet groszek czy kukurydza, koty biegna jak stado bawolow, wrecz rycza jak lwy i oczka takie wpatrzone w moje rece ;) Troche to smieszne.
Od paru dni mam nowa kicie, od poczatku daje jej RC Babycat, kocia wcina az sie jej uszy trzesa, nawet nie mocze jej woda.

Dodatkowo podaje im mieso, surowe, bo takie najbardziej lubia. Jutro mala kicia dostanie pierwszy raz wolowinke, wlasnie sie rozmraza w lodowce, ciekawe jak jej zasmakuje :)

W ogole, dosyc dlugo toczylam bitwe z chlopakiem o to, aby kupowac kotom dobra karme, a nie marketowe zarcie. Tlumaczylam, ze wiecej miesa, a nie jakis zapychaczy i szcztusznych konserwantow, szkodzacych naszym kotom. Raz poczytalam mu pare tematow z miau i przyznal mi racje, sam poszedl do sklepu i kupil im amku - bylam bardzo dumna ;) - teraz sam sie przyznaje, ze byl glupi, twierdzac, ze KK i WHiskas to dobre karmy 8)

petaja

 
Posty: 93
Od: Śro lip 26, 2006 22:22
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob gru 09, 2006 18:14

Ja jestem po eksperymentach z różnymi karmami suchymi i mokrymi i z suchych najbardziej moim kotom smakują: Sanabelle, PPP, PROFormance, niektóre gatunki RC, zjedza tez Acanę, Eagle Pack, Nutro Choice, Leonardo, ale nie lubią zdecydowanie Best Choice.
Z mokrych to kocur nie je prawie nic ( nie przepada też za mięsem, wątróbką), 1 kotka lubi tylko w kawałkach, broń boże pasztet, a od biedy coś o konsystencji Leonardo, a 2 kotka młóci wszystko jak leci.
W czasach gdy mieliśmy tylko koteczkę to jak głupia kupowałam różne suche i mokre, a ona podziubała troszkę i kręciła nosem.
Gdy dołączył kocur dostawali suche + mokre, a kto nie zjadł jego sprawa, a teraz gdy dołączyła kolejna koteczka nic się nie marnuje, bo to dyżurny wyczyszczacz misek i pozostałe 2 koty zjadaja bez narudzenia, bo moga nie zdążyć jak zamarudzą :lol:

aga_tka

 
Posty: 650
Od: Śro cze 14, 2006 8:01
Lokalizacja: Jaworzyna Śląska

Post » Sob gru 09, 2006 21:15

a ja tak biomilem sie zachwycałam, bo mała faktycznie chętnie jadła, ale fianansowo to było samobójstwo. Odpuściłam, a Acana tez jest tolerowana.
Aga_tka - właśnie do takiego nastawienia chcę dojrzeć :wink: - jak nie zje - jej sprawa, ale na razie ciężko mi. Kot nie je, a ja myślę - opuściła posiłek - pewnie chora, albo nieświeże :cry:
Ostatnio - tylko dla mojego zdrowia psychicznego - kupiłam Whiskasa (nie bijcie :lol: ) - tylko po to, żeby uświadomić sobie, że kot nie padnie, ani gromy z jasnego nieba nie runą. Zjadła, acz bez entuzjazmu :D

Nah

 
Posty: 1206
Od: Czw wrz 07, 2006 20:48
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 09, 2006 21:27

Moje koty rezydenty wiem, że nawet jak nie zjedzą to nic im nie będzie, bo swoją tuszę mają, że hoho :lol:
Natomiast mój ostatni nabytek-kotka znajdka- chudziutka była strasznie więc jeśli ona by nie jadła to miałabym się czym martwić, ale apetyt ma za 3 i powolutku dogania Elę i Gacka, a ja podtuczam ją troszczkę kittenem :oops:
Obrazek
To Ela z Gackiem
Obrazek
a tu dla porównania znajda Kropka
:wink:

aga_tka

 
Posty: 650
Od: Śro cze 14, 2006 8:01
Lokalizacja: Jaworzyna Śląska

Post » Sob gru 09, 2006 21:44

kurcze - Kropka Twoja juz faktycznie nieźle wygląda. Ale fakt, że te "ptaszki" dwa bardzo dobrze się prezentują :D , a kot mój chuuuudy i dłuuuugi.
Greebowa od malutkiego apetyt miała niezły i to chyba dlatego tak reaguje na fakt, że kot nie je. A ostatnio to juz tak wybrzydza - nie wiem czy to jakis okres dojrzewania. Nastolatki sa ponoć najgorsze. Pozdrawiam

Nah

 
Posty: 1206
Od: Czw wrz 07, 2006 20:48
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 09, 2006 22:07

Mój Gacek też był długi i chudy w okresie dojrzewania (to ten burasek), śmialiśmy się, że to taki koci odpowiednik jamnika. Z wiekiem nabrał ciałka jak widać na załączonym obrazku :lol: ale długość pozostała... tylko smukła kibić gdzieś znikła :roll:

aga_tka

 
Posty: 650
Od: Śro cze 14, 2006 8:01
Lokalizacja: Jaworzyna Śląska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 180 gości