Zbieram ekipę na łapankę - JUŻ PO ŁAPANCE:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 03, 2006 10:47

no, no, no, gratuluję dzielnym łapaczkom! :D
i raz jeszcze polecam się na przyszłość (dlaczego mnie zawsze omija największa zabawa? :crying: ja też chcę poimprezować w śmierdzącej piwnicy... :wink: ) jestem młoda, sprawna, mam 177 cm wzrostu, długie nogi, cienkie ręce (tylko w pasie mi się przytyło troszkę :oops: ) i co prawda o łapankach nie mam bladego pojęcia, ale przy was pewnie bym nabrała :D
raz jeszcze gratuluję i zmykam na wykład (oj, oj, spóźniona już jestem :oops: )

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Nie gru 03, 2006 15:29

nina B. pisze:Melduję, że czwarty kociak a raczej kotka już po serwisie vetowym. Odpoczywa w łazience. Ma koci katar a reszta norma czyli pchły świerzb odrobaczanie. nie jestem pewna czy to koty piwniczne, ta dzisiejsza już w lecznicy zachowywała się tak jakby od zawsze siedziała na kolalach. Dobrze że szylkretka od Kasi D. pojechała dalej bo zabrakłoby mi pomieszczeń na izolatki.


Brawo!!!
Dziewczynki górą!
8)
Ja też odnoszę wrażenie, że te bure kociaki były już 'wśród ludzi'... i wróciły do piwnicy :( Nie wiem, może się mylę...
Albo tak błyskawicznie się oswajają.

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Nie gru 03, 2006 21:18

Nie, dziewczyny, one nie były domowe. Są po prostu na tyle małe, że bardoz potrzebują kontaktu i w zasadzie wszystko im jedno z kim :twisted:

na pewno też nikt ich nie strzygł, to łyse może być grzybem, albo mogły sie np. ogolić - było tam sporo potłuczone go szkła...

odetchnełam z ulgą, że p. Ewa tego czwartego gnojka złapała, Nina - zuch baba go wzięła:) p. Ewa donosi, że kotka w ogóle nie siedzi juz w piwnicy i że jużnic małego tam nie biega, i że obeicała dozorcy na piwo jak znajdzie kociaka i ją o tym powiadomi - więc jest czujny stróż:)

nie wiem kiedy następna łapanka, gagucia ma jakieś kociaki na oku :twisted: jest jej watek na kotach, zapraszamy:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 03, 2006 22:31

Jopop my wiemy że nie były domowe. Ale jako żywo moja Duża do tej pory nie przyjdzie sama a wziąć ją na kolana to obraza boska. A ten wczorajszy maluch pcha się na kolana i mruczy przy tym rozkosznie. Jak wchodze do łazienki to nie moge sie oprzeć i tak spędzam upojne wieczory między pralka a sedesem.

nina B.

 
Posty: 320
Od: Czw gru 22, 2005 13:33
Lokalizacja: Warszawa samo centrum niestety

Post » Nie gru 03, 2006 22:38

nina B. pisze: Jak wchodze do łazienki to nie moge sie oprzeć i tak spędzam upojne wieczory między pralka a sedesem.


Heh, ja mam oddzielnie łazienkę i kibelek, więc tak się nie da :twisted:

głaski dla małych potworków:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 04, 2006 9:30 ...

Dziękuję za wyrazy :)
Relacja z Bloku nr 3 wygląda tak, że poza czarną kotką (co u niej?) która się szczęśliwie dała złapać są tam nieźle upasione 2 koty. Czarny cudny kocur z jajkami jak dzwony i prawdopodobnie czarnobiała kotka.
Kotka jest młoda i wybitnie zabawowa. Sznurek do zamykania klatki łapki był dla niej wspaniałą zabawką. Kocur jest ostrożniejszy.
Bez współpracy z ich karmicielką złapać się ich nie da, bo najedzone były po dziurki w nosie.
Podbierak chyba znają, bo na jego widok wiały jak zdmuchnięte.
Widziałam tam też chyba szarobiałego kota, ale może to już moja projekcja była, bo po ciemku w oparach kocich kup nie takie rzeczy można zobaczyć :)
Bardzo dziękuję Pani Ewie, że mimo wyraźnego przemęczenia stała na warcie i dziekuję ojcu Kociareczki, że jako dzielna czujka badał teren i walczył z kratami i brakiem światła. Mam nadzieję, że nie ma 100 guzów od za nisko wiszących rur :)
Nie wiedziałam, że za Gierka ludzie byli tacy niscy i tak nisko rury wieszali...

Thien

 
Posty: 868
Od: Śro sie 03, 2005 14:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 04, 2006 10:16

Oh, wreszcie relacja:)

Koty siedzą w lecznicy, zabiegi pewnie dziś - miałam je poddać obserwacji pod kątem "straszliwych rzadkch kup, takich plam", ale jakoś s...ją normalnie, czyli można ciąć...

Agalenora, Nina B. - co u maluszków?:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 04, 2006 14:00

Nie wiem co się stało z postem więc pisze jeszcze raz. Po pierwsze pomóżcie wybrać mi imiona bo ja jestem w tym kiepska. Wieczorem będą zdjęcia. Po drugie u nam wesoło. "Łazienka" czuje się lepiej i zaczyna rozrabiać, drze paszczydło i wysuwa łapki pod drzwiami bo chce wyjść. Oczka prawie dobrze. Martwi mnie tylko duży twaardy brzuszek. Pewnie robale ją męcza ale nic nie wychodzi. "Sypialnia" śpi w szafie, zwiadza wszystkie kąty,, włazi na papapet (nie wiem jak bo jeszcze nie podejrzałam). Drze się jak zostaje sama. Dzisiaj rano w ferworze walki z krolpami, lekami, karmieniem, sprzątaniem itp Łazienka z Sypialnią spotkały się w kuchni. Do tego chora Abi i Gama i zdrowy jedyny mężczyzna w tym towarzystwie Boniek. Fajnie było. Dom wariatów to za mało.
Aha, wczoraj odwiedziła nas Iwcia bardzo podobały się kociaki.

nina B.

 
Posty: 320
Od: Czw gru 22, 2005 13:33
Lokalizacja: Warszawa samo centrum niestety

Post » Pon gru 04, 2006 14:27

nina B. pisze:Po pierwsze pomóżcie wybrać mi imiona bo ja jestem w tym kiepska.

Zostaw Łazienka i Sypialnia. :D
Za kociaki :ok:
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10890
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pon gru 04, 2006 17:07

nina - co masz na myśli - nie wychodzą robaki czy nei wychodzi kupa?

jeśli kociak kupy robi, to się specjalnie nie martw - kociaki często mają zwyczaj zjadać tak dużo, że wyglądają jak bębenki z krótkimi łapkami i ogonkiem... natomiast jeśli kupy brak - to to JEST powód do zmartwienia i szybkiej reakcji - np. podania parafiny.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 05, 2006 8:20

hej, hej :)

skąd mogę odebrać swój transporter? ;) (chyba że będzie jeszcze do czegoś potrzebny)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 05, 2006 11:09

Anika - w Twoim transporterze zapewne jutro wróci jakiś kocur na Pragę, ok? wtedy będzie do odebrania...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 05, 2006 11:56

jopop pisze:na pewno też nikt ich nie strzygł, to łyse może być grzybem, albo mogły sie np. ogolić - było tam sporo potłuczone go szkła...



Panie i Panowie. Ten łysy placek u Zuzi vel Zyzi nie jest grzybem... Dokładnie oglądałyśmy pod specjalistyczną lampą z dr Cetnarowicz - nic się nie świecilo, czółko i uszka w normie... - A na łysym placku jest spora, już na szczęście zagojona blizna... Drapnięcie, ugryzienie? stąd ten 'miejscowy odczyn'.

W każdym razie, wczoraj po powrocie do weta nastąpiła ogólnokocia konfrontacja pomiędzy starą gwardią i młodzieżą (wszechkocią:). Spieszę donieść, że skonczylo sie na fukaniu i obrażeniu starszyzny (bez obrażen cielesnych)
Lazienka otwarta, kociaki zaszyły się w kanapie w pokoju gościnnym...

Ogromnie cieszę się, że te i... inne kociaki się uratowały.

Dziewczyny, jesteście wielkie i nieprzemakalne :-)

Mialam tu nie zaśmiecać, ale chciałam wyjaśnić sprawę 'grzybową'. No to pozaśmiecam kociarnię. :D

EDIT
Dalsze losy Zyzeldy i Anatola - i efekty poszukiwania domków docelowych - można śledzić na kociarni - Podaję link do wątku. Tam też wrzuciłam foty

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=53310

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Sob gru 09, 2006 13:27

witajcie
poniewaz moja reka ulegla uszkodzeniu w konfrontacji z wdziecznym za ocalenie nie dzikim kotem w innej lecznicy-wszystko co ma wrocic na na prage wroci dopiero w poniedzialek.
w poniedzialek zabieram kocie smrody do piwnic i tym samym Wasze transportery.
Jezeli ktos mieszka niedaleko p.ewy-prosze o namiary moge podrzucic transporter.Jade trasa ursynow, most siekierkowski, wal miedzeszynski, okrzei-praga i zabkowska.
mam nadzieje ze mnie do poniedzialku mocniej juz nic nie pogryzie..

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Sob gru 09, 2006 14:11

może ten mój transporter podrzucić do gosiar? (blok na przeciwko p. Ewy)
wtedy sobie go od niej odbiorę...
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 104 gości