Ja się napatrzeć nie mogę na te szalejące (w tej chwili na parapecie i moim monitorze

) łobuzy. Bardzo do tego tęksniłam, kiedy były chore i nikt sie nie bawił, nikt nie biegał i nikt rano nie czekał aż w końcu wstanę i nasypię karmę do misek.
To, że wyzdrowiały, to w wielkiej mierze zasluga tego, że mamy wspaniałych wetów i koty dostawały natychmiast wszystko, czego potrzebowały, tego, że możemy zapewnić im najlepsza opiekę, bo mamy Was - ludzi, którzy zawsze z nami są i w każdej kryzysowej sytuacji pomagają. Kilkanaście aukcji na Bazarku to jest po prostu coś wzruszającego i dającego wiarę, ze wszystko będzie dobrze.
Panleukopenia jest droga chorobą, zwłaszcza, kiedy choruje 10 kotów. Pomoc, jaką otrzymujemy w CK sprawia, ze można mówić wprost, że ratujemy te koty razem.
Ani przez chwilę nie czuliśmy się sami.
W CK wolontariusze (Marta, Ania

) przejęli tymczasowo moje obowiązki, mimo nadmiaru własnych - nie mogę na tą chwilę jechac jeszcze do azylu, bałabym się

Dziś w azylu dzień szczepień przeciwko grzybicy, do domu (aż do Kielc) jedzie Michasia - Marta zajmie się wszystkimi tymi sprawami, których naprawdę nie jest mało
Progect - dziękuję Ci za wszystko, co robisz, pomoc, jaką zaproponowałaś nam w tym naprawdę koszmarnym czasie BARDZO wiele dla nas znaczy
Teraz czeka nas przede wszystkim rekonwalescencja Manueli - która jest chorobą bardzo wycieńczona i rozpoczniemy (niestety i u nas i u Myszki i w kocięcarni) na nowo walke z grzybem, kóry się podczas osłabienia wirusem na nowo raczył uaktywnić u częsci kotów
Ale grzyb to pryszcz na kaczych nóżkach

w porównaniu z panleukopenią, wiec damy radę.
U Chiary zabrane dorosłe nieszczepione kotki nie chorują do tej pory i mam nadzieję, że tak już pozostanie. Burcia urządza za to Chiarze koncerty - nie jest to łatwy kotek (takie już Chiary bure szczęscie

)
Tylko dzięki temu, że jest z nami Adria

, która jest zawsze niezawodna i bierze na siebie więcej niż powinna, mieliśmy gdzie wsadzić nowe koty - które niestety nadal przychodzą. Już nie maluszki, ale młodzież, która w schronisku byc nie może - nie powinna
Dlatego pilnie szukamy domów tymczasowych, które mogłyby zajmować siękotami, przynajmniej do czasu, kiedy bedą dwukrotnie zaszczepione.
Ze smutnych wiadomości - wraca do CK Nówka, która tyle miesięcy czekała u Myszka na dom:( Jej opiekunowie okazali się ludźmi niepoważnymi, których przerosło to, ze żywy kot ma swoje potrzeby. Na szcżeście Myszce udało się skłonic ich do zaszczepienia jej - inaczej jej powrót byłoby dla niej zagrożeniem życia.
Bardzo się ciesze, że dzięki Myszce nie roznieśliśmy choroby dalej - jej natychmiastowe rozpoczęcie akcji szczepień zdrowych kotów pewnie uratowało sytuację.
Ze wspaniałych wiadomości - dziś do swojego domu u Anity i Tomka

pojedzie Allegra - Myszka będzie ją oddawać do adopcji, juz za kilka godzin
