Ja też się dołączam - mnóstwo ciepłych myśli

oczywiście Leon

też.
Dziś trafiłam na Twój wątek. Ja zrozumiałam, co jest najważniejsze, kiedy zachorował Tymonek - zresztą źle zdiagnozowany jako chory na białaczkę. A okazało się, że to zwykłe zapalenie nerek i dróg moczowych. Wtedy udało się go wyciągnąć i żył jeszcze drugie tyle (razem 11 lat). Dobrze, że pracujecie nad właściwą diagnozą, to podstawa. Leonka też by już z nami nie było, gdyby nie dr Marczak z Łodzi, który go solidnie przebadał. Tu był inny problem - poprzedni wet nic nie wykrył
Bardzo, bardzo gorąco życzę Kaszmirkowi zdrowia a Tobie dużo sił, będę zaglądać na wątek.