Tak. Zuzia już w domu. Cała i zdrowa. Nafuczała na Tż ale to pewnie dlatego, że ją przyjął pustą miską. No z Muffką nie idzie zbyt dobrze kłócą sie strasznie...ale to pewnie pierwsze koty za płoty

. Niniejszym zamykam ten wątek chociaż nie wiem czy Boo nie powinna tego napisać(w końcu to ona go zakładał)

. Do zobaczenia na kotach, ale dopiero jutro bo muszę nacieszyć nowym domownikiem