Pysia & Haker story

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 06, 2006 8:55

Troszkę nam Pysiulka niedomaga.
Ma zapalenie zatok przy odbytniczych.
Byłyśmy wczoraj u wetki i panna bardzo dzielnie zniosła wycisnięcie ropy z kanalików - zatok oraz podanie do nich antybiotyku.
Pysiaczek to bardzo dzielny kotek, tylko miauczała z bólu. Ale stała dzielnie i nawet jej w głowie nie było gryzienie czy drapanie nas - oprawców.
Bardzo dziękuję cioci forumowej, spotkanej w gabinecie, za pomoc podczas zabiegu. Jej głaski były niezastąpione.
Nie ma pojęcia co mogło być przyczyną zebrania się ropy, ale na szczęście nie było tego dużo tylko po kropecle.
Teraz przez tydzień obserwujemy. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok.
Czy ktoś z Was miał na to chorego kota.
Wiem, że to lubi powracać, dlatego proszę o informacje, czy w waszym przypadku było to jednorazowe zdażenie, czy też nie.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro gru 06, 2006 9:01

trzymam kciuki za Pysiaczka :ok:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro gru 06, 2006 18:44

Pysia ma się dobrze. Na razie nie ma żadnego wycieku ropy ani stanu zapalnego - wszsytko jest ładne różowe.
Niestety obraziła się :wink: na Hakera i nawet nie pozwoli się małemu przytulić na spanko.
Za to Hakeros zamęcza nas. Dziasj gotował ze mna obiad.
Siedział mi na ramienu i przygladał sie z ciekawościa co tez to jest.
Siedzał spokojne bo dzisaj obiad był wegetariański. :lol:.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro gru 06, 2006 20:22

Haker,
przyjeżdzaj do mnie szybko - ja też strasznie się nudzę z tą moją Mrufką bo ona nic tylko buczy i nie chce ze mną ganiać.
A jak ty przyjedziesz to będzie super zabawa :lol:
Sopel


Cieszę się, że z Pysią już lepiej, bardzo chwyciła mnie za serce jej historia
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Czw gru 07, 2006 9:09

Sopel,
zaraz zapisuje sie na kurs prawka. I jak tylko zdam egzamin to przyjeżdżam. Haker


Haker rano zdenerwował swoich Dużych. Zrobił sioo na poranną gazetę. :roll: . Rozumię, że chłopak chciał poczytać o doniesieniach, ale odrazu wyrażac taką dobitna dezaprobatę dla niektórych posłów. 8O

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw gru 07, 2006 9:12

Aga86 pisze:Haker rano zdenerwował swoich Dużych. Zrobił sioo na poranną gazetę. :roll: . Rozumię, że chłopak chciał poczytać o doniesieniach, ale odrazu wyrażac taką dobitna dezaprobatę dla niektórych posłów. 8O

:ok: :ok: :ok:
Zamiast się denerwować powinniście się cieszyć że chłopak jest wrażliwy społęcznie i właściweie reaguje na poczynania rządzących
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw gru 07, 2006 17:45

czarna.wdowa pisze:Zamiast się denerwować powinniście się cieszyć że chłopak jest wrażliwy społęcznie i właściweie reaguje na poczynania rządzących

No właśnie :ryk:, reakcja zrozumiała i bardzo adekwatna do sytuacji :ryk:.
Mizianki dla Hakerka i Pysiuni :D .

P.S. Jak się ma Pysia?
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Czw gru 07, 2006 18:10

Aga86 pisze:Troszkę nam Pysiulka niedomaga.
Ma zapalenie zatok przy odbytniczych.
(...)
Czy ktoś z Was miał na to chorego kota.
Wiem, że to lubi powracać, dlatego proszę o informacje, czy w waszym przypadku było to jednorazowe zdażenie, czy też nie.

Hera miała zapalenie w styczniu tego roku.
Ale w znacznie gorszej postaci. Ujście gruczołu było zaczopowane i trzeba było ciąć pupę.
Dokładny opis w naszym wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=9350&start=570 zaczyna się od wpisu z dnia 23.01.2006.
Od tamtej pory przy każdej wizycie u lekarza kontrolujemy stan gruczołów.

Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :D

Wojtek

 
Posty: 27883
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw gru 07, 2006 18:49

Wojtek, dziekuję za link zaraz się biore do czytania.
Pysia ma się dobrze. Nie widać aby coś się działo złego, nie ma żadnego stanu zapalnego.
Niestety stała się bardzo drażliwa i nie pozwoli się zbliżyć do siebie Hakerowi - od razu fuczy na niego i ucieka, co mały interpretuje jako zabawę i ją goni.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw gru 07, 2006 19:28

Przeczytałam ( o zapaleni gruczołów w wątku Wojtka) i stwierdzam, że miałyśmy dużo szczęścia, że tak szybko zauażyłyśmy przypadłośc Pysi. Pysia też nie "saneczkował", ani się więcej nie wylizywała, miała tylko bardziej wrażliwą pupę "na dotyk". A zauważyłyśmy to podnosząc Pysię - a podnosimy ją często bo miauczenim sygnalizuje - proszę na parapet, proszę mnie posadzic na krześlę - tez chce widzeć co sie dzieje w kuchni itp.
Oglądnełyśmy dokładne pupelca i Aga z jednego gruczołu wycisneła parę kropel ropy. Następnego dnia popędziłam do weta.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt gru 08, 2006 17:10

Pysia odzyskał dawny wygor i energię.
Od jutra będziemy jej podawać ( 2 razy w tygodniu) lek homeopatyczny stosowany w nerwobólach kręgosłupa zwłaszcza odcinka lędźwiowo - krzyżowego. Ma on złagodzić ból który w takie jesiene dni się nasilił.
Zauważyłyśmy, że są dni kiedy odczuwa ból zwłaszcza jak Hakeros skacze na nią. Nie utrzymuje wtedy równowagi i dlatego jak widzi czającego się Hakera to od razu się kładzie.
Ostatnio edytowano Wto gru 12, 2006 12:37 przez Hannah12, łącznie edytowano 1 raz

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto gru 12, 2006 12:35

Wiem, wiem, że jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale ...
Haker wczorajszą i dzisiejszą noc przespał :D
i to u nas w łóżku.
Noc tj. od 23.30 - 4.30 spał grzecznie,
a potem "zjadał" nas i mruczał przy tym słodko.
Chłopak jednak potrwfi dłużej niż 30 min w nocy pospać.
Jak jest taki grzeczny, to nawet Pysia pozwoli mu się przytulić do siebie :lol:

Pysia ten mały biedny koteczek znalazł sposób aby dostać się do jedzonka Hakera.
Hakerowa miska musiała powędrować wyżej. Biedak niedługo nie znajdzie jedzonka. :wink:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto gru 12, 2006 13:47

Znajdzie, znajdzie drogę do miski nie musisz się o to martwić :wink:
kiedy mała była na dietce karmiłam Simbulca na wysokości 1,5m
a mała i tak czuła zapach jedzonka i ze wszstkich sił starała sie tam dostać
Wiec nie martwiłabym się o to że Hakeros zmarnieje z głodu :lol:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto gru 12, 2006 13:58

czarna.wdowa pisze:Wiec nie martwiłabym się o to że Hakeros zmarnieje z głodu :lol:

On się nie da zagłodzić. Jak mu się nie chce wskoczyć po swoje chrupki to zajada light Pysi. :roll:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto gru 12, 2006 19:13

Siedzę sobie przy biurku i pracuję ciężko - jak Pan Bóg przykazał - a Pysia cały czas przychodzi i miauczy i mauczy. Na fotelu obok nie chce siedzieć, po biurku pochodzić - nie. To może chce się goni, też nie, ale zaprowadziła minie do kuchni. Staje przy misce czeka i miuaczy. Wreszcze zrozumiałam to było -
proszę mnie nakarmić, chcę jeść z ręki :roll:.
Teraz zadowolona położyła się w dużym pokoju na fotelu i zasypa.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, Lifter, misiulka i 179 gości