Doniczkowe bojwniki już bezpieczne:) dziękuję dziewczyny.

» Wto gru 05, 2006 16:53

Biedne maluchy.
Kurczę, wszędzie jakieś bidulactwo pomocy potrzebuje...
Są już wzięte z tej donicy?

» Wto gru 05, 2006 16:55

Do Jany poszły po raz drugi :cry:

i od niej jednej zwrotu nie ma.

» Wto gru 05, 2006 16:56

dorcia44 pisze: kociaki nigdy nie wychodziły .

rany..

» Wto gru 05, 2006 16:59

Nie dostałam maila... dorcia, może spróbuj pojedynczo zdjęcia słać, może one za ciężkie są... Z jakiej poczty wysyłasz?

Kociaki zabiorę jutro rano, mam nadzieję, że się uda i że będą w niezłym stanie... I że tymczas się znajdzie, cholercia no.

» Wto gru 05, 2006 17:03

Nooooo............ gadałam z TŻ i w ten weekend wyjeżdżamy, więc nici z tymczasu, ale tylko na tydzień.
Wracamy 18.12 i jakby Jana je przetrzymała do tego czasu, to możemy tymczas potem właściwie dać. W końcu u nas tylko dwa koty.
Ale wiem, że nie będę miała czasu na szukanie im domków, bo nie wyrobię w najbliższym czasie, więc musiałby to przejąć ktoś inny.
Ale dom jest do odchuchania.
Tyle, czekam na odzew, bo krew mi się mrozi jak pomyślę, gdzie te koty teraz są

» Wto gru 05, 2006 17:07

i ja nie mam fotek w skrzynce

może spróbuj je umieścić na stronie http://reg.imageshack.us
załóż sobie konto darmowe i zdjęcia się wstawia ze swojego dysku na komputerze - popróbuj

» Wto gru 05, 2006 17:08

Moniko, w razie czego zadzwonię

BTW - co z Kalim?

» Wto gru 05, 2006 17:09

Kali od miesiąca w kochjący i szalejącym za nim domku.
Podbija serca.

Przemyśl, w razie czego po powrocie służę mieszkankiem dla tych bidulców.

» Wto gru 05, 2006 17:11

monika p pisze:Kali od miesiąca w kochjący i szalejącym za nim domku.
Podbija serca.

Super

» Wto gru 05, 2006 17:21

W razie czego mam zapas jedzenia ogromny dla moich, mogę się podzielić, niestety kasy nie mogę na razie dać z aukcji, bo drugi kiciuś ma koci katar i muszę mieć na zastrzyki, a może wszystkie będą potrzebować na leczenie? (odpukać) ale postaram się coś podłubać specjalnie dla nich.

» Wto gru 05, 2006 19:10

Już wysyłałam po raz drugi ,poszły bo nie ma zwrotu ,trudno musicie mi wierzyć na słowo,wygląda to okropnie i te ich przerażone oczy :cry:

Na początku myslalam że ktos sobie przepraszam jaja robi ,i pojechałam bez transporterka ,dobrze że chociaż ci Faceci porządni ,oby tylko nie wypuścili ich ,prosiłam ... :cry:

» Wto gru 05, 2006 19:16

Oby do jutra rano.

Coś mnie aż ściska kiedy o nich myślę... Może być hardcore (jak one będą chodzić, czy nie są poodparzane, czy nauczą się kuwety i tak dalej...). Może jednak nie będzie tak źle, skoro jednego kota udało się komuś oddać, to raczej sprawne powinny być :roll:

» Wto gru 05, 2006 19:40

Srednica donicy jest niewielka,kociaki są śliczne,ten z łebkiem potężnym ma niebieskie oczka,syczały na mnie,nie są odparzone,pewnie jakos zmieniają im wkład .Oni nie mają wczesniej otwarte jak od 9 chyba że teraz coś się zmieniło,.Donica jest na dworzu ,dlatego pewnie takie puchate ,zimno tam. Ja ci kiedys Jana pisałam o koteczce jak przecinek z tamtego miejsca,znikneła :cry:

Wysłalam zdjęcia jeszcze do Fraszki ,do niej jednej zawsze dochodzą szybko,no chyba że nie zajrzy do skrzynki :cry:

» Wto gru 05, 2006 19:50

Odebrałam od Dorci zdjęcia maluszków. Mam problem ze wstawieniem na Imagesnack, chyba przeciążenie. Jak tylko bedzie to mozliwe, niezwłocznie wstawię.

» Wto gru 05, 2006 19:51

Mocno im kibicuję.

Czekam na zdjęcia też. Chociaż z drugiej strony boję się tych zdjęć.

Dziewczyny, trzymam kciuki.
Ja też jutro zabieram dwa maluchy, o ile dozorczyni da mi pomieszczenie w piwnicy.
Nie wiem, czy są zdrowe, na razie nie będę narażać Krzysi, bo jest krótko po szczepieniu.

Doniczkowe bojwniki już bezpieczne:) dziękuję dziewczyny.

Kto przegląda forum