pini1 pisze:Sporty ale te osoby zajmuja sie kotami schroniskowymi nie schroniskiem!!!! te osoby chodza fizyznie do schroniska nie do urzedów myslisz sprawy
ja sama chodze do urzedów pisze pisma itp
Czytalam o wszystkich wizytach i nigdzie nie pisalo, ze jedziesz sama

Nawet to sprawdzilam zeby nie bylo ,ze mowie o czyms o czym nie mam pojecia. Cytaty sa na dole mojeog postu.
Poza tym, nawet gdyby tak bylo (ze zalatwiasz to sama) to chyba nic dziwnego, ze jako szefowa jestes od kwestii prawnych czy formalnych, a inne dziewczyny sa od pracy na miejscu.
A oto cytaty z tego watku o skladanych wizytach w sprawie schroniska:
"ustalenia beda poczynione jutro kiedy sie
wybierzemy rano do urzedu miasta"
"
bylysmy w Um i schronisku"
"dzisiaj Pan naczenik zadzownil do mnie na komorke i zaproponowal spotkanie w UM wraz z lekarzem weterynarii,
nami w celu przedystkutowania tematu Kociarni"
"spotkanie odbylo sie w dosc goracej atmosferze
Pan naczelnik, ja i Iwona 35 pracownicy schroniska ,pan weterynarz i dziennikarka gazety wyborczej wraz z fotografem"
"
Byłyśmy jako przedstawicielki fundacji na umowionym spotkaniu z Pania vice prezydent Miasta Katowic Grazyna Szołtysik"
"dzisija byłam w Um miasta niestety nie zastałam Pan naczelnika Hermana, chciałam sie umowic na spotkanie z nim ale jego sekretarka tak sie na nas wydarła , ze zmuszone zostałysmy isc do Pani vice prezydent i prosic o umowienie terminiu"
A tutaj to juz nic nie kumam..."bylas" ale sekretarka wydarla sie na "was".
"jutro
idziemy do UM"
Ja tu widze mnostwo sprzecznosci.