Piękny duży biały kocur z obróżką
i jego towarzysz przecudny burasek.
Jak wiadomo do tych paskudnych małych klatek umieszczane są nowo-przybyłe koty są...za małe, koty nie maja tam kuwety, sikają pod siebie...coś strasznego...


Wcześniej mogliśmy te koty stamtąd zabierać teraz musza przebywać tam dwa tygodnie.
Aż zostaną wykastrowane i jeżeli przeżyją dawane są na kociarnie
Siedząc tak długo w tej klatce koty są strasznie zestresowane co obniża ich odporność i dlatego najczęściej umierają.
Gdy otwiera się taką klatkę nie można powstrzymać ich : tak tak bardzo chcą wyjść...
I te przeraźliwe miauczenia.....takie głośne....
Jeden z nich trzeci..już jest w złym stanie...nie jestem pewna czy uda mu się przeżyć ...


Dlatego szukajmy domków tymczasowych dla nich.......bo nie jestem pewna czy po kastracji...przeżyją...