Saba ma dom u Kordoni. Sabunia (*) spij maleńka.

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Czw lis 30, 2006 19:02

kordonia pisze:A co by było dla niej lepsze- życie do końca dni w schronisku, gdzie bądź co bądź nie przebywa z innymi psami, lecz często widzi się z ukochaną Izabelą, czy życie z samotna kobietą i jej sześcioma kotami, ale 7 razy w miesiącu czekanie na tą kobietę 12 godzin (najcześciej koleżanka tej baby przyszłaby w tych siedmiu dniach ją wyprowadzić, czasem musiałaby poczekać).
Co lepsze, bo biję się z myślami juz 2 miesiące.


zawsze podczas czekania mialaby do towarzystwa 6 kotow 8)
nasz pies tez czasem trzyma 12 godzin, nie jest to dobre rozwiazanie, ale jak nie ma wyjscia... poza tym piszesz, ze ktos moglby do niej przyjsc :wink:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Czw lis 30, 2006 19:41

Kordonia, najlepszy jest wlasny dom. I chociaz czasami bedzie musiala czekac nawet dlugo to warto dla wlasnego kata...
W schronie tez nie ma tak bajecznie.
Caly czas wstrzymuje przeprowadzke ksiegowej do pokoju Sabiny ale kiedys ten dzien nastapi i Saba bedzie wyeksmitowana....tylko gdzie? Pewnie do mojej szatni bo przeciez nie pozwole jej mieszkac na wybiegu.
Poza tym ostatnie siusiu to 17.00 a pozniej czeka do rana do 8.00 na poranny spacer :( Niestety stroz nie ma wstepu do biurowca a tam wlasnie jest pokoj Sabinki. Czasami jest tak, ze w weekendy przychodzimy dopiero na 10.00

Do niczego nie namawiam..... tylko marze o domu dla Sabinki :)

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lis 30, 2006 22:54

Własny dom to własny dom i nic tego nie zastąpi. Moje psy też siedzą z samotną babą i sześciu kotami, też czekają 5 razy w tygodniu 9 godzin, a zdarza się, że i więcej, ale wydaje mi się, że i tak są w tym domu szczęśliwe, mają swoje miejsce na ziemi, swoje kąty, swoje miski, swoją panią, dłuższe spacery w weekendy - i chyba to się liczy.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt gru 01, 2006 3:29

A sześć kilkuletnich kotów? Czy takie koty łatwo przyzwyczajają się do psa, gatunku, którego nigdy nie widziały na oczy, a nawet jeśli, to w tak zamierzchłych czasach, ze to się nie liczy? Anka, powiedz :)

I jeszcze- czy jeśli czekanie trwa długo, to czy pies zdecyduje się załatwić jednak w domu, czy jednak cierpi? Miałam kiedyś psa Uda, kiedyś, ale on nigdy długo nie zostawał sam.
Bo własnie chodzi mi o to, zeby jedank ona się załatwiła na podłoge, czy gdzieś, niż czekała czasem za długo.

Kurczę,, nie wierzę w to co pisze, ale ja od poczatku, od kiedy Izabela załozyła wątek, kocham Sabę, myślę o niej codziennie. Na poczatku dałam sobie samej łatwo wmówić, że nie mogę, że zaraz ktoś się znajdzie, a potem codziennie w tym wątku na Dogomanii czytam, ze nikt, dosłownie nikt, po takich ogłoszeniach w gazetach, po codziennym ogłoszeniu na samej górze na Allegro i innych, ani razu po nią nie zadzwonił.
Wszyscy uznali, że MÓJ pies jest za stary na adopcję :(
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt gru 01, 2006 3:50

Aha, i jeszcze- a ona? Jak ona zniosłaby takąprzeprowadzkę? Bo z tego, co piszesz Izabelo, to ona tam bardzo Ciebie kocha i czy nie będzie rozpaczliwie tęsknić?


I- czy to nie szaleństwo z mojej strony? Nie dziwactwo?

Pewnie szaleństwo :lol: , ale chyba decyzja juz podjęta ;)

Sama nie wierzę, w to co napisałam.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt gru 01, 2006 3:54

Izabelo, a dowiozłabyś ją do Elbląga na przykład w sobotę?

Siedzę i dumam.
Mój numer to 515-108-334









Omajgod, mój ojciec znów mnie wyklnie :roll:
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt gru 01, 2006 7:02

kordonia, jesteś wielka :king:

Tuka

 
Posty: 11748
Od: Pon cze 20, 2005 10:57

Post » Pt gru 01, 2006 8:36

:spin2: Kordonia dziekuje! :) zadzwonie dzis, jestem teraz w schronie, o matko, nie wierze, placze i sie smieje i wariuje ze szcze4scia :lol: :lol:

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt gru 01, 2006 8:50

Izabela pisze::spin2: Kordonia dziekuje! :) zadzwonie dzis, jestem teraz w schronie, o matko, nie wierze, placze i sie smieje i wariuje ze szcze4scia :lol: :lol:


Ja też ciągle popłakuję, i ze szczęścia i z niepokoju....

Ja o niej marzyłam już od dwóch miesięcy....
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt gru 01, 2006 9:17

Kordonia, czy ktoś Ci już powiedział, że jesteś :king: :love: ?
A co do kotów. Ja mam wprawdzie trochę inne doświadczenie, bo u mnie dokocenia i dopsienia następowały naprzemiennie (pierwsza była kotka), ale nie powinno być źle. Tzn. pierwsze dni mogą być trudne. Koty mogą się poobrażać czy jakoś tam, ale tragedii nie będzie. Psina jest mała i napewno kotów nie skrzywdzi, już prędzej kot może spróbować pazurków. W każdym razie przyzwyczają się. Moja Agatka np. żyła długo na osiedlu u ryśki (ryśka myślała, że to zupełnie dzika kotka bo tak się zachowywała) i napewno nie dość, że nie miała bezpośredniej styczności z psami, to jak znam życie, musiała mieć też nie najlepsze doświadczenia. A mimo to przyzwyczaiła się, chociaż lekko unika do tej pory.
Będzie dobrze. Napewno. Ewentualnie, jeśli masz gdzie, to pierwsze dni jak wychodzisz, to odseparuj Sabunię (u mnie tymczasowy Kłaczek zostawał zamknięty w kuchni, ale u mnie chodziło o kontakt z dużym i nie za przyjaznym do samców konkurentów Bamboszem).

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt gru 01, 2006 9:26

Kordonia! :lol: :love: :king:

Bardzo ciekawa jestem jak przebiegnie dopsienie kociego stada. :wink: I bardzo, bardzo proszę o regularne relacje.

A kciuki to tak na wszelki wypadek potrzymam. :wink: :ok:

Wawe

 
Posty: 9486
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt gru 01, 2006 9:58

Anka, dzięki :)
Jeśłi one bedą sie zachowywać tak, jak zwyczajowo zachowują się koty jedynaki na widok nowego kota, to będzie to do wytrzymania :lol:
TZn. wiecie, te napuszone ogony przez dwa tygodnie, chodzenie na ugiętych łapkach i w spowolniałym tempie, itd

Jejku, jejku!

Ja to wszystko już opracowałam w głowie. Lulek powiedziałą, ze mi przy niej troszkę pomoże, tzn. wtedy, kiedy mam dyżur dzienny, a oprócz tego mam pomysł, zeby wynająć płatną znajomą licealistkę, która by znała Sabę i czasem z ią wyszła. Dobrze chyba myśłę, no nie?
Choć czuję, ze wariatka ze mnie :lol:
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt gru 01, 2006 11:45

Ewka :lol:
ja tak cos czulam ze Ty ja wezmiesz jak mnie tak podpytywalas o Pimpka :lol: i super, bo malo ludzi potrafi docenic milosc starego psa - a jest to milosc zupelnie wyjatkowa :lol: . A Saba cudna :lol:
Szkoda ze sama nie przyjedziesz po Nia bo moglabys poznac mojego 17latka :wink: .

Gratuluje Wam obu :lol:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pt gru 01, 2006 11:50

kordonia :1luvu:

Jeśli chodzi o kocio-psie relacje, do moich, wtedy jeszcze dwóch, kotów dołączył spory 9miesięczny Taran, na początku gonił koty, one uciekały przed nim w najciemniejsze kąty, a przyparte do ściany nie raz pacnęły go pazurem po nosie. Jednak szybciutko nauczyły się siebie i zapanowała harmonia :) U Was też na pewno wszystko się dobrze ułoży, Saba to przecież stateczna mądra psica :)
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pt gru 01, 2006 12:12

eve69 pisze:Ewka :lol:
ja tak cos czulam ze Ty ja wezmiesz jak mnie tak podpytywalas o Pimpka :lol: i super, bo malo ludzi potrafi docenic milosc starego psa - a jest to milosc zupelnie wyjatkowa :lol: . A Saba cudna :lol:
Szkoda ze sama nie przyjedziesz po Nia bo moglabys poznac mojego 17latka :wink: .

Gratuluje Wam obu :lol:


17-latka? Phi, moja Saba ma 30 lat :!: :lol:

Ja przyjadę do Ciebie później, mówiłam przecież, jak już będziesz gruba :twisted: :lol:
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości