anna57 pisze:Szaraczku, trzymaj się, nie daj plamy w domu![]()
![]()
Koniecznie pisz o sobie
Pożegnanie z Szaraczkiem było potworne, dużo nie płakałam (chociaż teraz łzy mi płyną), bo zostawiłam go w cudownym domku, ale serce mam w kawałeczkach


Szaraczek prawie od razu wyszedł z kontenerka i przespacerował się po pokoju i korytarzu, potem zwiał i shcował się w kąciku pokoju. Był wystraszony, ale nie panicznie, myślę, że bardzo szybko będzie dobrze.
Boję się tylko tego, że on teraz myśli, że go oddaliśmy, bo go nie kochaliśmy, a to przecież nie tak


