swietliczki i mama/nadal bez domu :(

[Sydney]

Lidka czy przydalaby sie Wam taka budka mala do spania, tyle, ze jest uzywana... moje kotuchy troche ja wygniotly ale zniszczona nie jest.

[Agn]

Sydney - budka by się baaardzo przydała.
Jak moja mama podarowała ostatnio kotom w Fundacji kołdrę i poduchę puchową, a do tego koc z wełny - to ubaw jest po pachy - koty uwielbiają takie rzeczy. A w Fundacji są braki, jeśli o to chodzi.

[Sydney]

To bede musiala wykombinowac jakis karton i do Was wyslac chetnie bym przyjechala wymiziac ekipe ale w tym roku to juz raczej z pracy nie wyjde

Komu Bolka i Lolka?

[lidiya]

buuuu sydney- jedzie sie 30 min do nas od Ciebie... nie dasz rady sie wyrwac ktoregos dzionka?

[Agn]

buuuu sydney- jedzie sie 30 min do nas od Ciebie... nie dasz rady sie wyrwac ktoregos dzionka?

Noo, może ciut dłużej - bo to ten koniec Torunia, co to najdalej od Bydgoszczy....
Ale jak by Ci się udało, Sydney, to może jakaś imprezka babsko-kocia w Fundacji?

[Yasmin]

pierwsza aukcja zakończona

mam nadzieję, że szybko dotrą pieniążki

pozdrowienia

[Sydney]

Ja pomyślę o przyjeździe do Was tylko nie wiem czy dam radę w tym roku... ale jakby co to postaram się wysłać w miarę szybko tą budkę.

[Sydney]

Chłopaki hop na samą górę!! Musi się znaleźć dla Was jakiś fajny domek

[Agn]

Yasmin - dziękujemy pięknie.

Sydney - do końca roku już nie tak daleko...

Co do Dwóch Wycofanych - w czwartek już je widziałam. Nie schowały się, gdy weszłam do ich pokoju. Ale niestety zostałam obsyczana.
Dają się wziąć na ręce, ale niestety najchętniej by z tych rąk uciekły...

Potrzebują domu, który okazałby im troskę i cierpliwość.
Poza tym to śliczne, puchate i dość młodziutkie chłopaki.

[Sydney]

Co u chłopaków?

[lidiya]

ciagle brak chetnych... oswajanie wymaga wiecej czasu... my go nie mamy...
co to bedzie....

[Sydney]

Lidka zmien tytul watku, jesli tu ktos nie zajrzy to nie bedzie wiedzial... no i moze wrzuc je tez na kociarnie?

[VeganGirl85]

a ja się chciałam dowiedzieć, czy mamcia już wykastrowana?

[Lidka]

Czy to daleko?

Przyjmę kota od 1 do 2 lat z Grudziądza, lubiącego dzieci.
Nr tel. 0 667 572 027


albo
Przygarnę 2 (8-12 tyg)kociaki najchętniej jeden rudy (mam sentyment do tego
koloru).Chętnie różnej płci. Mieszkam w domku z ogródkiem pod Tarczynem, bywam
w Warszawie. Chciałabym, żeby dobrze się ze sobą czuły, więc preferuję
rodzeństwo lub wychowywane razem.
Będą mogły sypiać w domu i chodzić swobodnie na spacery (jak się już
przyzwyczają).
Mam 2 13-letnie córki zakręcone na punkcie kotów.
Kontakt 501 199 871 po. 20.00

[VeganGirl85]

mnie się to drugie ogłoszenie nie podoba- czyżby rozmnażanie wchodziło w grę? I to wychodzenie...
ale może to tylko pierwsze wrażenie...