Trochę czasu u nas minęło, nastały pewne zmiany.
Herpes poszedł precz, czy też poszedł spać
Majka i Bajka są w fajnych, cierpliwych domkach. Uffff
Dzikuska Freja i ex bezdomna Miśka pojechały dziś pod Pruszków do stajni. Teraz już powinny siedzieć pod fotelem w pomieszczeniu "socjalnym" gdzie spędzą najbliższe dwa tygodnie aklimatyzacji. No a potem będą mogły spędzać czas pomiędzy owym fotelem, a stertami siana z myszkami. Oby się ładnie zaaklimatyzowały
Freja mieszkałą u mnie 5 miesięcy, trochę i smutno momi, że cały czas byłą dzika, to jednak na piękną pannę wyrosła.
No to zostałam bez kota na tymczas...
Przynajmniej taki był plan
Plan zmienił pewien pan, który przyniósł do naszej lecznicy kota do uśpienia. Znajdę.
No i w ten oto sposób po kastracji zamieszkał dziś u mnie Radża. Na razie w łązience bo nieźle jeszcze capi kocurem.
No to byłam bez tymczasu z godzinę może
A Radża wygląda tak....
