Mam mieszane odczucia

I cieszę się i smutno mi. Cieszę się, że domek wspaniały, że kociak będzie kochany i niczego nie będzie mu brakowało. Cieszę się też ze względu na mojego Felcia, który znowu stał się tym moim gadatliwym, wesołym kocurkiem. Smutno mi bo brakuje mi Smoluszka. Ciekawskiego, wścibskiego, bardzo wesołego maluszka, który chodził za mną krok w krok. Pusto się jakoś zrobiło, wszyscy stali się małomówni, a jeżeli już ktoś się odezwie to tematem jest Smoluszek. Wszyscy jesteśmy ciekawi, jak zachowuje się w nowym domku. Czy siedzi przestraszony w jakimś zakamarku, czy może zagląda wszędzie i uważnie obwąchuje nowy teren. A może po prostu bawi się i nic sobie nie robi z tej przeprowadzki. Kasiu, jeśli coś wiesz to napisz koniecznie.