Klusia, Foczka i Fernando trafiły do mnie w końcu stycznia, Fernando przytulak szybko znalazł świetny domek (mamy kontakt, od kilku miesięcy ma młodszą czarną koleżankę, którą sie czule zaopiekował)
A panienki po przyjeździe wymagajace socjalizacji (Foczka półdzika, Klusia śmiertelnie wystraszona) zostały wtedy mnie.
Teraz Foczka jest rozmruczanym przytulakiem, trochę nieśmiałym, czemu trudno sie dziwić - gania ją Pusiunia i Murka
A Klusia jest przytulakiem łóżkowo-kanapowym, troszkę lękliwym, za to porządnie kluskowatym

.
I obie nadal szukają wyjątkowych domków
