Maciuś Burasek - już rok jestem u siebie :).

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 21, 2006 13:38

Po prostu cudo :1luvu:
"Gdzieś na dnie, to tu gdzie jestem ... nie ma słońca ..."

Gdy na świat przychodzi dziecko ...
Nowiny ze Mchów

pupus

 
Posty: 2087
Od: Czw lut 23, 2006 9:47

Post » Wto lis 21, 2006 17:56

witam :) Miszka znów jest troszkę chory :( tym razem nie są to uszy, ale coś co wygląda zdecydowanie poważniej. zgubił trochę sierści w okolicach oka i ma tam zaczerwieniona skórę. od wczoraj smaruję go płynami od wetki. obaj chłopcy dostają też scanomune. Maciek na szczęście ma się wyśmienicie, ale wieczorami robię kociakom profilaktyczny przegląd, kontrolując, czy przypadłość Miszy się nie przenosi (wetka powiedziała,że może to być objaw małej odporności, ale...) . mam nadzieję,że mój słabeuszek wkrótce wyzdrowieje... cieszy mnie jednak fakt,że pomimo swojego stanu nie stracił zapału do gonitw z Maćkiem i że nie jest taki osowiały jak wtedy,gdy chorował na uszy. pozdrawiamy.

justyna_m

 
Posty: 152
Od: Pt lis 03, 2006 23:52
Lokalizacja: Poznań / Edinburgh

Post » Wto lis 21, 2006 20:43

Justyna, trzymam mocno kciuki za zdrowie Miszki. Jeśli to problemy z odpornością, to Scanomune powinno go wzmocnić. Żeby te kłopoty z jego zdrówkiem się już skończyły. No i żeby ta Twoja wetka już wróciła, bo te polecane przeze mnie to coś nie teges ostatnio...
A jeśli chodzi o Maciejka, to uważaj z tym Scanomune :wink:, bo on to uwielbia. Kiedy był mały, dawałam mu do jedzonka świetną mieszankę poleconą przez weta - jednym z jej składników było Scanomune. Kiedy szykowałam mu butlę (strzykawę) to wyczuwał zapach swoim małym noskiem i darł paszczę jak smok. Jak widać Scanomune dało mu niebywałą odporność i zdrowie fizyczne.
No i cieszę się, że pomimo Miszkowych problemów chłopaki się kochają i lubią swoje towarzystwo.
I cieszę się, że Ty stale się cieszysz z decyzji o adopcji Maciusia.

:D

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 27, 2006 14:17

Maciejku - co u ciebie moje bure kochanie?
Mam nadzieję, że wszystko w porządku.

:D

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 27, 2006 21:40

witam :) Maciejek ma się wybornie. Miszka dochodzi do siebie i pozostaje mi tylko wierzyć,że odzyska futerko tam,gdzie je stracił. chłopaki świetnie się ze sobą czują. i są tacy przytulni :) czasami brakuje mi rąk do głaskania i kolan ,aby mogli się położyć :) Olinko-serdecznie zapraszam, jeśli tylko masz chęć potulić się do Maćka(chociaż jak znam życie,Miszka przyklei się do Ciebie pierwszy :) ) pozdrawiamy :)

justyna_m

 
Posty: 152
Od: Pt lis 03, 2006 23:52
Lokalizacja: Poznań / Edinburgh

Post » Pon lis 27, 2006 21:48

justyna_m pisze:witam :) Maciejek ma się wybornie. Miszka dochodzi do siebie i pozostaje mi tylko wierzyć,że odzyska futerko tam,gdzie je stracił. chłopaki świetnie się ze sobą czują. i są tacy przytulni :) czasami brakuje mi rąk do głaskania i kolan ,aby mogli się położyć :)

To po prostu miód na moje serce :love:.
Maciejku - opłacało się poczekać na taki domek.
Miszka obrastaj w futerko - ale to już :D.

justyna_m pisze:Olinko-serdecznie zapraszam, jeśli tylko masz chęć potulić się do Maćka(chociaż jak znam życie,Miszka przyklei się do Ciebie pierwszy :) ) pozdrawiamy :)

Dziękuję! To się wstępnie wpraszam na koniec tygodnia, albo na weekend :oops:. Potulę się do tych Twoich chłopaków baaardzo chętnie.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 28, 2006 11:13

ale idylliczny wieczorek się zapowiada :-)
przytulanki, mizianki i takie tam
faaajnie :-)
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 30, 2006 13:34

witamy :) dzisiaj odwiedziliśmy panią weterynarz. całe szczęście,że pani Kasia powróciła do pracy po kilku tygodniach nieobecności i dokonała przegladu kociaków. po wcześniejszych doświadczeniach weterynaryjnych wiem,że nikt lepiej nie zadba o moich chłopców. Miszka dostał syrop do picia i płyn do smarowania miejsc gdzie nie ma futerka,a Maciek został ze wszystkich stron obejrzany, a do tego wytulony :) obaj zostali również pozbawieni pazurków. aktualnie kociaki smacznie sobie śpią, zmęczone wrażeniami i podróżą. pozdrawiamy :)

justyna_m

 
Posty: 152
Od: Pt lis 03, 2006 23:52
Lokalizacja: Poznań / Edinburgh

Post » Pt gru 01, 2006 20:34

:balony: dzisiaj mija dokładnie miesiąc od kiedy Maciuś przybył do naszego domku. trudno mi sobie wyobrazić,że Maćka mogłoby tutaj nie być(Miszce pewnie też :) ). stworzyli z Miszką przecudny tandem, na którego igraszki mozna patrzeć godzinami. a dwa przytulne,mruczące kociaki w łózku przed zaśnięciem, są najlepszym zakończeniem nawet najbardziej koszmarnego dnia. jeszcze raz bardzo dziękuje Olince za zaufanie, które mi okazała (pomimo wielu swoich obaw) i zgodziła się aby Maciek znalazł u mnie swój domek... :1luvu:

justyna_m

 
Posty: 152
Od: Pt lis 03, 2006 23:52
Lokalizacja: Poznań / Edinburgh

Post » Pt gru 01, 2006 21:50

justyna_m pisze:jeszcze raz bardzo dziękuje Olince za zaufanie, które mi okazała (pomimo wielu swoich obaw)

:oops: :oops: :oops:

Obawy okazały się absolutnie i niczym nieuzasadnione - a wynikały jedynie z doświadczeń z poprzednimi "opiekunkami" Maciejka...

Justyna - dziękuję za wątkowe wieści i za wczorajszy bardzo miły wieczór.
Głaski przesyłam dla Miszeńki i Maciusia Mięśniaka.

:D

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 01, 2006 23:40

Cudny kot trafił do cudnego domu - czyli wszytsko tak jak powinno być :P

Justyna - mam niejasne wrażenie, że leczymy nasze zwierza u tej samej pani wet 8)
Pozdrawiam
Paulina z Abi, Laylą, Halo i Teodorkiem.

paulinatob

 
Posty: 804
Od: Sob lip 15, 2006 10:57
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 06, 2006 22:11

:) wczoraj dotarła do nas karma Royala i Maciusiowy transporter. a dzisiaj odebrałam paczke Shiby. moi chłopcy zatem są zaopatrzeni w jedzonko. jutro jadę z Miszą na kontrolę-idzie ku lepszemu,bo futerko juz prawie w całosci mu odrosło.

paulinatob: jesli leczysz zwierzaki w lecznicy przy ul.Pawłowskiego/Zana, to rzeczywiscie leczymy je u tej samej pani weterynarz :)

zmykamy do łóżeczka :) pozdrawiamy :)

justyna_m

 
Posty: 152
Od: Pt lis 03, 2006 23:52
Lokalizacja: Poznań / Edinburgh

Post » Śro gru 06, 2006 22:23

Maciejku - oby ci twój nowy transporter świetnie służył :D.
Tęsknię za tobą szaraczku kochany.
No i smacznego kociaki!

A dziś dowiedziałam się, że Pani, która kiedyś oddała małego Maciejka jako krwiożerczą bestię, właśnie oddaje kolejnego kociaka, którego nieodpowiedzialnie przygarnęła. To już trzeci kociak, który się u niej "nie sprawdził"... Pani ta niewątpliwie nadaje się na listę pt: "Komu nie wydawać kota"...

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 06, 2006 23:29

O matko Olinka co ty mówisz :strach:

No dokładnie tak - to ta sama Pani Wet. Ja co prawda muszę spory kawałek do niej dojechać - ale jest to jedyny lekarz, do którego mam bezgraniczne zaufanie.

Dziewczyny - próbujemy się skrzyknąć na spotkanie, w przyszłą sobotę - szczegóły w dziale spotkania, może się skusicie? Miło byłoby pogadać :)
Pozdrawiam
Paulina z Abi, Laylą, Halo i Teodorkiem.

paulinatob

 
Posty: 804
Od: Sob lip 15, 2006 10:57
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 17, 2006 12:14

Macienty - odezwij się.
Ja wiem, że u ciebie wszystko w porządeczku, ale forumowe ciotki pewnie są stęsknione 8).

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 74 gości