Żegnaj Czarna MGIEŁKO ;( ;( ;( schron. Katowice

» Pon lis 27, 2006 0:58

Podawanie kroplówki. Jeśli to jest panleukopenia to kotk pomimo podawania leków i kroplówek może słabnąć. Jutro do południa będzie w lecznie więc wet prowadzący zadecyduje o dalszym leczeniu. Nie jest wskazane by kilku lekarzy leczyło po swojemu, poza tym ona kotki nie widziała tylko rozmawiałam z nią przez telefon.

» Pon lis 27, 2006 1:12

O matko...biedna kicia... :cry:

Czy ona miała robione badania krwi? Poziom leukocytów? Bo jesli to pp, to kroplówki nie wystarczą...mam nadzieję ze rano koteczka dostanie odpowiednie leki...

» Pon lis 27, 2006 1:19

Szybko podać parwoglobulinę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=33 ... highlight=
Nie widzę innej możliwości.
Trzeba się pospieszyć, bardzo....

» Pon lis 27, 2006 9:36

Mgiełko, kochana malutka trzymaj się proszę!!!

» Pon lis 27, 2006 9:47

Właśnie kotka jest w drodze do weta, będzie miała badanie krwi i pan zasugeruje podanie parwoglobuliny.
Ja czekam na telefon po wizytowy.

» Pon lis 27, 2006 13:41

Stan Czarnej Mgiełki został określony jako agonalny, temperatura spadła do 32 stopni, koteczka była prawie nieprzytomna ;( Otrzymała ostatnią pomoc od człowieka.
Chcę wierzyć, że jest Koci Raj i ona w nim już jest.

Chcemy zrobić test na parwowirozę, aby potwierdzić przyczynę jej śmierci.
Chcemy również akupić parwoglobulinę i interferon, aby przygotować się na kolejne spotkanie z panleukopenią. Jeśli ktoś mógłby nas wspomóc będziemy bardzo wdzięczni.

» Pon lis 27, 2006 13:54

żegnaj Mgiełko [']

teraz jest już tylko lepiej... :cry:

» Pon lis 27, 2006 13:55

Ktoś powinien odpowiadać za doprowadzenie jej i nie tylko jej do takiego stanu ................ żegnaj kochana Mgiełko , ........<brak słów , łzy lecą ciurkiem ..> :crying:

[*]

Dziękuje dziewczynom za to że walczyły , i że nie umierała tam w tym ..................... w samotności , teraz napewno juz nie cierpi i biega sobie za Tm z innymi kotkami :cry:

» Pon lis 27, 2006 14:04

fili pisze: jest Koci Raj i ona w nim już jest.

» Pon lis 27, 2006 14:10

ko_da1 pisze:
Dziękuje dziewczynom za to że walczyły , i że nie umierała tam w tym ..................... w samotności , teraz napewno juz nie cierpi i biega sobie za Tm z innymi kotkami

dołaczam się... dobrze, że chociaż na koniec jej biednego życia Ktoś okazał jej tyle serca i ciepła...
:cry:

» Pon lis 27, 2006 14:12

Chciałam jeszcze podziękować pani Ewie i jej mężowi, u których Czarna Mgiełka przebywała i którzy z wielkim oddaniem się nią zajmowali, okazywali jej mnóstwo serca oraz myszy_7 , która pomagała im w opiece nad Mgiełką.