Miał być dziki - JUŻ W DOMKU:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 24, 2006 10:31

jopop pisze:Może np. komuś przychodzi do głowy jakaś osoba na wózku, szukająca spokojengo towarzysza? do tego byłby idealny...

Echh. Sibia szukała kota dla niepełnosprawnej znajomej weta swojego, ale tamta uparła się na kocię. Osoba na wózku z kociakiem, już to widzę :roll:
edit: miałam na myśli rozwiązania techniczne, nie chciałabym, żeby ktoś się urażony poczuł... wiem jak się trzeba naganiac za kociakiem, ale może mi wyobraźni brakuje trochę :oops:

Gem - trzymam kciuki za dogo
Ostatnio edytowano Pt lis 24, 2006 10:59 przez Uschi, łącznie edytowano 1 raz

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt lis 24, 2006 10:48

Ta ja też napiszę coś od siebie. Bury naprawdę jest przemiłym kotem, spokojnym, niekonfliktowym i baaardzo kochającym ludzi (po pięciu minutach pobytu u mnie wpakował mi się na kolana i rozmruczał).
W stosunku do mojej kotki starał się zachowywać neutralność i nie zważać na jej zaczepki. Niestety moja czarna małpka nie odpuszczała. Doszlo do dantejskich scen, burasek kilkakrotnie został ostro pobity, więc doszliśmy do wniosku, że bez sensu jest stresować Buraska, zwłaszcza że on jest bezbronny wobec mojej kotki, która ma temperamencik nie z tej ziemi.
Ktoś może pomyśleć, że decyzja o dokoceniu była pochopna w przypadku takiej konfliktowej kotki. Ale my długo nad nią myśleliśmy i przygotowywaliśmy się do niej. Dwa razy "spotykaliśmy" naszą kotkę z innymi kotami w naszym domu, tak na parę godzin, żeby zobaczyć jak ona się zachowa, i było wszystko w porządku. Nie wiem skąd taka agresja w stosunku do Burego, Julka dostawała furii, a on taki spokojny i łagodny nawet nie umiał się bronić...
Bury to naprawdę kochany kotek, rozstawaliśmy się z nim z bólem serca, ale to było najlepsze wyjście, bo przy takiej wrogości ze strony Julki nie miałby szans na spokojne zycie, jakie jest mu potrzebne.
Obrazek

kasia.ch

 
Posty: 109
Od: Wto sty 03, 2006 15:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 24, 2006 11:03

Julka mogła wyczuć, że tamte koty to były "na parę godzin" i być spokojna z czystej ciekawości. Tu na pewno emocje były inne, mogła to odczytać. Sama mówisz, że na początku było nieźle - ciekawość? - a dopiero potem się "rozkręciła", gdy zrozumiała, że to nie jest tylko Wasz wybryk na kilka godzin...

No cóż:)

Znajdziemy mu domek, spokojnie:) Maciek się poddał z protestami, chyba już wie, że ja całkiem normalna nie jestem...

Chciałabym Buraska oddać do domu docelowego, nie na kolejny tymczas. Wprawdzie dla niego zmiana kolan nie jest jakaś okropna, ale niezwykle się do niego przywiązałam i chciałabym mu nawet tego stresu oszczędzic, już dość przeszedł.

Jednocześnie - jeśli ktoś może zaoferować tymczas - to mam dwa kolejne koty... jedna to marmurka, która od chyba 2 miesięcy siedzi na Śreniawitów (a pani Ewa, która doprowadziła do tej kastracji suszy mi głowę w jej sprawie :) ) - miła, łasząca się kotka. Druga - to kotka (podobno) podrzucona na Powązki, też miła i domowa. Tam ma szansę tylko na trochę żarcia, będzie goniona przez rezydentów, no i nie ma zdanych szans na ogrzanie się. Poza tym - jak dorwie ją grabarz, to po niej...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 24, 2006 12:31

Burasku, szukamy domku ponownie, będzie dobrze :D

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 24, 2006 13:16

Tak mi przykro. Bida musi szukać dalej, ale będzie dobrze. Musi być. :P
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 24, 2006 23:35

Dostałam dziś 2 maile w sprawie Buraska - od BasiD - bardzo miły, ale już zaopiekowałą się bardziej pilnei potrzebującym kotem. I od kogoś, kto znalazł Burasa na allegro - poprosiłam o opis warunków, czekam na odpowiedź.

O 23 zadzwoniła pani Ewa i zabiła mnie wiadomoscią o kolejnych kociakach, które trzeba natychmaist złapać i gdzieś umieścić. RATUNKU!!!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 24, 2006 23:57

I od kogoś, kto znalazł Burasa na allegro - poprosiłam o opis warunków, czekam na odpowiedź.

Kciuki nieustające ;)

Szczerze, to ten problem z jego adopcją mocno mnie zaskakuje. Kot jest ładny, spokojny, uwielbia ludzi, mruczy - a od miesiąca nie może znaleźć domu. SZOK!

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob lis 25, 2006 9:32

Gem pisze:
I od kogoś, kto znalazł Burasa na allegro - poprosiłam o opis warunków, czekam na odpowiedź.

Kciuki nieustające ;)

Szczerze, to ten problem z jego adopcją mocno mnie zaskakuje. Kot jest ładny, spokojny, uwielbia ludzi, mruczy - a od miesiąca nie może znaleźć domu. SZOK!


przyłączam się z moim zszokowaniem

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 25, 2006 9:51

Może wreszcie ktoś sprawi, że Burasek znajdzie dom, a my dzięki temu przestaniemy być zszokowani :?:
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie lis 26, 2006 0:43

Burasek na trzeciej stronie :?: Przecież on bardzo potrzebuje domu :!:
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie lis 26, 2006 0:46

idę do Buraska:0 przytulę sie do niego, może go wykorzsytam w roli poduszki:)

dobranoc:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 26, 2006 10:52

jopop pisze:idę do Buraska:0 przytulę sie do niego, może go wykorzsytam w roli poduszki:)

dobranoc:)

A nie da się ukryć, że jest co przytulać ;) Burasek - duża, mrucząca poduszka :)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie lis 26, 2006 14:47

Gem pisze:
jopop pisze:idę do Buraska:0 przytulę sie do niego, może go wykorzsytam w roli poduszki:)

dobranoc:)

A nie da się ukryć, że jest co przytulać ;) Burasek - duża, mrucząca poduszka :)


tak, taka ilość kota na poduszkę na pewno wystraczy :D

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 26, 2006 22:07

Posiedziałam teraz z Buraskiem 2 godziny przy kompie i stwierdziłam... że on ma jednak pewną wadę :twisted: kolana drętwieją po 2 godzinach bez ruchu:) poza tym nie pozwala pisać, bo bodzie łebkiem żeby go głaskać... drań :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 27, 2006 12:54

burasek w nocy zmiażdył mi policzek:) uwalił się i dawał buzi:) grubasek:)

ale odnoszę wrazenie, że chudnie :!: :lol:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 151 gości