Dieselek-zapalenie żołądka, polip?-znowu???:(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 25, 2006 17:54

Ewik, ja tak jak galla bardzo wierzę w kompetencję wetów na Białobrzeskiej. Dr Cetnarowicz uratowała mojego Jeżyka... Dzięki niej jest teraz wielkim, zdrowym księciem Dudusiem na włościach.
Jutro będziecie więc w najlepszych rękach!
Czekam z niecierpliwością na wieści po jutrzejszej wizycie!
Diselku nie daj się! Świat jest piękny!!! :ok:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 25, 2006 19:37

Ewik pisze:
Agn pisze:Ewik, nigdy nie stosowałam zwykłej herbaty u kotów - nie wiem, czy w ogóle można. To raz.

Jak to nie! O herbacie wyczytałam własnie tutaj! Zamiast taniny ktos podawał mocną herbatę...mały i tak dostał słabą, herbata nie moze mu zaszkodzić

Herbata oprócz wszystkich innych składników ma w sobie taninę. U nas w domu zawsze była stosowana jako łagodny środek przeciwbiegunkowy - co prawda dla ludzi, bardzo mocna. Ale ktoś tu pisał, że mama stosowała i dla kotów z dobrym skutkiem. Herbata w ogóle to jest cudowne ziele. Teina (łagodniejsza odmiana kofeiny) działa pobudzająco na układ krążenia. Oczywiście nie można przesadzić - tym bardziej, że to kocie maleństwo.
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 25, 2006 20:06

Na mnie herbata nigdy nie działała jakoś szczególnie, u kotów też nie stosowałam - pewnie dlatego wywaliłam gały. Choć skądinąd wszystkie wspomniane wiadomości posiadam.... :wink:

Galla ma rację - ten apetyt jest zadziwiający.

A badania kału mały miał robione [może umknęło mi to :oops: ]?

Tak sobie jeszcze pomyślałam - skoro on jest taki odwodniony, to może do picia RC Rehydration? Jeśli mały chętnie pije to byłoby to uzupełnienie elektrolitów. [Bulik dzięki temu obył się bez kroplówek, których nie znosił].
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lis 25, 2006 20:17

Badań kału w końcu nie było, bo weci stwierdzili, że kał jest dziwny i się nie nadaje do badań...a potem mały umierał i nikt juz o kupach nie myślał...
A teraz to już nie wiadomo czy to do kupy podobne...

Dieselek dzis zjadł 3 posiłek, kurczaka z kleikiem...je jak wariat...gorzej że znów kupka nie przetrawiona wyszła ale tym razem troszke mniej...
Dziury po wrzodach przyschły, przemywam je co jakis czas riwanolem...te dziury wygladają potwornie...do żywego mięsa...
Gdybym mogła cofnąc czas... :crying:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob lis 25, 2006 20:26

Ewik pisze:Badań kału w końcu nie było, bo weci stwierdzili, że kał jest dziwny i się nie nadaje do badań...a potem mały umierał i nikt juz o kupach nie myślał...
A teraz to już nie wiadomo czy to do kupy podobne...

Dieselek dzis zjadł 3 posiłek, kurczaka z kleikiem...je jak wariat...gorzej że znów kupka nie przetrawiona wyszła ale tym razem troszke mniej...
Dziury po wrzodach przyschły, przemywam je co jakis czas riwanolem...te dziury wygladają potwornie...do żywego mięsa...
Gdybym mogła cofnąc czas... :crying:


Czy jesteś pewna, że to dziury po wrzodach??? A nie rany po zastrzykach, kroplówkach itp? Mojemu Jeżowi się tak robiło i nadal robi.. To kot z ogromnie osłabioną odpornością. Swego czasu miał często robione zastrzyki i kroplówki. Każde wkłucie kończyło się "dziurą" czyli okrągłą raną z wyraźnym brzegiem i czerwonym, mięsowanym wnętrzem. Smarowane to było maścią nagietkową. Wszystko pięknie się zabliźniło. TEraz Jeż ma na sobie takie zabliźnione plamy bez włosów.
TEraz też tak reaguje na zastrzyki wszelkiego rodzaju, choć rany są mniejsze i szybciej się goją!
Pokaż to jutro wetkom! Może naprawdę wystarczy tylko maść nagietkowa...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 25, 2006 20:28

Ewik, to przecież nie Twoja wina. Każdy z nas idzie do weta z nadzieją, bo to on powinien wiedzieć, co robić.

Co do badań kupy - nasz Doc twierdzi, że zawsze da się zbadać, a im dziwniejsze, tym bardziej wymaga badania.

Mam ogromna nadzieje, że jutro, na Białobrzeskiej, będą wiedzieli, jak mu pomóc - niezależnie od tego, co to jest.

PS. Jakbyś chciała ten RC, to mogę Ci podesłać.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lis 25, 2006 20:46

Ewik - pogadaj z wetami o przejsciu na zywienie dozylne przez jakis czas - po przechorowaniu panleukopenii czesto jest to konieczne.
Sluzowka jelit bywa tak zniszczona ze wymaga na kilka dni zaprzestania draznienia pokarmem - ktory i tak nie ma szans byc strawiony - a przez ten czas trzeba potrzymac kociaka na kroplowkach (dodatkowo go to odzywi), natomiast jelita potraktowac siemieniem lniamym w sporej ilosci lub smecta (ona niby lepsza ale ma sporo glukozy w sobie, diabli wiedza po co) wymieszana z duza iloscia probiotykow. I tak kilka razy dziennie. Zero pokarmu.

Co do ran - po prostu je pielegnuj, plukaj jesli mozna - jak kociak sie pozbiera to i one sie zagoja.
Wartaloby mu zrobic test na panleukopenie z kalu - zeby miec pewnosc ze to ona - bo jak nie to sprawa jest jeszcze powazniejsza :(

Kociak najgorsze (jesli to p.) ma za soba, teraz musi przetrwac bardzo wazny okres - regeneracji jelit - one sa jak olbrzymia, otwarta, zainfekowana rana.
Trzeba im umozliwic wygojenie, przywrocic wlasciwa flore bakteryjna, oslaniac.
Szkoda ze kalu nie zbadano - bo jesli to p. - to teraz faktycznie raczej nic nie wyjdzie - nawet jesli pierwotniaki sa - a moga bardzo szkodzic i uniemozliwiac wrecz powrot do zdrowia :(
Jednak zadzwon do tej kobiety ktorej namiary Ci podalam - moze ona nawet w takim kale bedzie potrafila cos znalesc?
Jest naprawde swietna.

Blue

 
Posty: 23917
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lis 25, 2006 21:06

agacior_ek pisze:
Ewik pisze:Badań kału w końcu nie było, bo weci stwierdzili, że kał jest dziwny i się nie nadaje do badań...a potem mały umierał i nikt juz o kupach nie myślał...
A teraz to już nie wiadomo czy to do kupy podobne...

Dieselek dzis zjadł 3 posiłek, kurczaka z kleikiem...je jak wariat...gorzej że znów kupka nie przetrawiona wyszła ale tym razem troszke mniej...
Dziury po wrzodach przyschły, przemywam je co jakis czas riwanolem...te dziury wygladają potwornie...do żywego mięsa...
Gdybym mogła cofnąc czas... :crying:


Czy jesteś pewna, że to dziury po wrzodach??? A nie rany po zastrzykach, kroplówkach itp? Mojemu Jeżowi się tak robiło i nadal robi.. To kot z ogromnie osłabioną odpornością. Swego czasu miał często robione zastrzyki i kroplówki. Każde wkłucie kończyło się "dziurą" czyli okrągłą raną z wyraźnym brzegiem i czerwonym, mięsowanym wnętrzem. Smarowane to było maścią nagietkową. Wszystko pięknie się zabliźniło. TEraz Jeż ma na sobie takie zabliźnione plamy bez włosów.
TEraz też tak reaguje na zastrzyki wszelkiego rodzaju, choć rany są mniejsze i szybciej się goją!
Pokaż to jutro wetkom! Może naprawdę wystarczy tylko maść nagietkowa...

To są dziury...na wylot...do gołego ciała...w tych dziurach była ropa...ropę wetka usunęła i zostały otwory, z wyraźnym brzegiem grubości skóry...a pod spodem goły kotek...tzn gołe mięso, tkanka...tą skóre z dziurami da się odciągnąć jak do kroplówki i towszytko odstaje od ciała...nie wiem czy to się do szycia nie nadaje...a zreszta...wrzucam fotę..
Obrazek
Takich dziur jest 3...
A maluch sie wsciekł...ciagle głodny...on nie dostawał tyle jedzenia w ostatnich dniach...a może powinien...może dlatego był rano taki słaby...teraz by jadł i jadł...i znów była kupa...juz nie zupa bo dostał bardziej gęste jedzono...kurcze, myslałam, że jak mu bede dawać rozrzedzone to sie nawodni...ale wtedy z niego leci...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob lis 25, 2006 21:18

Blue pisze:Ewik - pogadaj z wetami o przejsciu na zywienie dozylne przez jakis czas - po przechorowaniu panleukopenii czesto jest to konieczne.
Sluzowka jelit bywa tak zniszczona ze wymaga na kilka dni zaprzestania draznienia pokarmem - ktory i tak nie ma szans byc strawiony - a przez ten czas trzeba potrzymac kociaka na kroplowkach (dodatkowo go to odzywi), natomiast jelita potraktowac siemieniem lniamym w sporej ilosci lub smecta (ona niby lepsza ale ma sporo glukozy w sobie, diabli wiedza po co) wymieszana z duza iloscia probiotykow. I tak kilka razy dziennie. Zero pokarmu

Może i tak...on nie trawi...zobaczymy co powiedza weci jutro...cieszy mnie jedynie że on czuje głód...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob lis 25, 2006 21:34

Takie rany swietnie goi Balsam Szostakowskiego.
Trzeba strzykawka na kazda dziure nakroplic troszke, kilka razy dziennie, to jest obrzydliwe w dotyku ale na ranie po kilku munutach robi sie jakby oslonka delikatna. Potem wsiaka.

Kazia

 
Posty: 14042
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 25, 2006 21:34

To super ze ma apetyt, oznacza to ze wraca do zdrowia :)
Niestety - jelita wymagaja pomocy i ja bym byla za odstawieniem jedzenia na kika dni, potem powolnym wprowadzaniem, pod stala oslona probiotykow, drobno mielonych papek.
A te rany...
Panleukopenia praktycznie wylacza odpornosc - wszelkie bakterie wprowadzone pod skore mialy otwarta droge, organizm ich nie ruszal, nie bylo pewnie nawet odczynu zapalnego.
I te dziury to tego efekt :(
To nie sa rany do szycia, one musza byc otwarte, martwica musi sie oddzielic, rana musi sie zagoic od spodu, trzeba pilnowac zeby to bylo odkazane od gory, zeby sie nie zasklepialo, ewentualne strupy trzeba usuwac, zagoi sie :)

Blue

 
Posty: 23917
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lis 25, 2006 21:35

Ewik parzone siemie lniane w pewnym sensie "wyścieła" przewód pokarmowy, pozwala na jego regenerację, mieszaj je do każdego posiłku który kiciak dostaje NA PEWNO nie zaszkodzi.
I nie pisz, że już nie masz siły bo Dieselek dowie się o tym i też przestanie walczyć, a jemu nie wolno. Skoro tyle przetrwał znaczy, że ma w planach być wielkim mruczącym kotem kochającym swoją panią nad życie.

No i oczywiście nadal kciuki, łapki i ogonki trzymamy
Obrazek

andorka

 
Posty: 13705
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Sob lis 25, 2006 22:23

andorka pisze:I nie pisz, że już nie masz siły bo Dieselek dowie się o tym i też przestanie walczyć, a jemu nie wolno. Skoro tyle przetrwał znaczy, że ma w planach być wielkim mruczącym kotem kochającym swoją panią nad życie.
No i oczywiście nadal kciuki, łapki i ogonki trzymamy

:D To on mi dodaje sił...przez to ze walczy tak dzielnie 3 tydzień, i za każdym razem kiedy mruczy, mizia się, wywala brzuszek do góry, pcha się na kolanka, zagaduje...ten kotek ma cudny charakter...mimo, że tyle sie na niego zwaliło nadal taki grzeczny, kiedy przemywam mu rany nie oponuje, pupa co prawda bolesna więc tylko zasypuję i zdejmuje kupki...on tam ma juz niezłą "budowle"-chętnie bym go umyła ale nie w jego stanie...i jeszcze te dziury...oczka daje sobie zakraplac bezproblemowo...kochane wymęczone maleństwo....
I znowu głodny!!! Nabierałam mu do pipety riwanol żeby zakroplic na rany i przemyć a on zagląda, zadziera łepek rozczarowany że to nic do jedzenia...
Dzięki Kochani za kciuki!!! :D
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob lis 25, 2006 22:26

Diselku, słonko kochane, trzymam za ciebie i twoją kochaną opiekunkę z całych sił :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lis 25, 2006 22:29

:ok::ok::ok::ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], muza_51, puszatek i 72 gości