RZYGAC MI SIE CHCE!!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lis 24, 2006 15:29

enigma pisze:aamms, zapomnialas jeszcze o sklonnosci persow do chorob nerek


Nie zapomniałam.. ale to akurat zdarza się persom niezależnie od tego czy są domowymi pieszczochami, czy wyrzuconymi z domu niepotrzebnymi przedmiotami, z którymi jest tylko klopot, bo trzeba czesać, dbać o oczy itd.. tylko tyle albo AŻ tyle, że u tych domowych szybko wykryta choroba nerek da się wyleczyć.. za to te schroniskowe albo wyrzucane mają ogromne szanse, że wylądują za TM z powodu straszliwej mocznicy, niemożliwej do wyleczenia.. :evil:
Ostatnio edytowano Pt lis 24, 2006 15:29 przez aamms, łącznie edytowano 1 raz
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt lis 24, 2006 15:29

aamms pisze:Po prostu persy są rasą, którą człowiek całkowicie uzależnił od siebie i uważam, że psim obowiązkiem czlowieka jest pomóc tej rasie, którą skazał na takie przypadlości tylko dlatego, żeby zaspokoila jego estetyczne wymagania..

Tyle..


Aniu, dorzuce swoje trzy grosze. Moim zdaniem PSIM OBOWIAZKIEM hodowcow jest wziecie odpowiedzialnosci za zwierzeta ktore na swiat wypuszczaja. Te persopodobne zwierzaki skads sie wziely, gdzies na poczatku musi byc zwierze RASOWE i jakis hodowca zgodzil sie (swiadomie lub przez zaniechanie) na to, ze kotka ktora wyhodowal zaczela rodzic nierasowe kocieta.
Probowalas oddac do hodowli zwierzaka rasowego ktory znalazl sie w opalach? Ja owszem, probowalam. Trzy razy odmowiono "bo nie ma warunkow, bo nie ma czasu" lub "czy pani oszalala, ja mam za male mieszkanie".
Kotka perska w kolorze kawa z mlekiem szuka domu w Krakowie.
Przepraszam za OT.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15768
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt lis 24, 2006 15:35

Liwia pisze:
aamms pisze:Po prostu persy są rasą, którą człowiek całkowicie uzależnił od siebie i uważam, że psim obowiązkiem czlowieka jest pomóc tej rasie, którą skazał na takie przypadlości tylko dlatego, żeby zaspokoila jego estetyczne wymagania..

Tyle..


Aniu, dorzuce swoje trzy grosze. Moim zdaniem PSIM OBOWIAZKIEM hodowcow jest wziecie odpowiedzialnosci za zwierzeta ktore na swiat wypuszczaja. Te persopodobne zwierzaki skads sie wziely, gdzies na poczatku musi byc zwierze RASOWE i jakis hodowca zgodzil sie (swiadomie lub przez zaniechanie) na to, ze kotka ktora wyhodowal zaczela rodzic nierasowe kocieta.
Probowalas oddac do hodowli zwierzaka rasowego ktory znalazl sie w opalach? Ja owszem, probowalam. Trzy razy odmowiono "bo nie ma warunkow, bo nie ma czasu" lub "czy pani oszalala, ja mam za male mieszkanie".
Przepraszam za OT.


Po pierwsze to wcale nie jest OT, raczej calkiem w temacie..

Po drugie, oczywiście również miałam na myśli hodowców, a może nawet przede wszystkim ich, bo to ich sprawka - poprawianie i ulepszanie standardu rasy..

Pseudochodowle.. to chyba nie wymaga komentarza.. :evil:

A jeśli chodzi o próby kontaktów z hodowcami w przypadku rasowca w opalach, to nie mialam jeszcze tej przyjemności, bo nie trafiły mi się rodowodowe biedy potrzebujące pomocy.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt lis 24, 2006 15:38

Liwia pisze:Kotka perska w kolorze kawa z mlekiem szuka domu w Krakowie.


Mam nadzieję, że ma tymczasowy dom.. :oops:
Wyślij mi zdjęcie na maila..

Teraz ja przepraszam za OT.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt lis 24, 2006 16:20

joanjoan czytając twoje wypowiedzi poczułam się co najmniej dziwnie.
uważam że jesteś niesprawiedliwa w swoich sądach.

mam kota - rasowego, za spore pieniądze, jechałam po niego kilkaset kilometrów... w dodatku w wybranym kolorze. o zgrozo, nawet pasuje mi do ubrań i mieszkania...

tak, mam takiego kota zamiast jakiejś szaro-burej schroniskowej kalekiej biedy. i co, gorsza jestem z tego powodu?

jeżeli ktoś decyduje się na kota to powinien być do tego przekonany. nie "bo powinienem, bo ten kot biedny" tylko "bo to jest ten kot, którego chcę/któremu chcę pomóc". a nie na siłę kocurka buraska komuś kto marzył całe życie o kotce rudzielcu.

Vixen

 
Posty: 294
Od: Pon sie 28, 2006 21:48
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 24, 2006 16:23

Vixen dobrze ,że nie wszyscy wychodzą z takiego założenia.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lis 24, 2006 16:25

Myślę że oddanie własnego kota bo jest za mało rasowy a chęć przygarnięcia kota o określonej urodzie to dwie rózne rzeczy.
Pierwsze to szczyt bezduszności i zupełnie niewyobrażalne - i rozumiem twoją wściekłość.
Drugie - dlaczego nie? Jeżeli ktoś marzy o rudym kocie to niech da dom rudemu. Przez samo to forum przewija się tyle najróżniejszych kotów, że chyba najważniejsze jest to żeby znalazły dobry dom.

Nie widzę powodu dla którego miałabym czuć się winna że chciałabym przygarnąć długowłosego kota.

Moja nieżyjąca Michaśka była taka (a znalazłam ją jako zapchloną, rannną kociczkę)i mam sentyment wielki do futrzastych.

Co nie zmienia faktu, że poszukując długowłosego kota wzięłam już od Anniki piwniczną Tośkę (ha i też jechała do mnie z daleka ;) ) , która jest po prostu zwyczajna.

realka

 
Posty: 420
Od: Pon kwi 25, 2005 19:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 24, 2006 16:31

Realka super :) bo prawdziwy kociarz taki jest chce rudego a pokocha każdego :D
Trochę w tym wątku jest zmącony obraz odczuć autorki.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lis 24, 2006 16:41

Monika L pisze:Realka super :) bo prawdziwy kociarz taki jest chce rudego a pokocha każdego :D
Trochę w tym wątku jest zmącony obraz odczuć autorki.


Nie zgodzę się z Tobą Moniko. Nie zgadzam się również z autorką wątku. Dlaczego Waszym zdaniem ludzie, którzy adoptują/kupują takiego kota jakiego sobie wymarzyli nie są w porządku? Czy gorzej się nimi opiekują, czy mniej je kochają? Podobnie jak Vixen mam kotki rasowe, dokładnie takie jakie chciałem. Nie przeszkadza mi to absolutnie w pomocy bezdomnym kotom, których na moim osiedlu nie brakuje. Czy jestem gorszy od kogoś kto ma w domu buraski?
Wątki takie jak ten wzbudzają we mnie odczucia zbliżone do tych, które ma jego autorka. Czasami mam też wrażenie, że nadmierne poczucie misji przesłania niektórym rzeczywistość.

Viridian

 
Posty: 1199
Od: Pt lis 18, 2005 23:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 24, 2006 17:10

Viridian pisze:
Monika L pisze:Realka super :) bo prawdziwy kociarz taki jest chce rudego a pokocha każdego :D
Trochę w tym wątku jest zmącony obraz odczuć autorki.


Nie zgodzę się z Tobą Moniko. Nie zgadzam się również z autorką wątku. Dlaczego Waszym zdaniem ludzie, którzy adoptują/kupują takiego kota jakiego sobie wymarzyli nie są w porządku? Czy gorzej się nimi opiekują, czy mniej je kochają? Podobnie jak Vixen mam kotki rasowe, dokładnie takie jakie chciałem. Nie przeszkadza mi to absolutnie w pomocy bezdomnym kotom, których na moim osiedlu nie brakuje. Czy jestem gorszy od kogoś kto ma w domu buraski?
Wątki takie jak ten wzbudzają we mnie odczucia zbliżone do tych, które ma jego autorka. Czasami mam też wrażenie, że nadmierne poczucie misji przesłania niektórym rzeczywistość.



Naprawdę ja to rozumiem,marzenia są po to aby je spełniać,ale autorka wątku swoje żale wylewa tutaj z powodu wymiany dachowca na rasowego,przez konkretną rodzinę.
Naprawdę nie uważam abyś był nie w porządku ,pomagasz kotom bezdomnym ,każdy inaczej pomaga.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lis 24, 2006 17:18

Vixen pisze:jeżeli ktoś decyduje się na kota to powinien być do tego przekonany. nie "bo powinienem, bo ten kot biedny" tylko "bo to jest ten kot, którego chcę/któremu chcę pomóc". a nie na siłę kocurka buraska komuś kto marzył całe życie o kotce rudzielcu.


Moniko L, nie wiem, co Ci się nie spodobało w wypowiedzi Vixen. Ja uważam, że powyższy cytat jest celną wypowiedzią. Nie każdy ma obowiązek pomagać. Mi jest naprawdę wszystko jedno o jakim kocie ludzie marzą, byle byli dobrym domkiem. Nie wszyscy muszą mieć w domu stado takie jak mam ja, czy inne osoby na forum i poza nim. Jeśli chcą rudego - niech maja, niech kochają. O jednego rudego, bezdomnego mniej na świecie.
Zupełnie czymś innym jest oddawanie kota bo się znudził, bo kolor, czy sierść nie taka, a czym innym jest szukanie tego wymarzonego.
A jeszcze czymś innym jest frustracja osób, które zajmują się wyadoptowywaniem kotów odratowanych [a jakże, nie obca mi z własnego doświadczenia] - obarczanie winą za brak ruchu w adopcjach tych, którym marzy się długowłosy, bądź rudy, jest zupełnie nie na miejscu.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lis 24, 2006 17:51

Ja rozumię Joanjoan. Mam hodowlę psów rasowych (yorki i maltańczyki) i jeśli daję ogłoszenie do lokalnej gazety, że oddam psy czy koty (wzięte ze schroniska) to wydzwania do mnie wiele osób z pytaniem, jakiej rasy są te zwierzaki. Niektórzy wprost mówią, że interesują ich miniaturowe, długowłose psiaki, a kiedy słyszą, że to "zwykłe" kundelki i dachowce, to często nawet nie silą się na "dziękuję", czy "do widzenia", tylko rozłączają się. Ci ludzie z chęcią zaopiekowaliby się yorkopodobnym czy persopodobnym stworzeniem, ale nawet kultury im nie starcza w przypadku zwyczajnych Burków i Mruczków :evil: . Wychodzą chyba z założenia, że skoro mam rasowe zwierzęta, to takie też rozdaję wkoło byle komu.
Niedawno miałam przypadek nieudanej adopcji czarnej kotki, którą ludzie oddali na drugi dzień, bo ich dzieci jej nie zaakceptowały dlatego, że "jest taka zwykła". Poprzednią mieli tricolor, więc ta nie miała szans przy porownaniu. A wydawali sie ci państwo bardzo mili i troskliwi, kiedy po nią przyjechali.
Takich przypadków jest całe mnóstwo, wcale nie dziwię się, że nerwy mogą puszczać.
Nie macie pojęcia ile dostaję maili ze swojej strony hodowli od ludzi, którzy bardzo chcą się "zaopiekować" małym yorkusiem czy maltusiem, ale z jakiegoś powodu nie mogą takiego sobie kupić. Oczywiście mają swoje wymagania. Najlepiej, żeby była to suczka, w wieku do 3 miesięcy, oczywiście zdrowa i bez wad, oddana z metryczką. Na usta ciśnie mi się pytanie czy poczekaliby na zakończenie cyklu szczepień i ile worków karmy dodac im do takiego pieska, w zamian za zaopiekowanie się nim :twisted: .

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lis 24, 2006 18:02

No to ja też dorzucę swoje 3 grosze :D
Joanjoan myślę, że dobrze się stało, że oddadzą Ci kota. Nie są odpowiedzialni. Skoro oddają go tak łatwo to pomyśl ile dla nich znaczył. Nic. I to mnie przeraża. A jak znudzi się im kolejna zabawka.....Szkoda słow.
Teraz moja historia. Kiedy juz wszystko było obgadane z Kasią na temat przyjazdu Muffki (klasyczna buraska) do mnie, mój szef przybiegł z sensancyjną wiadomością, że znajomi mają do oddania miałkuna. Tż nawet nie chciał słyszeć o 2 kotach. I co? Muffka od roku jest u mnie i nie zamieniłabym jej na żadnego innego kota.
Vixen ja dobrałam łóżko pod kolor kota 8) , nie kota pod kolor łóżka 8)

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lis 24, 2006 18:06

Kasia1, brawo!

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lis 24, 2006 18:13

Dodam tylko, że Tż w ciągu roku zmienił poglądy i będziemy mieć śliczną Zuzię z Opola :D . Jej wątek oczywiście na forum

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka-, ASK@, Silverblue i 15 gości