Buranio solo i w duecie z Gutkiem :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lis 21, 2006 13:46

W końcu się wszyscy doczekali szczęśliwego dokocenia :P
Tak się cieszę i o zdjęcia proszę 8)
"Gdzieś na dnie, to tu gdzie jestem ... nie ma słońca ..."

Gdy na świat przychodzi dziecko ...
Nowiny ze Mchów

pupus

 
Posty: 2087
Od: Czw lut 23, 2006 9:47

Post » Wto lis 21, 2006 14:28

Hej. Dokocenie jest jak najbardziej szczęsliwe, nawet podwójne, bo zostałam przegłosowana i mały Sasza zostaje u nas 8O Tym sposobem wypada kot na osobę.
Niestety Buranio ciężko przechodzi zmianę domku. Póki co mieszka u mnie w pokoju, w ciągu dnia zaszywa się gdzieś za łóżkiem lub na szafie. Natomiast nocą potforek ożywa. Prawie dziś nie spałam, bo drań drapał w drzwi i wołał WYPUŚĆ MNIE !! Ciągle nie mruczy, traktorek odjechał i na razie nie wraca. Ale Buranio grzecznie je i pije, więc liczę na to, że i nas zaakceptuje i wszystko dobrze sie ułoży... Tym bardziej że rozłożyło mnie grypsko i czas spędzam głównie rozmawiając z futrzakami i miziając :cry:

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2856
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Wto lis 21, 2006 14:54

Mam nadzieję, że sprawiedliwie miziasz wszystkie futra :evil:
Bo ja Gracje wydawałam do domu bez kotów a tu nagle wysyp i moja Gracja znowu w stadzie (dobrze tylko, że nie ma typa tercjopodobnego :twisted: ). A to stado też jakieś takie, zwłaszcza ten nieletni - hiperaktywny, wszędobylski i zupełnie bez manier :roll:

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 21, 2006 15:13

Wima, masz absolutną rację!! Ale Gracja to dama w każdym calu. Burania w ogołe nie zauważa, a sasza dostaje po łbie jak jest zbyt namolny. Gracja nie zmieniła zwyczaju, w środku nocy wilekopańskie MIAU!! każe wpuścić seniorke na podusię, dziziaj ona spała jak kamień nie zważając na szaleństwa Burania, a ja biedna wtulona w wyluzowane futro starałam sie przejąć jej światopogląd...

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2856
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Wto lis 21, 2006 16:09

Buranio zatraktorzy :wink: on z tych delikatnych powlutku sie aklimatyzujacych :D
Bedzie dobrze, zobaczysz :P
U mnie też z był dramat, a jak sie rozbujał to rozbawił wszystkie staruchy :wink:
Wygłaskaj Tygrysa :lol: i stadko :)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11999
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto lis 21, 2006 23:32

Buraniu, trzymam mocne kciuki za ciebie.
Nie musisz się bać, bo trafiłeś do fantastycznego domu.
więcej zdjęć :!: poproszę 8)
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Śro lis 22, 2006 11:58

Hej
Buranio spędził wczoraj sporo czasu z anielską cierpliwością pozwalając sie głaskać. Pod koniec nawet nie musiałam go trzymać :) W nocy tak płakał i drapał w drzwi że wypuściłam go z pokoju. Pięknie bawił się z Saszą a potem na fotelu zrobił mycie :1luvu: Dwa niestety - traktorka wciąż brak, oraz... obudziłam się niedawno a Burabia brak. Znowu schowany nie wiadomo gdzie...

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2856
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Śro lis 22, 2006 12:14

No, to są juz jakieś widoczne postępy :)
Narazie nocne, ale to już coś!
Głaskaj, głaskaj tygrysa :lol:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11999
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro lis 22, 2006 16:12

No i masz! Buranio wyszedł z kryjówki pod wanna, taki pewniejszy siebie, ogon wysoko zadarty, ocierał sie o meble, łasił do Gutka, nie zwiwał na mój widok... Niestety w pewnym momencie zdecydował się obejrzeć z bliska chomika. Skoczył na segment a tam mnóstwo rupieci - szkatułka z biżuterią lusterko, bibeloty... Wszystko zleciało z hukiem. A Buranio... znowu pod wanną. Dobrze, że w międzyczasie zjadł troszkę. :cry:

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2856
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Śro lis 22, 2006 16:26

Gutek, ja ci coś wytłumaczę.

Zasada jest prosta: albo durnostojki albo kot (tu proferowana jest ta postawa).

Rupiecie (celna nazwa :!: ) oprócz tego, że gromadzą kurz, to zajmują miejsce (!) i własnie to, na którym kot chce się położyć lub stoją mu na drodze, więc ulegają destrukcji i wtedy ewentualnie przeradzają się w zabawki.
Przemyśl swoje zachowanie, porzuć drobnomieszczańską chęć posiadania czegoś innego niż koty (no, psy ewentualnie).

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 22, 2006 18:00

Ale Wima to pokój Gracjany i Szmona jest... To oni mają chomika. Trzeba poczekać aż sasza odkryje wyższe poziomy i pewnie bibeloty znikną :> Z moich segmentów zniknęlo wszystko już po pierwszej nocy z Buraniem :roll:

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2856
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Śro lis 22, 2006 18:16

oł maj gad... Kazik żyje???? nic mu Buranio nie zrobił??? mój biedny synuś :( musze mu koniecznie sprawić klatkę bo go ten tygrys wtoczy na drugie śniadanie kiedyś :) mam nadzieję że moje szpargały też całe :twisted:
mruczaki debeściaki :)

Gracja

 
Posty: 14
Od: Czw lis 16, 2006 19:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 22, 2006 20:17

Gracja nie bój nic, kazimierza ciotka uratowała (zresztą nie było przed czym bo Buranio umknął z prędkością światła) a rupiecie też pozbierałam wszystkie całe. Nawet znalazłam kilka sztuk, które będę chciała od Ciebie pożyczyć :P

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2856
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Czw lis 23, 2006 14:33

Co u Burania? Nadal łazienkuje???

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11999
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw lis 23, 2006 17:14

Jest twardy, wychodzi czasem ale sie tajniaczy. posiłki tez najlepiej smakują pod wanną... :cry:

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2856
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, kasiek1510 i 231 gości