POBITA kotka, zabrana z W-wy, pojechała do Wilkołaza:)))))

[Kasia D.]

Masza, pozmieniaj te dramatyczne tytuły bo juz do niczego nie pasują:)

[goldi]

Dziewczyny zmieńcie tytuł - jest powód do radości.

[masza4]

przepraszam, że się ociągam ze zmianą, ale nie mam ostatni dostępu do kompa i mam bardzo mało czasu oczywiście już zmieniam. mam nadzieję, że szorocia odnajdzie szczęście, a panie przyjaciółkę
kasiu dzięki za zainteresowanie się akcją, jesteś niesamowita, że tak szybko znajdujesz domki!

[Wielbłądzio]

hurrrrra

[iwona72]

cudnieeeeeeeeeeee
że Szarotka ma domek
tak sie ciesze
jedno kocie szczescie
ach jak dobrze

[masza4]

Dzwoniłam do pań właścicielek Szaroci i niestety mam złe wieści...

Szarotka okazała się być kocicą w połowie wychodzącą, a w połowie mieszkającą w domu. Co za tym idzie-ucieka przez okna przy każdej sposobności, miauczy pod drzwiami i oknami...

Uciekała już 4 razy i na szczęście za każdym razem odnajdowała się. Ale następnym razem może nie mieć tyle szczęścia...Panie mieszkają w bloku, więc boją się, że kotka może wpaść pod samochód, lub zostać zaatakowana przez psy.

Potrzebny jest dom wychodzący dla Koci. Taki z ogrodem, gdzie Szarotka mogłaby wychodzić na spacerki. Teraz Kicia podobno bardzo się męczy i rozpacza, a panie są nią wyraźnie zmęczone. Jednak chcą dla niej jak najlepiej, chcą, żeby znalazła dobry, kochający dom.

KOMU TAKA śLICZNą, WDZIęCZNą KOTKę? DOM Z OGRODEM POSZUKIWANY!

[iwona72]

masza
skoro kobietom kotka ucieka
to widze nie daja sobei rady by ją upilnowac
do czasu szukania nastepnego domku
powinna isc jak najszybicje gdzies gdzie ktos
ja upilnuje
i wtedy szukac jej domku
bo obawiam sie ze
kolejny raz
kotka jak ucieknie to nie wroci
a tym bardziej jak sie robi coraz zimniej
i coraz wiecje ,ludzi pedzi koty
nie mozesz ja zabrac spowrotem do siebie
i szukac domku
w tym czasie??
obawiam sie
ze jak to sa starsze osoby
to kolejny raz nie upilnuja Szarotki
a szkoda kotka!!

[masza4]

Do siebie...Do domu nie mogę jej wziąć na pewno. U mnie była najpierw pod blokiem, a potem w klinice.
Panie obiecały, że upilnują ją jeszcze troszkę, ale podobno był nawet taki pomysł, żeby całkiem wypuścić ją na dwór..........
Prosiłam, żeby jeszcze kilka dni zajęły się Kicią, że coś wymyślę. Jeszcze nie wiem co. Ewentualnie w klinice mogłaby (może) trochę pokoczować. Ale da niej taka ciągła zmiana miejsc to też nie dobrze, trzeba zająć się od razu szukaniem domu...

[Kasia D.]

Jest dom dla kici!
W Wikołazie, 30km od Lublina, z duuuzym ogrodem i daleko od głownej jezdni.
Bierze ją koleżanka zuzanki:)

[masza4]

Miałam te wieści z pierwszej ręki
Wspaniale!!!! Dzięki Kasiu!!

[Katia K.]

Patrzę i oczom nie wierzę - czyżby się miało jednak od Szarotki szczęście odwrócić?
Patrzę dalej, a tu się okazuje, że jednak nie, że trafiła jeszcze lepiej
bardzo się cieszę!

[iwona72]

no super ze jest domek
bo juz sie martwilam
ze ją wypuszcza na dwór na maxa
super
że domek bedzie
wreszcie!

[Kasia D.]

Szarotka jest juz u mnie. Jutro rano wioze ją do Wilkołaza, do nowego domu.

Kicia jest potwornie spasiona... Nie wiem jak mozna było tak utuczyc zgrabną, szczupła koteczkę w ciągu 3-ch miesięcy...
Teraz cała nadzieja w domu wychodzącym. Może jak sobie pobiega po ogrodzie, sadzie i polu to zrzuci połowę tego smalcu...

[masza4]

I jak tam? Kicia dotarła do Wilkołaza?

[Kasia D.]

I jak tam? Kicia dotarła do Wilkołaza?

Tak, wszystko w porządku, domek bardzo fajny, za domem duzy ogród ale taki raczej w stylu parku bo sa tam stare modrzewie, świerki, etc...
Mysle, ze zuzanka więcej nam napisze bo to jej koleżanka z pracy wzieła Szarotkę.